StoryEditor

Walka z afrykańskim pomorem świń trwa

Minęły już dwa tygodnie od momentu, kiedy potwierdzono pierwszy przypadek ASF u dzików w województwie lubuskim. Rozmawiamy z prezesem Lubuskiej Izby Rolniczej – Stanisławem Myśliwcem – o sytuacji na miejscu. 
27.11.2019., 13:11h

Sztab kryzysowy podjął decyzję o grodzeniu stref. Czy już się to udało wykonać?

Stanisław Myśliwiec: Tak. Promień 5 km został ogrodzony już w poniedziałek 18 listopada. Kilka dni później dokończono grodzenie promienia 10 km. Działania były błyskawicznie. Ogrodzenie 364 km2 wykonano w kilka dni. Postawiono łącznie ok. 100 km płotu.

 

Jaki jest to rodzaj ogrodzenia?

S.M.: Są to akacjowe słupki pozyskane z lasu oraz siatka leśna służąca do grodzenia nasadzeń leśnych. 

 

Czy to grodzenie obejmuje oba przypadki?

S.M.: Tak, pierwszy od drugiego znajdował się kilkaset metrów.

 

Trwa przeszukiwanie tego terenu. Jak ono wygląda?

S.M.: W sobotę 16 listopada szukało 150 osób, w niedzielę i poniedziałek ok. 80. Ogrodzony teren był przeszukany tyralierą. Ludzie szli oddaleni od siebie o 5 m.

 

Kto brał udział w tych poszukiwaniach?

S.M.: Myśliwi, strażacy, leśnicy i rolnicy, którzy nie mają hodowli świń. 

 

Rozumiem, że w wyniku tych poszukiwań odnaleziono padłe zwierzęta…

S.M.: Tak. W sobotę znaleziono 9, w niedzielę 11, a w poniedziałek 1 padłego dzika. Wysłane do badania próbki ujawniły, że 18 z nich było chorych na ASF.

Przeczytaj cały wywiad z prezesem Lubuskiej Izby Rolniczej, który znajduje się w grudniowym wydaniu "top świnie". 

 

Anna Kurek
Autor Artykułu:Anna Kurek

redaktor „top agrar Polska”, zootechnik, specjalistka w zakresie hodowli trzody chlewnej.

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
28. kwiecień 2024 01:21