GUS szacuje, że w tym roku zbiory zbóż podstawowych z mieszankami zbożowymi wyniosą 25,4 mln ton. Ta wartość nie zmieniła się znacząco od ubiegłego roku. Zmieni się co prawda struktura zbiorów. Szczegółowa analiza szacunków Głównego Urzędu Statystycznego wraz z ich wpływem na ceny znajduje się w artykule: Zbiory zbóż podobne, ale rzepaku więcej. Jak na szacunki GUS reagują ceny zbóż?
Rolnicy walczą o plony, bo tegoroczne żniwa są trudne, wielokrotnie przerywane przez deszcz nawalny i burze, ale również lokalne podtopienia m.in. na Żuławach, Warmii i Mazurach oraz na południu Polski – tam straty mogą być znacznie większe niż w innych regionach kraju. O zaawansowaniu żniw w Polsce, a także cenach zbóż i rzepaku możesz podsłuchać w najnowszym podcaście „Trudne żniwa 2025: Gdzie skoszono 10 a gdzie 90 proc. pól? Jakie ceny i szacunki zbiorów?”
Czy zabraknie zboża konsumpcyjnego?
4 sierpnia w jednym z porannych programów TVP INFO minister rolnictwa Stefan Krajewski skomentował obecną sytuację w rolnictwie, także tę na polach i odniósł się do „kradzionych” żniw.
- Może brakować zboża konsumpcyjnego, które służy do wypieku pieczywa. Tego paszowego może być więcej, ale tu z kolei problem dotyczy produkcji zwierzęcej. Trzeba zwiększyć pogłowie trzody chlewnej i innych zwierząt, żeby zboże paszowe miało zastosowanie – powiedział minister Krajewski.
Jak wynika z wczorajszej analizy naszego eksperta, w Polsce zaawansowanie żniw jest zróżnicowane. W niektórych rejonach Polski zebrano tylko 10 proc. zbóż, a w niektórych zdecydowanie żniwa są już za połową i sytuacja z dnia na dzień będzie się teraz poprawiać. Jak ocenia dr Juliusz Urban, ekspert rynkowy top agrar Polska, na ten moment obawy o braki zboża konsumpcyjnego są raczej przedwczesne. Na prawdziwą analizę, czas przyjdzie gdy wszystkie zboża zostaną zebrane, a wszystko wskazuje na to, że żniwa teraz mocno przyspieszą.
- Jeśli wg wstępnego szacunku GUS w tym roku samej pszenicy zbierzemy 12,8 mln t, to przy potrzebach młynarskich nie przekraczających 4–4,5 mln t musiałby być wyjątkowy niefart, by zabrakło pszenicy konsumpcyjnej. Zwłaszcza, gdy pierwsze skoszone zboża pokazały bardzo wysokie zawartości białka i dobre pozostałe parametry, a część pszenic stojących w polu nie nadawała się do koszenia, bo najzwyczajniej w świecie była jeszcze zielona. Może pojawić się przewaga zbóż paszowych, ale nawet z naszej struktury zużycia wynika właśnie, że 13–13,5 mln t zbóż trafia na paszę. Tak to już jest, że gdy mówimy pszenica – to myślimy o konsumpcji, a jak sprzedajemy – to w większości sprzedajemy zboże na paszę – zaznacza dr Juliusz Urban.
Zobacz wszystkie CENY ZBÓŻ.
