Można zepsuć strukturę gleby
W tym roku prace polowe trwały długo, bo buraki były kopane do końca listopada, kukurydza również była jeszcze wtedy koszona i wciąż trwał zbiór warzyw. Przekropna pogoda sprawiła, że wierzchnia warstwa gleby nasączyła się wodą i łatwiej było zepsuć jej strukturę ciężkim sprzętem.
Kiedy gleba jest wilgotna, dużo łatwiej wycisnąć z niej powietrze. Powinno ono do niej wrócić, żeby mogła odzyskać równowagę pomiędzy fazą stałą, ciekłą i gazową. Jak to jednak najlepiej zrobić? Na myśl od razu przychodzi głęboki zabieg, jak kultywator do głębokiej uprawy, a najlepiej głębosz. Pamiętajmy jednak, że w grudniu gleba już nie przesycha, więc nie ma mowy o spadku jej wilgotności. Uprawa zatem gleby w takich stanie powoduje jej zamazanie i tylko pogłębienie problemów ze strukturą. Trzeba wtedy czekać na lepsze warunki do wiosny.
Zobacz także: Wysmalanie roślin – czym jest i jak zapobiegać?
Czy jednak np. mróz może nam pomóc w takim przypadku? Może, co sprawdzili amerykańscy naukowcy. Badacze z USDA ocenili, że 5–10 cykli zamarzania i odmarzania gleby zimą powoduje wzrost jej porowatości do 7%. Pamiętajmy jednak, że przy panującym przez 20 dni mrozie na poziomie –5°C gleba zamarznie na maksymalnie 30 cm, co z kolei sprawdzili naukowcy z IUNG. Strukturotwórcze działanie mrozu sięga jednak najczęściej 20–25 cm w głąb.
Ten artykuł pochodzi z wydania top agrar Polska 12/2025
czytaj więcej
