StoryEditor

AgroUnia krytykuje brak konkretnych rozwiązań dla problemów na rynku zbóż i wysokie ceny nawozów

AgroUnia zarzuca ministrowi rolnictwa, że nie przywiózł z Brukseli żadnych konkretnych rozwiązań problemu nadmiernego przywozu zbóż z Ukrainy, bo takimi nie można nazwać dopłat do zbóż. Zdaniem Michała Kołodziejczaka niezbędne jest wprowadzenie interwencyjnego przewozu zbóż np. do Afryki lub wprowadzenia kaucji dla transportów ukraińskiego ziarna.  
31.01.2023., 19:01h

Podczas konferencji prasowej przez Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi lider AgroUnii Michał Kołodziejczak skrytykował wicepremiera i ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka za jego udział w poniedziałkowej Radzie Ministrów Rolnictwa w Brukseli, która zajmowała się m.in. sprawą nadmiernego importu ukraińskiej żywności.

Mglisty przekaz z Brukseli?

Jego zdaniem szef resortu rolnictwa pojechał do Brukseli pół roku za późno, a to AgroUnia od początku naciskała władze do podjęcia się tematu.

- My spodziewaliśmy się, że będą jakieś rozwiązania i konkrety, z którymi minister wróci do Polski. A mamy przekaz za mgłą, który nic nie mówi. Dziś widzimy, że jedynym rozwiązaniem premiera Kowalczyka jest to by dopłacać do zbóż, które są sprzedawane w Polsce. To jest żadne rozwiązanie – mówił M. Kołodziejczak, które zdaniem lepszym rozwiązaniem byłoby  zorganizowanie interwencyjny przewozu zbóż np. do Afryki lub wprowadzenia kaucji dla transportów ziarna.   

Jak rozwiązać problem importu zbóż z Ukrainy do Polski?

Lider Agro Unii zauważył, że polscy rolnicy mają nadal ogromne problemy ze sprzedażą zbóż po godnych cenach z powodu nadmiernego importu z Ukrainy.

- Główną winę za to, że rolnicy nie sprzedali zbóż podczas żniw ponosi Henryk Kowalczyk i to on powinien wyciągnąć pieniądze z własnej kieszeni i wypłacić rolnikom rekompensaty, bo to on zaburzył rynek w Polsce – dodał Kołodziejczak.

Zdaniem AgroUnii organizacje rolnicze od dawna postulują, aby na import zbóż z Ukrainy wprowadzić cła. Niestety ten temat nie został nawet poruszony na posiedzeniu unijnych ministrów rolnictwa w Brukseli.  W efekcie problem nadal nie jest rozwiązany.  

Najdroższe nawozy są w Polsce?

Tymczasem rolnicy mają kolejne problemy w postaci 50-groszowych obniżek cen skupu mleka oraz rozregulowanej sytuacja na rynku nawozów.

– Nawozy w Polsce są obecnie najdroższe w Unii Europejskiej. Niemcy, Hiszpanie i Francuzi produkują dokładnie takie same nawozy jak Polacy, ale potrafią to zrobić o 1000 zł taniej niż polskie spółki Skarbu Państwa, które nie opuścił cen nawozów pomimo tego, że gaz potaniał. Te spółki drenują nasze kieszenie – przekonywał M. Kołodziejczak.

Nikt nie zna ministra rolnictwa?

Michał Kołodziejczak zauważył także, że minister rolnictwa jest całkowicie nierozpoznawalny w społeczeństwie.

– Wczoraj ukazał się sondaż, z którego wynika, że Henryk Kowalczyk jest na ostatnim miejscu ze wszystkich badanych, połowa Polaków nie wie kim jest Henryk Kowalczyk. Polacy nie wiedzą, kto ma rozwiązywać problemu rolnictwa – dodał lider AgroUnii.  

wk
Fot. AgroUnia/FB

Bartłomiej Czekała
Autor Artykułu:Bartłomiej Czekała Redaktor naczelny portalu topagrar.pl, dyrektor PWR online
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
28. kwiecień 2024 23:47