StoryEditor

Minister Ardanowski poszedł w truskawki

Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski i wiceministrowie postanowili dać dobry przykład w ramach zachęty do pomocy rolnikom. Zakasali rękawy, wzięli łubianki i… poszli rwać truskawki. - Strawberry Fields czekają – napisał minister na Facebooku.
11.06.2020., 07:06h

Wczoraj Jan Krzysztof Ardanowski wraz z wiceministrami - Ryszardem Kamińskim i Janem Białkowskim - zbierał truskawki w gospodarstwie Marcina Jasińskiego w Witkowie (woj. kuj.-pom.). Chciał w ten sposób zachęcić Polaków do pracy przy rwaniu owoców. To już kolejny apel ministra w tej sprawie.

Wcześniej do zbiorów zapraszał młodzież i nauczycieli, co nie spodobało się Związkowi Nauczycielstwa Polskiego. O sprawie pisaliśmy TUTAJ.


Strawberry Fields czekają

- Mój apel o pomoc rolnikom przy zbiorach owoców spotkał się z różnym przyjęciem. Wiele osób nie widziało w nim nic niezwykłego. W sytuacji, kiedy brakuje pracowników od lat przyjeżdżających do pracy z zagranicy i istnieje realna obawa, że część zbiorów się zmarnuje, co jest i grzechem, i po prostu głupim marnowaniem pracy rolników, przydadzą się każde ręce (…) Strawberry Fields czekają – wyjaśnia minister Ardanowski.

I dodaje, że postanowił pomóc przy zbiorze truskawek, aby pokazać praktyczny wymiar apelu o wsparcie rolników.

- Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że tym gestem nie jesteśmy w stanie skutecznie pomóc wszystkim, ale przykład też się liczy. Spotkałem się też z zaczepkami typu: >>innych wysyła do truskawek, to niech pokaże sam, że potrafi<< – zaznacza minister.

Minister nie mógł nadążyć


Wraz z kierownictwem rolnictwa truskawki rwali także: wicedyrektor ODR w Minikowie Marek Witkowski i Maria Mazurkiewicz, kurator oświaty z Bydgoszczy.

- Muszę przyznać, że nie mogłem za nią nadążyć. Mądra, pracowita, dobrze zorganizowana i wytrwała nauczycielka – wyjaśnia minister.Maria Mazurkiewicz, kurator oświaty z Bydgoszczy też rwała truskawki. Zdaniem ministra Ardanowskiego szło jej świetnie


„Broniarz i tak tego nie zrozumie” 


Ardanowski dodał, że Mazurkiewicz wskazała na jeszcze jeden aspekt pomocy rolnikom.

 - Otóż powiedziała, że >>jednym z elementów programu wychowawczego szkoły jest szerzenie idei wolontariatu. Pomoc rolnikom może pozwolić dzieciom na wykazanie się. Najlepszym nauczycielem jest przykład. Jeżeli nauczyciele będą dawali przykład zachowań polegających na pomocy drugiemu człowiekowi, to będzie to najlepsza lekcja wychowawcza<<. To wyjątkowo mądre słowa, ale cóż, Pan Broniarz i tak tego nie zrozumie – kwituje Ardanowski.

ksz, fot. www.facebook.com/jkardanowski

Kamila Szałaj
Autor Artykułu:Kamila Szałaj Redaktorka portalu tygodnik-rolniczy.pl i Tygodnika Poradnika Rolniczego. Kamila Szałaj jest ekspertką z zakresu polityki rolnej w Polsce oraz rynków rolnych. Specjalizuje się także w kwestii dopłat bezpośrednich i dotacji dla rolnictwa. Podejmuje też tematy dotyczące bezpieczeństwa w rolnictwie oraz interwencji w obronie rolników. Zdobyła 1. miejsce w ogólnopolskim konkursie KRUS „W rolnictwie można pracować bezpieczniej”. W 2018 roku odznaczona przez ministra rolnictwa medalem Zasłużony dla Rolnictwa.
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
02. listopad 2024 23:51