Choroba dotarła do Belgii razem z bydłem z Francji
Na początku maja belgijskie służby potwierdziły, że w prowincji Liège wykryto krwotoczną chorobę zwierzyny płowej (EHD) u jednej sztuki bydła. Jak podaje Holenderska Służba Zdrowia Zwierząt, na które powołuje się portal topagrar.com, chore zwierzę przyjechało z Francji na początku kwietnia. Właśnie tam choroba szybko się rozprzestrzenia — tylko do marca 2025 r. wykryto ją już w ponad 4000 gospodarstw.
Jeszcze kilka tygodni temu francuskie władze zapewniały, że choroba nie dotarła w stronę Belgii i Niemiec. Jak widać, wystarczył jeden transport, żeby sytuacja się zmieniła.
EHD przypomina chorobę niebieskiego języka
Objawy krwotocznej choroby zwierzyny płowej są podobne do tych, które wywołuje choroba niebieskiego języka. Według niemieckiego Instytutu Friedricha Loefflera (FLI) zwierzęta mają gorączkę, są osowiałe, mogą pojawić się krwawienia, owrzodzenia pyska i duszność. Chorobę przenoszą kuczmany i może ona dotknąć zarówno bydła, jak i jelenie czy inne przeżuwacze.
U bydła śmiertelność zwykle nie jest duża, ale problemy zdrowotne mogą spowodować spadek produkcji mleka i poważne straty w gospodarstwie. Sprawdź też, które choroby bydła w UE niosą największe ryzyko?
Belgia już wcześniej wprowadziła obowiązkowe szczepienia
Belgowie spodziewali się, że choroba może do nich trafić z Francji, dlatego już wcześniej wprowadzili obowiązkowe szczepienia dla bydła i owiec. Szczepienia obejmują zarówno EHD, jak i dwa typy choroby niebieskiego języka – BTV3 i BTV8.
Przypomnijmy, że pod koniec marca pisaliśmy o szczepionce Hepizovac przeciwko krwotocznej chorobie zwierzyny płowej (EHD). To pierwsza szczepionka zatwierdzona w UE do stosowania u bydła. Chroni przed serotypem 8 wirusa EHD – tym samym, który odpowiada za ostatnie ogniska we Francji, Hiszpanii i Włoszech. Więcej informacji przeczytasz w artykule:
Rozprzestrzenianie się EHD w Europie
Choroba ta, wcześniej ograniczona do Ameryki Północnej, Australii, Azji i Afryki, od 2022 roku zaczęła rozprzestrzeniać się również w Europie. Pierwsze przypadki w Europie zanotowano w listopadzie 2022 roku na Sardynii i Sycylii we Włoszech. Zaledwie kilka dni później wirus został wykryty w Hiszpanii. Później choroba szybko rozprzestrzeniła się w innych krajach Europy Zachodniej, takich jak Portugalii, Francji i Szwajcarii.
Niemieckie służby już oceniły ryzyko przedostania się wirusa do kraju – jak na razie jest ono niskie. Jednak wg Radar Bulletin sytuacja jest „oczywista i wymaga monitorowania”. Przypadek z Belgii pokazuje, że wirus może przekraczać granice szybciej, niż się wydawało.
Na podst. topagrar.com
