StoryEditor

Jak sobie radzą polscy rolnicy w Afryce? Żniwa w Zambii to ręczna robota i prawdziwy maraton!

Żniwa w Zambii to zupełnie inna rzeczywistość niż w Polsce. Sprawdź, jak radzą sobie bracia Baścikowie, jakie mieli plony i co planują w swoim gospodarstwie w Afryce.

25.09.2025., 15:36h

Po kilkumiesięcznej przerwie na swoim wideoblogu bracia Mariusz i Marcin Baścik wrócili na YouTube z nowymi odcinkami swojego kanału „Gospodarstwo w Afryce”. Nie bez powodu – w tym czasie na ich farmie w Zambii działo się wyjątkowo dużo. Najpierw zmagali się z opóźnionymi zbiorami kukurydzy i soi, później prowadzili siewy pszenicy, a równocześnie musieli organizować pracę dla kilkuset osób. Jak podkreślają rolnicy, to był prawdziwy maraton.

Sprawdź: Dlaczego polski rolnik założył gospodarstwo rolne w Afryce?

Deszcze w Zambii sparaliżowały zbiór kukurydzy

Choć pola kukurydzy były gotowe do zbioru już w połowie kwietnia, pogoda zgotowała im niespodziankę. Ulewne deszcze, które nie ustępowały przez wiele tygodni, uniemożliwiały wjazd maszyn na pole.

- Systematyczne i ulewne deszcze uniemożliwiały nam zbiór przez ponad miesiąc. To spowodowało ogromne nawarstwienie prac i niesamowitą presję czasu – relacjonuje Mariusz Baścik. W tym czasie kukurydza dojrzewała za długo, a w kolbach pojawiły się szkodniki. To z kolei oznaczało dodatkową pracę przy sortowaniu i większe straty.

Ilu pracowników zatrudnili polscy rolnicy przy zbiorach w Zambii?

Największym zaskoczeniem dla wielu polskich rolników może być skala ręcznej pracy. W szczycie sezonu w gospodarstwie rolnym w Zambii pracowało nawet 430 osób! Większość czynności wykonywano ręcznie – od zrywania kolb, przez sortowanie, aż po kontrolę jakości. Jak przyznaje polski rolnik, zarządzanie tak dużą grupą to ogromne wyzwanie.

- Zwłaszcza, że absencja pracowników dorywczych sięga czasami nawet 20%. Oznacza to, że przykładowo jednego dnia zamiast 430 osób w pracy nie pojawiało się ponad 80. Najgorzej było oczywiście zawsze po wypłacie – mówi rolnik. Jak widać w Afryce sytuacja z pracownikami niewiele różni się od wielu polskich gospodarstw:). 

Kombajn zawiódł podczas zbiorów kukurydzy w Afryce

Do omłotu nasiennej kukurydzy wykorzystano specjalną wyłuskarkę (sheller), a zwykłą kukurydzę zbierano wynajętym kombajnem. Niestety maszyna okazała się awaryjna – zanieczyszczała ziarno, a część kolb zostawała w polu. W efekcie po kombajnie jeszcze przez dwa dni pracowali ludzie, zbierając niedokoszone kolby. Rolnicy nie chcą powtórki z takiej sytuacji – zamówili już własny kombajn John Deere S660 i ciągnik JD 7730, które mają na stałe pracować w Zambii.

Jakie plony uzyskali bracia Baścikowie w Zambii?

Pierwsze wyniki dają mieszane odczucia. Kukurydza nasienna dała średnio ok. 10 t/ha, co właściciele uznali za sukces, biorąc pod uwagę trudne warunki i nieużytki. Z kolei plon kukurydzy na ziarno rozczarował – zebrano ok. 7,5 t/ha, mniej niż oczekiwano. Podobnie rozczarowała soja. Zamiast spodziewanych wyższych plonów, ostatecznie było to ok. 2 t/ha.

Sprzedać czy magazynować? Jak wygląda rynek zbóż w Zambii?

Jeszcze większe emocje niż same plony wywołały ceny kukurydzy. W trakcie żniw kukurydza w Zambii gwałtownie potaniała – z 1300 zł/t do około 700 zł/t. Bracia podjęli decyzję, by nie sprzedawać ziarna od razu. Zmagazynowali je w rękawach foliowych i – jak się okazało – był to strzał w dziesiątkę. Kilka miesięcy później sprzedawali już po 1000 zł/t.

W Zambii kluczową rolę odgrywa państwowa agencja Food Reserve Agency (FRA), która skupuje zboże, głównie kukurydzę. Jest ona odpowiednikiem nieistniejącej już Agencji Rynku Rolnego. W 2025 r. prowadzi największą kampanię w historii – do końca października chce kupić nawet 2 mln ton. Rolnicy komentują, że to element polityki przed wyborami – rząd stara się utrzymać wysokie ceny ziarna, a jednocześnie niskie ceny mąki. Aktualnie kukurydza kosztuje ok. 255 USD/t, soja 520 USD/t, a pszenica 530 USD/t. Jak wygląda skup zbóż w Zambii i inne szczegóły, zostały pokazane w poniższym filmiku:

Jakie inwestycje planują polscy rolnicy w Zambii?

Polscy rolnicy nie zwalniają tempa. Planują budowę własnych suszarni, co pozwoli szybciej przygotowywać ziarno do sprzedaży i uniezależnić się od pogody. Rozbudowują też systemy nawadniania – w kolejnym sezonie pod pivotami ma być już 340 ha. Do tego dochodzą inwestycje w fotowoltaikę, która ma zasilać pompy i gospodarstwo.

Pełną relację ze żniw można obejrzeć na kanale „Gospodarstwo w Afryce”, gdzie regularnie opowiadają o codziennych wyzwaniach i planach rozwoju. Więcej artykułów o przygodzie polskich rolników z gospodarstwem rolnym w Zambii znajdziesz tutaj – #Gospodarstwo w Afryce.

Maria Khamiuk
Autor Artykułu:Maria Khamiukdziennikarz, współpracownik PWR Online
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
04. grudzień 2025 14:44