StoryEditor

Napowietrzenie zwiększa produktywność darni UZ

Wartość paszowa traw zależy w dużej mierze od składu runi. Na użytkach zielonych, zwłaszcza założonych na glebach pochodzenia organicznego, utrzymanie jej zróżnicowanego składu botanicznego nie jest jednak łatwe. Napowietrzenie darni ułatwia natomiast osiągnięcie tego celu.
24.10.2018., 13:10h
Napowietrzanie darni UZ położonych na glebach murszowo-torfowych to jedno z zagadnień realizowanych w ramach projektu Inno4Grass pod nazwą „ Wspólna przestrzeń innowacyjna dla zrównoważonej produkcji użytków zielonych w Europie”. Projekt finansowany jest prze KE. Uczestniczy w nim kilka podmiotów zagranicznych, a stronę polską reprezentuje Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu oraz Wielkopolska Izba Rolnicza.

Łąki założone na glebach pochodzenia organicznego charakteryzuje szybkie wypadanie z runi cennych składników wysianej mieszanki. Wiele z nich zostaje wyeliminowana już w pierwszym roku użytkowania. Do tego procesu przyczynia się specyfika gleb murszowo-torfowych – zlewność, bardzo mała porowatość oraz szybkie wymywanie azotu i potasu. W przeciętnym sezonie wegetacyjnym, nawet ze średnia ilością opadów, ich wierzchnia warstwa mocno się zagęszcza, jest w długim czasie zimna, a przede wszystkim nadmiernie uwilgotniona. To właśnie brak powietrza powoduje największe spustoszenie w składzie runi. Zdaniem prelegenta Mriusza Dudy, w typowym sezonie wegetacyjnym spadek wartości użytkowej tych łąk wynosi do 70%/rok.

Napowietrzenie jej zmienia ten proces znacząco, dłużej utrzymują się w kolejnych pokosach cenne gatunki mieszanek. Użycie aeratora poprawia też wykorzystanie przez rośliny składników pokarmowych z nawozów mineralnych i poprawia życie biologiczne tej warstwy gleby. Konsekwencją pozytywnych zmian w środowisku łąki jest uzyskanie wyższego plonu paszy oraz poprawa jej jakości, co jest szczególne cenne w żywieniu krów o wysokiej wydajności mleka. Nie trzeba również wówczas tak często ponawiać kosztów zakładania nowych UZ.

Prezentacja aeratora odbyła się w Miejscowości Łęczyce k. Opalenicy (woj. wielkopolskie) na łąkach gospodarstwa Mariusza Dudy, który wspólnie z ojcem – Janem – skonstruowali we własnym zakresie i na własny koszt tę maszynę, m.in. w celu ograniczenia wypadania ze składu runi ich użytków zielonych cennych roślin. Aerator talerzowy (patrz zdjęcie) jest zbudowany na ramie agregatu uprawowego. Ma szerokość 3 m, rozstaw talerzy o średnicy 600 mm wynosi 20 cm, które w zależności od mechanicznego nacisku (trzy obciążniki betonowe o łącznej masie do 800 kg) nacinają darń na głębokość 10–15 cm. Przed talerzami pracuje wał strunowy, usuwający nierówności terenu, np. kretowiska. Maszyna to prototyp i jest już przewidywana zmiana jej konstrukcji na dwuramową, by zwiększyć prześwit poprzeczny między elementami roboczymi.

Konstruktorzy przestrzegają też, by pracę tym sprzętem wykonywać przy średnim uwilgotnieniu gleb – dłużej utrzymują się w glebie napowietrzające kanaliki i ewentualnie przed spodziewanym deszczem – pole łatwiej wówczas wchłonie nadmiar wody. Na ich typie gleb ogranicza się także podrywanie i przemieszczanie się darni. Bez względu na lata, mokre czy suche gospodarz uzyskuje znaczącą poprawę plonowania, a zabieg wykonuje 3-krotnie w sezonie, po każdym zbiorze pokosu.
[bie]
Janusz Biernacki
Autor Artykułu:Janusz Biernackiredaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie uprawy i nawożenia roślin.
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
19. kwiecień 2024 10:17