StoryEditor

Siekierski po dymisji Kołodziejczaka: jego działania szkodziły koalicji

Pracujemy, wszystko toczy się normalnie. Używając typowo rolniczego powiedzenia: wóz jedzie dalej – tak minister Czesław Siekierski skomentował odejście z rządu wiceministra rolnictwa Michała Kołodziejczaka. Przy okazji ostro skarcił swojego byłego zastępcę, zarzucając mu arogancję i brak zrozumienia zasad pracy w zespole.

18.06.2025., 19:00h

Podczas popołudniowej konferencji prasowej, którą 18 czerwca zwołano w gmachu Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, obok ministra Siekierskiego, pojawili się trzej wiceministrowie. Zabrakło Michała Kołodziejczaka, który kilka godzin wcześniej złożył dymisję, twierdząc, że nie jest w stanie dalej pracować z Siekierskim.

image

Michał Kołodziejczak odszedł z rządu. Ponownie stanie na blokadach?

Wiceminister już od dawna był spakowany

Co na to szef resortu rolnictwa? Bez większych emocji przez 20 minut tłumaczył, dlaczego dobrze się stało, że Kołodziejczaka nie ma już w ministerstwie. – Rezygnacja nie była dla nas zaskoczeniem. Pan minister już od dłuższego czasu zapowiadał taki ruch. Mówił, że jest spakowany – ironizował Siekierski

Minister podkreślił, że zrobił wszystko, aby Kołodziejczak "dobrze wszedł w działania resortu". – Miałem świadomość, że są to dla niego nowe obszary, dlatego moje otwarcie było wyjątkowe – stwierdził Czesław Siekierski.

Zwrócił przy tym uwagę, że były wiceminister "podejmował wiele działań poza resortem". – Ja to rozumiałem, bo przyszedł jako związkowiec. Miał duszę związkowca, co często pomagało, ale i przeszkadzało w relacjach – przyznał minister Siekierski

Minister zwrócił uwagę, że często nie mógł liczyć na współpracę ze strony Michała Kołodziejczaka, dlatego z czasem był zmuszony zmniejszać odpowiedzialność wiceministra za kolejne departamenty. Następowała redukcja kompetencji, o której wiceminister z niezadowoleniem mówił w mediach.

Musiałem przejąć niektóre kompetencje. Należało uspokoić atmosferę w ministerstwie – oświadczył Czesław Siekierski, sugerując, że Kołodziejczak doprowadzał do konfliktów z urzędnikami MRiRW.

Wiceminister czasami próbował iść na skróty. Nie chciał zrozumieć, że wprowadzanie pewnych rozwiązań wymaga zastosowania procedur. Z kolei ja nie chciałem, żeby sprawy w ministerstwie były "załatwiane", ale "rozwiązywane" z pewnym ładem prawnym i ekonomicznym – wyjaśnił Siekierski i dodał, że "o wielu rzeczach dowiadywał się z mediów". 

Koalicja zawisła na włosku?

image
Wiceminister Michał Kołodziejczak miał nie stosować się do poleceń swojego przełożonego
FOTO: Krzysztof Zacharuk

Nieco później minister rolnictwa oświadczył, że działania Michała Kołodziejczaka były destrukcyjne dla koalicji rządowej. Kołodziejczak miał często powoływać się na bliskie kontakty z premierem Donaldem Tuskiem. W ten sposób starał się torować sobie drogę do realizacji własnych pomysłów, które nie zawsze były akceptowane przez innych wiceministrów i samego szefa MRiRW.

– Doprowadzono do sytuacji, w której działania pana wiceministra zaczęły szkodzić jedności koalicji. To jest niedopuszczalne, ponieważ koalicja jest pewną wartością i nie jest zadaniem wiceministra dokonywać daleko idących ocen, które nie służyły jedności koalicji, nie służyły rządowi – przyznał szef resortu rolnictwa mając na myśli uszczypliwe komentarze pod swoim adresem, a także połajanki ze strony Kołodziejczaka.

Michał Kołodziejczak miał nie reagować na kolejne uwagi w tym zakresie i dalej prowadził działania, które miały służyć – jak się wyraził Czesław Siekierski – budowie "nowego Kołodziejczaka". – Chciał mocno zaistnieć na scenie politycznej, chciał być ponad wszystkim – wyjaśnił minister. 

Po wypowiedzi szefa resortu rolnictwa głos zabrali trzej wiceministrowie: Stefan Krajewski, Jacek Czerniak i Adam Nowak. Zdecydowanie chwalili współpracę z Czesławem Siekierskim i opowiedzieli się za kontynuacją podjętych działań w resorcie. 

"Burza też jest potrzebna"

Tymczasem po dymisji swojego brata w mediach społecznościowych do sprawy odniósł się Łukasz Kołodziejczak, który wspólnie z byłym wiceministrem prowadzi gospodarstwo rolne w woj. łódzkim.

"U Kołodziejczaków stabilnie choćby nie wiem, co działo się w polityce! Kapusta rośnie piękna jak zawsze! Ziemniaki też @EKOlodziejczak_ burza też jest potrzebna" – napisał żartobliwie. Po kilku godzinach wpis został usunięty.

Michał Kołodziejczak cytując ten wpis stwierdził: "To dla mnie trudny dzień i odważna decyzja. Stabilne gospodarstwo, konkretny cel w polityce, wsparcie rodziny – to dobre fundamenty".

Krzysztof Zacharuk

Krzysztof Zacharuk
Autor Artykułu:Krzysztof Zacharuk
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
04. grudzień 2025 16:34