StoryEditor

Bernard Mycielski (Generali Agro): Obserwujemy nasilenie negatywnych ryzyk pogodowych i wzrost ich intensywności

Czy zmiany klimatu, wynikające z podnoszącej się temperatury na Ziemi, mają negatywny czy pozytywny wpływ na rośliny? Na to pytanie starał się odpowiedzieć podczas VIII Forum ROlników i Agrobiznesu Bernard Mycielski, dyrektor ds. likwidacji szkód rolnych Generali Agro.
24.12.2023., 08:00h

Temperatura powietrza na Ziemi wzrosła o 2 st. C

Jego zdaniem dane dotyczące wzrostu temperatury powietrza o 2 st. C w ciągu ostatnich 70 lat mówią same za siebie, ponieważ w przyrodzie postępują bardzo gwałtowne zjawiska pogodowe.

- Wystarczy spojrzeć na ostatnie lata, a w szczególności na 2012 rok, gdy wystąpiła rekordowa liczba szkód związanych z ujemnymi skutkami przezimowania. Wydawało się, że jest lepiej, cieplej i rośliny powinny lepiej przezimować. Okazał się inaczej. My mamy w tym zakresie bogate doświadczenie, ponieważ zlikwidowaliśmy wówczas ponad 14 tys. szkód  w uprawach wywołanych przez to jedno ryzyko w bardzo krótkim czasie – argumentował Mycielski.

Złe przezimowanie roślin

Dane IMGW-PIB wskazują jednoznacznie, że ostatnim okresie statystycznie co 5 lat mamy uderzenia mrozu w okresie zimowym, co skutkuje złym przezimowaniem roślin.

- Ale oprócz ujemnych skutków przezimowania mamy także nasilenie innych negatywnych ryzyk pogodowych spowodowanych zmianami klimatu i zwiększa się ich intensywność. W maju i kwietniu występują przymrozki. Latem nasilają się huragany i deszcze nawalne.  W takich warunkach rośliny są narażone na ogromny stres. W roku 2011 i 2016 mieliśmy taką sytuację, że różnice pomiędzy najniższą a najwyższą temperatura wynosiły między lutym a kwietniem ponad 59 st. C – zauważył ekspert.

W jego ocenie brak odpowiedniego zahartowania ozimin powodował problemy roślin w kolejnych fazach wegetacji.

- Długo utrzymujące się dodatnie temperatury w grudniu, potem gwałtowny spadek temperatur w styczniu i znów gwałtowny wzrost temperatur wiosną. Rośliny dobrze się nie zdążyły zahartować, zostały osłabione przez przymrozki, a potem wiosną znów uderzenia gorąca, często brak wody i w kwietniu lub maju przymrozki. Kto zagwarantuje, że tak nadal nie będzie? W tym roku mamy już śnieg i mróz, a jest listopad. W niektórych regionach jest już -15 st. C, a bez okrywy śnieżnej niezahartowane oziminy tego nie wytrzymają – podkreślił ekspert Generali Agro.

Przymrozki wiosenne są coraz groźniejsze

Te gwałtowne zmiany temperatur sprawiają, że wegetacja rusza, rośliny się pobudzają, a potem przychodzi przymrozek i w rzepaku pędy zostają uszkodzone, a w zbożach przemarzają zawiązki kłosów. Często są to szkody częściowe, które nie kwalifikują się do odszkodowania w ramach ujemnych skutków przezimowania, bo zgodnie z ustawą nie ma odpowiedzialności za to.

- Innym trudnym ryzykiem są przymrozki. Pytanie jest zawsze kiedy one nastąpią i czy trafią na okres, kiedy roślina jest na nie najbardziej narażona. Ze obserwacji pogody w ostatnich latach wynika, że maj jest miesiącem, w który jest najbardziej stabilny dla roślin pod względem temperatur. Ale im wcześniej rusza wegetacja, tym bardziej rośliny są narażone na przymrozki. Część strat rośliny mogą zrekompensować, ale pełnego plonu już nie będzie – zaznacza Bernard Mycielski.

Grad to ryzyko pogodowe nr 1

Zdaniem eksperta Generali Agro w ostatnich latach ryzykiem pogodowym nr 1 w rolnictwie staje się grad.

- Ten grad oczywiście zawsze był. Ale zwiększa się częstotliwość jego występowania w Europie oraz wielkość kul gradowych. Dodatkowo lokalizacja jego występowania przesuwa się z centrum Europy w kierunku Polski - mówił Mycielski.

Bartłomiej Czekała
Autor Artykułu:Bartłomiej Czekała Redaktor naczelny portalu topagrar.pl, dyrektor PWR online
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
27. kwiecień 2024 09:38