StoryEditor

Rolnicy mają poważne problemy na polach. Trzeba uprościć system rejestracji

Coraz więcej środków ochrony roślin znika z rynku, jednak wprowadzenie nowych produktów czy alternatyw wiąże się z latami pracy i biurokracją. Czy da się uprosić zasady dopuszczania do obrotu środków ochrony roślin i jakie znaczenie ma to dla rolnictwa?

08.10.2025., 17:00h

Środki do zwalczania agrofagów kwarantannowych

Komisja Europejska prowadzi konsultacje publiczne, które dotyczą uproszczenia zasad dopuszczania do obrotu środków ochrony roślin, które przeznaczone są do zwalczania agrofagów kwarantannowych.

W konsultacjach udział może zabrać każda osoba fizyczna czy organizacje.

Dlaczego warto?

Z rynku środków ochrony roślin, rok rocznie znika ogromna ilość substancji czynnych, z których rolnicy mogą korzystać, aby zabezpieczyć swoje uprawy. Niestety wciąż brakuje alternatyw, a dopuszczenie do obrotu nowej substancji czynnej wymaga wielu lat pracy i pochłania ogromne koszty.

Jednak uproszczenie zasad co do dopuszczania do obrotu środków ochrony roślin, wpłynęłoby bezpośrednio na konkurencyjność polskich i europejskich rolników, a także całego przemysłu przemysłowego i paszowego krajów Unii Europejskiej biorąc, chociażby pod uwagę umowę o wolnym handlu - Mercosur.

Zobacz także: Rolnicy tracą dopłaty z ekoschematów. Czy resort rolnictwa wprowadzi zmiany w rejestracji nowych środków ochrony?

Celem jest także uproszczenie i doprecyzowanie przepisów dotyczących:

  • środków ochrony roślin,
  • produktów biobójczych,
  • dodatków paszowych,
  • higieny żywności,
  • kontroli urzędowych oraz innych elementów unijnego prawa żywnościowego,
  • oraz zmniejszenie obciążeń administracyjnych dla organów państw członkowskich w zakresie dopuszczania produktów do obrotu.

Konsultacje publiczne są także odpowiedzią Komisji Europejskiej, na wielokrotne apele z różnych instytucji rolniczych i nie tylko, aby wprowadzić szybsze i jaśniejsze procedury dotyczące środków ochrony roślin, wykorzystania dronów, a także produktów biobójczych oraz:

  • dodatków paszowych,
  • przepisów dotyczących higieny,
  • kontroli urzędowych.

image

Środki ochrony roślin. Co się zmieniło od wejścia Polski do Unii Europejskiej?

Opinie można przesyłać do 14 października 2025 r. poprzez stronę Komisji Europejskiej: https://ec.europa.eu/info/law/better-regulation/have-your-say/initiatives/14824-Bezpieczenstwo-zywnosci-i-pasz-zbiorczy-pakiet-uproszczen_pl 

Uproszczenia systemu rejestracji środków ochrony roślin

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy także. prof. dr hab. Marka Mrówczyńskiego z IOR – PIB w Poznaniu, który uważa, że system uproszczeń powinien dotyczyć wszystkich preparatów, a nie tylko tych, które tyczą się organizmów kwarantannowych. 

- Propozycja Unii Europejskiej, która dotyczy uproszczenia systemu rejestracji środków ochrony roślin powinna dotyczyć wszystkich agrofagów, które wyrządzają straty gospodarcze w krajach członkowskich,"..., w tym organizmów kwarantannowych. Unia Europejska przez okres prawie 50 lat podwyższała wymagania rejestracyjne dotyczące środków ochrony roślin, co spowodowało, że stworzono najbardziej restrykcyjne wymagania w całym Świecie, nawet znacznie przewyższające te, które obowiązują w USA - tłumaczy Prof.dr hab. Marek Mrówczyński, Dyrektor IOR-PIB w latach 2018 - 2021 oraz 2007 - 2012. 

image
Prof. dr hab. Marek Mrówczyński z IOR -PIB w Poznaniu
FOTO: Ior-pib

Jak zaznacza prof. dr hab. Marek Mrówczyński na terenie Unii Europejskiej aktualnie szybciej i łatwiej można zarejestrować nowy lek, aniżeli środek ochrony roślin, natomiast dla zdrowia ludzi, powinno być odwrotnie, gdyż dopuszcza się leki, które wykazują wiele działań ubocznych, co jest zakazane w stosunku do środków ochrony roślin. 

Obowiązkowa rejestracja adiuwantów 

- UE powinna wprowadzić obowiązkową, ale uproszczoną rejestrację adiuwantów, które pozwalają na lepsze i efektywne wykorzystanie środków ochrony roślin, co powoduje redukcję zużycia substancji czynnych nawet o połowę. Rejestracja biologicznych środków ochrony roślin dotyczy tylko wykorzystania mikroorganizmów pożytecznych, natomiast brak przepisów, które uwzględniają wykorzystanie makroorganizmów pożytecznych, co może skutkować niezamierzonym wprowadzeniem organizmów inwazyjnych. UE w ramach obowiązującego od 2014 r. systemu integrowanej ochrony roślin, nakazuje większe wykorzystanie biologicznych środków ochrony, co wymagało uproszczenia i przyspieszenia rejestracji. W tym celu Komisja UE wydała rozporządzenie 2022/1440 z 31 sierpnia 2022 r., które miało przyspieszyć procedurę rejestracji mikrobiologicznych środków ochrony roślin, ale okazało się, że nie spowodowało to zwiększenia liczby nowych środków biologicznych. Teraz istnieje pilna potrzeba, po trzech latach, kolejnej nowelizacji rozporządzenia, które rzeczywiście przyspieszy procedurę rejestracji nowych biologicznych środków ochrony roślin. Podobna sytuacja dotyczy rejestracji chemicznych środków ochrony roślin, które też oczekują na uproszczenia i ułatwienia we wszystkich procedurach - dodaje Prof.dr hab. Marek Mrówczyński. 

Koniec z wycofywaniem substancji 

Zarząd Dolnośląskiej Izby Rolniczej na wnioski rolników zwrócił się z prośbą o wystąpienie do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi o podjęcie działań w sprawie wstrzymania procesu wycofywania kolejnych substancji czynnych stosowanych w środkach ochrony roślin.

Jak zaznaczono w piśmie, Komisja Europejska sukcesywnie eliminuje coraz większą liczbę substancji, a obecnie pojawiają się informacje o drastycznych ograniczeniach, które mogą objąć nawet 20% wszystkich środków ochrony stosowanych przez rolników, w tym zapraw nasiennych.

- To właśnie zaprawy stanowią fundament ochrony roślin w początkowym etapie ich wzrostu, a ich eliminacja prowadzi do poważnych strat w produkcji. Problem pogłębia fakt, że na rynek nie wchodzą nowe substancje, ponieważ koszt certyfikacji jest tak wysoki, iż największe koncerny chemiczne nie podejmują się tego procesu. W efekcie rolnicy stają w obliczu sytuacji, w której zostają pozbawieni realnych narzędzi ochrony upraw - czytamy w piśmie DIR.

Rolnicy pozbawieni narzędzi ochrony 

Jednym z przykładów jest wycofanie przez UE zapraw neonikotynowych, co w uprawie rzepaku doprowadziło do problemów ze szkodnikami w czasie jesiennej wegetacji.

- Rolnicy, pozbawieni skutecznych narzędzi ochrony, zmuszeni są do wykonywania kilku zabiegów chemicznych w krótkim odstępie czasu, aby utrzymać rośliny przy życiu. Nie tylko podnosi to koszty produkcji, ale także zwiększa obciążenie środowiskowe, gdyż zamiast jednorazowego, skutecznego zabezpieczenia nasion, stosuje się wielokrotne opryski. Paradoksalnie więc decyzje oparte na hasłach proekologicznych prowadzą do sytuacji odwrotnej więcej chemii trafia na pola, a rolnicy ponoszą ogromne straty finansowe. Co więcej, obecnie stosowane zaprawy nie chronią dostatecznie roślin na początku okresu wegetacji co wiąże się z wykonywaniem dodatkowych zabiegów chemicznych. W przypadku wcześniej stosowanych zapraw problem ten nie występował, a rośliny były właściwie zabezpieczone już na etapie kiełkowania - czytamy dalej w piśmie DIR.

Rolnikom będą zabierać dopłaty?

Dolnośląska Izba Rolnicza zauważa jeszcze jedno ważne zagrożenie dla rolników, tak prowadzona polityka nie tylko ogranicza możliwości ochrony roślin uprawnych, ale zwiększa także ryzyko zwiększenia obciążeń administracyjnych. W przyszłości natomiast instytucje okołorolnicze mogą otrzymać nakaz prowadzenia szczegółowych kontroli czy nakładania kar, co wiązać się może z możliwością odebrania dopłat rolnikom.

- Proponowane zmiany nie mają racjonalnego uzasadnienia z punktu widzenia nauki i praktyki rolniczej. Agronomowie i naukowcy od lat podkreślają, że polityka całkowitych zakazów nie prowadzi do poprawy bezpieczeństwa środowiskowego ani zdrowotnego, a jedynie destabilizuje produkcję rolną. Zamienniki, które pojawiają się w miejsce wycofywanych substancji, są wielokrotnie droższe i mniej skuteczne, co bezpośrednio prowadzi do obniżenia plonów i wzrostu kosztów produkcji. W sytuacji, gdy ceny skupu płodów rolnych utrzymują się na bardzo niskim poziomie, taki stan rzeczy stwarza ryzyko utraty rentowności wielu gospodarstw, a nawet ich likwidacji - czytamy w piśmie izby. 

Pamiętajmy także, że unijni rolnicy w tym nasi krajowi stosują się do rygorystycznych norm, jakie obowiązują w zakresie stosowania środków ochrony roślin.

 

Patrycja Bernat

Fot: Tomasz Ślęzak

Patrycja Bernat
Autor Artykułu:Patrycja Bernat z-ca redaktora prowadzącego topagrar.pl
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
05. grudzień 2025 02:15