Współczesna wieś musi pogodzić wiele funkcji: zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe kraju, a jednocześnie być atrakcyjnym miejscem do życia mieszkańców, uwzględniając infrastrukturę i szeroki zakres usług publicznych. – Dla Polski rozwój obszarów wiejskich ma kluczowe znaczenie, bo na polskiej wsi mieszka ponad 40% społeczeństwa, dlatego musimy w dalszym ciągu wspierać rolnictwo ze środków WPR, a wsie z funduszy spójności – podkreślał minister Czesław Siekierski w trakcie Europejskiego Kongresu Odnowy i Rozwoju Wsi w Poznaniu.
Wieś musi tętnić życiem
Obecny na Kongresie – po raz pierwszy w Poznaniu i w Wielkopolsce – komisarz ds. rolnictwa w KE Christophe Hansen podkreślił, jak ważne dla Europy jest utrzymanie żywotnych obszarów wiejskich, dzięki którym Europa ma nie tylko zagwarantowaną wysokiej jakości żywność, ale też niezwykle obfitą różnorodność produktów.
– Musimy robić wszystko, by utrzymać aktywne obszary wiejskie, rolnicy i mieszkańcy wsi oczekują stabilnych i przewidywalnych warunków funkcjonowania – podkreślał komisarz Hansen, który obiecał nowe podejście do rozwiązywania problemów rolnictwa. Nawiązując do przedstawionej wizji dla rolnictwa i żywności, Hansen zaakcentował konieczność stworzenia konkurencyjnego i zrównoważonego rolnictwa w Unii oraz utrzymania silnych obszarów wiejskich. Jego zdaniem, obszary wiejskie muszą też być włączone do zapewnienia bezpieczeństwa fizycznego i energetycznego. Działalność rolnicza jest często jedyną aktywnością gospodarczą na obrzeżach Unii i w terenach przygranicznych.
Lokalna specyfika
Obszary wiejskie na terenie Wspólnoty z pewnością nie są homogenne, różnią się nie tylko pomiędzy krajami UE, ale też w obrębie krajów członkowskich.
Zobacz także: Europejski Kongres Odnowy i Rozwoju Wsi - dzień pierwszy [RELACJA NA ŻYWO]
– Z jednej strony jest to siła tradycji, której nie powinniśmy stracić, a z drugiej lokalna specyfika, która musi być uwzględniona w kształtowaniu polityki i wsparcia rolnictwa – przekonywał Hansen. Zróżnicowana specyfika to różne systemy rolnicze, w tym struktura gospodarstw i regionalne uwarunkowania. Jak twierdzi komisarz, strategiczne priorytety WPR muszą być ukierunkowane na konkretne potrzeby i korzyści. W przyszłości wsparcie rolnictwa powinno być w większym stopniu kierowane do gospodarstw, które tego potrzebują i na projekty dające ewidentne efekty, jak chociażby współpraca pomiędzy rolnikami i wzmocnienie ich pozycji konkurencyjnej.
W wielu spotkaniach komisarz podkreślał też kwestię wprowadzenia degresywności wsparcia unijnego czy wręcz cappingu – górnego limitu dopłat bezpośrednich. – Nowa WPR to ewolucja, a nie rewolucja. Potrzebujemy silnego, odrębnego, dwufilarowego budżetu i dziękuję ministrom rolnictwa za silne wsparcie i mandat w tym obszarze – podkreślał Hansen. Minister Czesław Siekierski apelował do polityków o zagwarantowanie odrębnego budżetu WPR. – Drugi filar jest konieczny do utrzymania inwestycji, a także do wsparcia rozwoju obszarów wiejskich – argumentował Siekierski.
Stabilność i przewidywalność
– Brak przewidywalności i stabilności jest jednym z głównych powodów, dlaczego młodzi rolnicy nie chcą wiązać swojej przyszłości z rolnictwem i wsią. Problemem Europy jest szybkie starzenie się społeczności wiejskich. Przeciętny wiek rolnika w UE to 57 lat, a ledwie 12% rolników jest przed czterdziestką – mówił Hansen. I choć podkreślał, że w Polsce jest o wiele więcej młodych rolników chętnych do przejmowania gospodarstw, to jednak problem sukcesji oraz zachęcenia młodych do pozostawania na wsi jest kluczowy.
– Odwiedzając gospodarstwo w Szwecji, usłyszałem od młodej kobiety: albo krowy, albo dzieci. A wynikało to z tego, że do najbliższego przedszkola gospodyni miała godzinę jazdy w jedną stronę – przytaczał Hansen. Zdaniem komisarza na obszarach wiejskich konieczne są warunki życia i poziom usług na porównywalnym poziomie z miastem, wtedy młodzi będą chcieli na wsi zostać.
– Rolnictwo jest obecnie niezwykle złożoną profesją, wymagającym zawodem i młodzi muszą być jak najlepiej przygotowani od strony technologicznej, ekonomicznej, zarządczej – podkreślał prof. Krzysztof Szoszkiewicz, rektor Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu w trakcie spotkania studentów z komisarzem Hansenem. Studenci i doktoranci podnosili przede wszystkim problem wsparcia młodych rolników, zwłaszcza zaś ułatwienia dostępu do ziemi i kredytów.
Komisarz Hansen przytaczał przykład niewielkiej Austrii, z wysokim udziałem dwuzawodowców, która w swoim systemie edukacji i kształcenia zawodowego ma niezwykle bogatą ofertę w obszarze rolnictwa – ponad 70 szkół – przetwórstwa czy agroturystyki, co dla wielu regionów jest fundamentem dla wielofunkcyjnej gospodarki na obszarach wiejskich.
– Dobrze wykształceni młodzi ludzie z perspektywami rozwoju będą chcieli pozostawać na wsi i tam funkcjonować – podkreślał Hansen. Przekonywał też, że konieczne jest stworzenie możliwości uzyskania dodatkowego dochodu dla rolników dwuzawodowców oraz włączenie rolników do produkcji energii odnawialnej.
Rolnictwo musi produkować żywność
– Rolnicy muszą móc skupić się na uprawie w polu, czy w produkcji zwierzęcej, a nie spędzać czas na wypełnianiu formularzy i w biurokracji. Przygotujemy pakiet uproszczeń, dzięki któremu rolnicy zaoszczędzą blisko 1,5 mld euro – obiecał Hansen (patrz str. 8). Zapewnił też nowe, realistyczne podejście nie tylko do Zielonego Ładu, ale do rozwiązywania problemów rolników. Najważniejsze jest zapewnienie opłacalności! Komisarz wielokrotnie przekonywał, że rolnicy chcą żyć z tego, co wyprodukują i nie chcą uzależniać się od dopłat czy innych form wsparcia, muszą też mieć silniejszą pozycję w łańcuchu żywnościowym. I choć nie padły w tym obszarze konkretne rozwiązania czy propozycje, to zdaniem Hansena rolników należy wspierać i motywować do współpracy.
– Wiem, że w Europie Centralnej spółdzielnie źle się kojarzą, ale nie ma innej drogi jak lepsza współpraca i silne organizacje producentów, które będą mogły być partnerem dla przetwórców i handlu – argumentował Hansen. Tym bardziej, że niektóre sieci supermarketów obecnie tworzą nie tylko krajowe, ale wręcz międzykontynentalne platformy zakupowe.
Hansen zapewnił też odejście od warunkowości oraz wielu nakazów na rzecz zachęt i wspólnego przejścia do zrównoważonego rolnictwa. – Dziś zrównoważoność ma trzy wymiary: środowiskowy, ekonomiczny i społeczny. Oceniając rolnictwo, musimy wszystkie te obszary brać pod uwagę – podkreślał Hansen. Jego zdaniem koniecznie musimy ujednolicić wymagania co do standardów jakościowych dla importowanych produktów.
– W Europie wycofujemy środki ochrony roślin, gdyż są niebezpieczne dla zdrowia ludzi, czy dla owadów zapylających, a z drugiej strony importujemy towary wyprodukowane przy użyciu środków wycofanych w UE, tego nie możemy akceptować. Jeśli produkt jest niebezpieczny w Unii, to również jest tak samo niebezpieczny poza Unią – podkreślał Hansen. Komisarz nie ma wątpliwości, że dla rolników oznacza to nieuczciwą konkurencję. Dlatego – jak przekonuje – musimy lepiej chronić nasz rynek i unikać przenoszenia produkcji poza UE z powodu takich ograniczeń i braku kontroli towarów z importu. – Również Ukraina będzie musiała dostosowywać swoje standardy do obowiązujących w Unii – podsumował Hansen.
Ten artykuł pochodzi z wydania top agrar polska 6/2025
czytaj więcej
