Gdzie wykryto 12. ognisko choroby niebieskiego języka?
Choroba niebieskiego języka rozprzestrzenia się. W powiecie kędzierzyńsko-kozielskim potwierdzono pierwsze w województwie opolskim ognisko choroby niebieskiego języka. Wirusa wykryto u jednej sztuki bydła w gospodarstwie, w którym utrzymywanych jest około 30 zwierząt.
Informację o wykryciu wirusa potwierdził redakcji Tygodnika Poradnika Rolniczego Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Kędzierzynie-Koźlu. Badania przeprowadził Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach, który potwierdził obecność wirusa choroby niebieskiego języka. – W gospodarstwie utrzymywanych jest około trzydziestu kilku sztuk bydła. Chorobę potwierdzono u jednej krowy – przekazał przedstawiciel inspektoratu.
Bluetongue rozszerza zasięg. Kolejny region pod nadzorem
To pierwszy przypadek choroby niebieskiego języka w województwie opolskim. Do tej pory ogniska tej choroby w Polsce pojawiały się głównie na zachodzie i północy kraju. Teraz wirus po raz pierwszy został stwierdzony w tym regionie.
Choroba niebieskiego języka obejmuje już siedem województw
Jeszcze kilka miesięcy temu wirusa wykrywano głównie w zachodniej Polsce. W 2024 roku ogniska ograniczały się do województw dolnośląskiego i zachodniopomorskiego. W tym roku sytuacja jest znacznie poważniejsza, bo przypadki potwierdzono już w warmińsko-mazurskim, pomorskim, zachodniopomorskim, dolnośląskim, wielkopolskim, lubuskim, a teraz także opolskim.
W ostatnich dniach pojawiły się nowe ogniska:
- w powiecie strzelecko-drezdeneckim, w województwie lubuskim
- w Pieszkowie (pow. lubiński, Dolny Śląsk),
- w Dobrosołowie (pow. koniński, Wielkopolska),
- w Olszewie (pow. kościański, Wielkopolska).
We wszystkich przypadkach zakażone zwierzęta nie wykazywały objawów klinicznych, ale testy PCR potwierdziły obecność wirusa.
Rozszerzenie strefy zagrożonej. Jakie obowiązki mają rolnicy?
Zgodnie z wytycznymi Głównego Lekarza Weterynarii potwierdzenie nowego ogniska oznacza konieczność wyznaczenia obszaru, który nie jest wolny od zakażenia wirusem BTV, obejmującego teren w promieniu 150 km od gospodarstwa, gdzie wykryto wirusa.
W praktyce to duże utrudnienie dla rolników, bo nowe strefy obejmą kolejne powiaty, a przemieszczanie bydła będzie wymagało spełnienia rygorystycznych warunków. Przypomnijmy, że pod koniec sierpnia zmieniły się przepisy dotyczące przemieszczania zwierząt, które opisaliśmy w artykule:
Oprac. Kamila Szałaj
