StoryEditor

Powstaną niezależne komisje oceny szkód na polach

Protest w Białymstoku zakończył się porozumieniem, zakładającym powstanie w powiecie białostockim - jako pierwszym w Podlaskiem - niezależnych komisji, które ocenią rozmiar szkód na polach niszczonych przez dziki. Porozumienie zostało podpisane we wtorek w Urzędzie Marszałkowskim w Białymstoku.
01.07.2015., 16:07h

Dziś w godzinach popołudniowych zakończył się protest rolników przed urzędem w Białymstoku. Uczestnicy powoli rozjechali się do domów, jednak zaznaczyli, że jeśli postanowienia porozumienia nie będą dotrzymane, wrócą protestować dalej.
Według tych postanowień komisje mają zacząć działać już na początku przyszłego tygodnia. Ich zespoły będą powoływane przez starostę. W tym celu zostało wypracowane nietypowe rozwiązanie (ponieważ nie ma odpowiednich przepisów), które wymusi wyłonienie członków komisji. Komisje te będą dokonywać własnej, niezależnej oceny zniszczeń na polach, jednak nie przejmą obowiązku szacowania szkód, ponieważ ten obowiązek nadal należy do kół łowieckich. Póki prawo w tym zakresie się nie zmieni tak musi pozostać. Starosta białostocki Antoni Pełkowski, który będzie jako pierwszy powoływał zespoły powiedział, że wszyscy są przekonani o konieczności ich powołania. Zaznaczył jednak, że jego zgoda "jest warunkowa", bo doraźnie powoływany zespół nie może zastąpić oczekiwanej zmiany ustawy o prawie łowieckim. Powiedział, że powoła trzy zespoły, w skład których wejdą przedstawiciele ośrodka doradztwa rolniczego, izby rolniczej, wojewody, starostwa. Mają one zacząć działać na początku przyszłego tygodnia.

Rolnicy obawiają się, że te ustalenia są tylko na papierze i nie zostaną wprowadzone, ponieważ porozumienie ma, póki co, charakter intencyjny, otwarty i jest formą, którą można poddać dyskusji.

W ocenie Podlaskiej Izby Rolniczej wtorkowe porozumienie to "mały krok w dobrym kierunku". Wiceprezes izby Ryszard Łapiński mówił, że obecnie nie ma nic ważniejszego niż rozpoczęcie szacowania szkód na polach. Apelował o zaprzestanie polemiki ws. koncepcji zespołów, bo najważniejsze jest teraz zinwentaryzowanie szkód. Zaznaczył również, że kluczowa jest zmiana ustawy o prawie łowieckim, o co apelują różne środowiska z województwa podlaskiego.
 
Szkody na polach są duże, bo w 2014 r. z powodu wystąpienia wirusa ASF (afrykańskiego pomoru świń) na dziki w Podlaskiem nie można było czasowo polować. ASF występuje głównie u dzików. Gdy przywrócono możliwość polowań, myśliwi nie byli zainteresowani strzelaniem do dzików, bo wiąże się to z kosztami. Każde zwierzę musi być przebadane pod kątem ASF, tuszę trzeba w tym czasie przetrzymywać w chłodni.
 
Dotychczas w Polsce ASF występuje w Podlaskiem, głównie w powiatach białostockim i sokólskim. Był też jeden przypadek w powiecie hajnowskim. Łącznie ASF potwierdzono u ponad 110 dzików; były też trzy ogniska u świń. Po ocenie szkód łowieckich w związku z ASF przez komisje przy ODR, w 2014 r. podlascy rolnicy dostali 6,1 mln zł rządowej pomocy. Porozumienie podpisali marszałek województwa podlaskiego Mieczysław Baszko, starosta białostocki Antoni Pełkowski, Podlaski Ośrodek Doradztwa Rolniczego. Poparł je również wojewoda podlaski Andrzej Meyer, ale zaznaczył, że podpisze je po analizie treści przez prawników. Porozumienie podpisano w obecności rolników, którzy od czwartku protestowali przed urzędem marszałkowskim, domagając się powołania takich komisji. Stronę rolników reprezentował mediator - radca prawny.  oprac. ag

Źródło: PAP

Aleksandra Galus
Autor Artykułu:Aleksandra Galus

redaktor, specjalista ds. automatyzacji treści

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
28. kwiecień 2024 00:05