StoryEditor

Lewica proponuje: 1 mld zł rocznie na dopłaty do ubezpieczeń upraw i zwierząt

Lewica proponuje, by co roku na dopłaty do ubezpieczeń upraw i zwierząt przeznaczać 1 mld zł. W tej sprawie partia przygotowała projekt nowelizacji ustawy.
09.04.2021., 18:04h
Wczoraj w Sejmie poseł Marcin Kulasek przedstawił projekt Lewicy dotyczący ubezpieczeń rolniczych. Propozycja zakłada coroczny budżet na dopłaty do ubezpieczeń upraw i zwierząt na poziomie 1 mld zł. 

- PiS zawiodło polską wieś. Nie rozwiązało żadnego problemu, który zostawili im poprzednicy. ASF jak rujnował, tak rujnuje hodowców. Brakuje też całościowej wizji walki z suszami. Do tego PiS dołożył wiele innych problemów.  Nie rozwiązali też starego problemu związanego z ubezpieczeniem upraw i hodowli – powiedział poseł Marcin Kulasek.

Poseł zaznaczył, że uprawa roli wiąże się z ryzykiem, bo susza, burze, gradobicie mogą zniweczyć wielomiesięczny trud rolników. Zdaniem polityka lepszym rozwiązaniem niż jednorazowa zapomoga jest dobrze zorganizowany system ubezpieczeń rolnych. 

- System dopłat państwa do ubezpieczeń upraw i hodowli posiada tylko jedną wadę. Co roku chętnych do skorzystania ze wsparcia jest więcej niż pieniędzy przeznaczonych w budżecie na ten cel. Państwo kieruje za mało środków – podkreślił poseł.

- Czasami rząd łaskawie znowelizuje budżet i dorzuci 100 czy 200 milionów złotych. A czasami nie. Lewica proponuje systemowe rozwiązanie tego problemu, czyli wpisanie do ustawy z 7 lipca 2005 roku o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich stałej kwoty przeznaczanej co roku na realizację tej ustawy - dodał Kulasek.

Jego zdaniem stała kwota na dopłaty do ubezpieczeń upraw i hodowli powinna być wyliczana według następującego wzoru: wartość jednolitej płatności obszarowej razy liczba hektarów gruntów rolnych w Polsce podzielona przez 7.

- Przy obecnej wysokości jednolitej płatności obszarowej ten wzór gwarantuje rolnikom 1 mld zł. I właśnie tyle co roku Lewica proponuje na dopłaty do ubezpieczeń – zaznaczył poseł.

Dodał, że to uczciwa oferta dla rolników ze strony państwa, bo do tej pory nigdy nie wiedzieli, czy państwo da im 400 milionów na dopłaty czy 600. 

- Jeśli takie przepisy zostałyby przyjęte, wówczas rolnicy będą pewni pomocy ze strony państwa, a państwo zaoszczędzi na jednorazowych zapomogach wypłacanych po stratach – wyjaśnił. 


Obecna na konferencji posłanka Anita Sowińska powiedziała, że politycy powinni znajdować systemowe rozwiązania.


- Jednym z nich są właśnie ubezpieczenia dla rolników, ale to remedium na skutki. Lewica proponuje również rozwiązania systemowe, które są prewencyjne. W ubiegłym roku złożyliśmy projekt ustawy o renaturyzacji wód, które przeciwdziała suszy i magazynuje wodę w glebie, ale i również w stawach. Prawo i Sprawiedliwość nie sięgnęło po ten bardzo dobry projekt - zaznaczyła.

Kamila Szałaj, fot. facebook.com/Marcin Kulasek
Kamila Szałaj
Autor Artykułu:Kamila Szałaj Redaktorka portalu tygodnik-rolniczy.pl i Tygodnika Poradnika Rolniczego. Kamila Szałaj jest ekspertką z zakresu polityki rolnej w Polsce oraz rynków rolnych. Specjalizuje się także w kwestii dopłat bezpośrednich i dotacji dla rolnictwa. Podejmuje też tematy dotyczące bezpieczeństwa w rolnictwie oraz interwencji w obronie rolników. Zdobyła 1. miejsce w ogólnopolskim konkursie KRUS „W rolnictwie można pracować bezpieczniej”. W 2018 roku odznaczona przez ministra rolnictwa medalem Zasłużony dla Rolnictwa.
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
29. kwiecień 2024 02:44