Branża maszyn rolniczych alarmuje – skala kradzieży jeszcze nie była tak duża. Według relacji stacji NDR, na którą powołuje się topagrar.com, firma LVB Steinbrink GmbH z miejscowości Gronau (Dolna Saksonia) straciła w ciągu ostatnich dziesięciu lat sprzęt o łącznej wartości około 700 tys. euro!
- Sprzedajemy traktory, maszyny rolnicze i wszystko, co się z tym wiąże. Niestety regularnie zmagamy się z kradzieżami zaczepów, łączników górnych, a nawet całych maszyn. Prawie wszystkie nasze oddziały musieliśmy objąć monitoringiem – mówi właściciel firmy Sebastian Steinbrink.
Ukradli opony wielkości małego auta
W marcu doszło do szczególnie zuchwałej kradzieży. Gang złodziei zabrał z placu sześć ogromnych opon do ciągników. Jak podkreśla Steinbrink, „same opony ważyły niemal tyle, co mały samochód”. O zdarzeniu jako pierwszy dowiedział się pracownik firmy Henning Albrecht. O godzinie 2:30 w nocy policja wezwała go na miejsce włamania.
Sprawcy wjechali na teren zakładu dostawczakiem i załadowali opony. Policja szybko przybyła na miejsce i ruszyła w pościg za sprawcami, którzy następnie wjechali do żwirowni i uciekli pieszo. Mimo intensywnych działań funkcjonariuszy nie udało się ich schwytać. Śledztwo prowadzi prokuratura w Hildesheim. „Świadkowie są w takich sprawach bezcennym źródłem informacji. Ale o drugiej w nocy w strefie przemysłowej raczej trudno na nich liczyć” – przyznaje rzeczniczka prokuratury Christina Wotschke.
Fala kradzieży na niemieckiej wsi
W całej Dolnej Saksonii liczba kradzieży na terenach wiejskich rośnie lawinowo. W 2023 roku odnotowano ich kilkaset, a w 2024 r. już ponad tysiąc. Według badań prof. Kristen Drenkhahn z Wolnego Uniwersytetu w Berlinie ponad 60% niemieckich rolników przyznało, że padło ofiarą kradzieży.
„Zasadniczo wszystko, co można znaleźć na farmie, zostaje skradzione. Wszystko, co nie jest przybite, że tak powiem”. Często złodzieje nie muszą nawet pokonywać znaczących zabezpieczeń w ciągu dnia.
Złodzieje na polach i pastwiskach
Rolnikom szczególnie trudno jest zabezpieczyć uprawy takie jak kukurydza cukrowa. Samo zerwanie kolby kukurydzy z pola to również kradzież, co dręczy rolnika Gesę Ramme z Gifhorn (Dolna Saksonia). Mówi: „Z reguły są to drobne kwoty, ale po co się spierać? Jeśli pójdę teraz do supermarketu i ukradnę paczkę proszku do pieczenia, nikogo to nie obchodzi, ale mimo wszystko jest to kradzież”.
Aby uniknąć takich strat, wprowadziła specjalny sposób siewu. Cenny plon główny rośnie w środku pola. Wokół niego sieje tzw. osłonę, czyli zboże lub inne rośliny uprawne. Działa to jak naturalna bariera. Najważniejszy jest tu szacunek dla własności rolników. Ponieważ, jak podsumował NDR, zabezpieczenie wszystkiego – czy to upraw, czy maszyn – jest praktycznie niemożliwe.
Gangi kradną też zwierzęta gospodarskie
W serii filmów dokumentalnych niemiecka telewizja NDR opublikowała pasjonujący reportaż, który pokazuje, że kradzieże dotyczą nie tylko maszyn, ale także zwierząt. Zobacz też: Z brytyjskich gospodarstw rolnych znikają zwierzęta i ciągniki. Jakie podejrzenia rolników?
Opowiedziano historię pasterza z północnej Fryzji, któremu skradziono 78 jagniąt. W całych północnych Niemczech rolnicy przyznają, że wstydzą się mówić o kradzieżach, ale problem narasta. Tylko w Meklemburgii-Pomorzu Przednim w tym roku zgłoszono 17 przypadków kradzieży środków ochrony roślin i nasion – łączna wartość strat sięga 1 miliona euro.
Szczególnym zainteresowaniem złodziei cieszą się też systemy GPS montowane w maszynach. Są warte tysiące euro i często trafiają na czarny rynek w Europie Wschodniej. Policja podejrzewa, że w wielu przypadkach stoi za nimi zorganizowana przestępczość międzynarodowa.
Coraz więcej rolników montuje monitoring
Wielu gospodarzy decyduje się na montaż kamer i dodatkowych zabezpieczeń. Na rozległych polach, łąkach i pastwiskach trudno jednak skutecznie chronić sprzęt i zwierzęta. Na terenach słabo zaludnionych złodzieje często pozostają niezauważeni.
Część rolników traci zaufanie do policji – niektórzy przestają zgłaszać mniejsze kradzieże, uznając, że i tak nie zostaną wyjaśnione. Eksperci apelują jednak, by każde zdarzenie zgłaszać. Udane śledztwa pokazują, że również kradzieże na terenach wiejskich można skutecznie wykrywać. Sprawcom grożą wysokie grzywny lub kary więzienia.
Według danych stowarzyszeń rolniczych oraz krajowych urzędów kryminalnych Dolnej Saksonii i Meklemburgii-Pomorza Przedniego liczba kradzieży w rolnictwie systematycznie rośnie. Prof. Drenkhahn podkreśla: – Więcej niż połowa rolników w Niemczech padła ofiarą kradzieży. To poważny problem, o którym trzeba zacząć mówić głośno.
Obejrzyj film w bibliotece multimedialnej ARD...
Źródło: topagrar.com
