W niemieckim Crailsheim (Badenia-Wirtembergia) doszło do spektakularnego protestu. Kilkudziesięciu aktywistów przedostało się na teren rzeźni należącej do Vion i próbowało zatrzymać działalność zakładu. Demonstracja była sprzeciwem wobec przejęcia zakładu przez firmę Tönnies – największego gracza na rynku mięsa w Niemczech.
Zobacz też: Po latach batalii Tönnies wygrywa spór na 3,2 mln euro!
Rzeźnia Vion zablokowana przez aktywistów. Interweniowała policja
Wszystko wydarzyło się w poniedziałek 14 kwietnia. Rankiem grupa 80 aktywistów z organizacji „Razem przeciwko przemysłowi zwierzęcemu” (niem. Gemeinsam gegen die Tierindustrie) wtargnęła się na teren rzeźni w Crailsheim, należącej jeszcze do Vion. Część z nich przykleiła się do bramy i do ziemi na terenie zakładu, inni wspięli się na dach i rozwiesili transparent.
Jak podaje portal topagrar.com, na miejscu interweniowała policja i straż pożarna. Alarm przeciwpożarowy uruchomił się automatycznie, ale nie doszło do pożaru
- Zablokowana droga dojazdowa poważnie utrudniała dostęp służbom ratunkowy. W nagłych wypadkach mogło to mieć poważne konsekwencje dla ludzi i zwierząt – zaznaczyła rzeczniczka Vion.
Nie chcą Tönniesa. Aktywiści nie chcą koncentracji rynku
Demonstranci sprzeciwiają się przejęciu zakładu przez firmę Tönnies, działającą obecnie pod marką Premium Food Group. Ich zdaniem koncentracja rynku przetwórstwa mięsnego zagraża dobrostanowi zwierząt i wzmocni dominującą pozycję dużych koncernów.
- Chcemy w końcu położyć kres tej korporacji, bo jest ona odpowiedzialna za ogrom wyzysku, cierpienia i zniszczeń – powiedziała w rozmowie z tagesschau.de rzeczniczka organizacji Meerle Schneider.
Vion się wycofuje z Niemiec. Tönnies wchodzi na jego miejsce
Jak informowaliśmy wcześniej, holenderski koncern Vion wyprzedaje swoje niemieckie aktywa i koncentruje się na rynku Beneluksu. Zakład w Crailsheim to jeden z trzech obiektów – pomimo Buchloe i Waldkraiburga – które mają trafić w ręce Tönniesa.
Rzeźnia w Crailsheim tygodniowo przetwarza około 20 tysięcy świń i 2,4 tysięcy sztuk bydła. Pracuje tam 600 osób. Vion zapewnia, że zakład spełnia wysokie standardy jakości, dobrostanu i bezpieczeństwa żywności, a ponad połowa mięsa trafia do lokalnych sklepów, restauracji i zakładów przetwórczych.
Decyzja dopiero w maju. Tönnies jeszcze czeka na zielone światło
Przejęcie zakładów Vion przez Tönnies nie zostało jeszcze sfinalizowane – trwa postępowanie w Federalnym Urzędzie Antymonopolowym. Termin jego zakończenia wyznaczono na 22 maja. Sojusz aktywistów poinformował, że złożył już do tego organu oficjalną skargę.
Protest w Crailsheim zakończył się interwencją służb specjalnych. Policja wyprowadziła z nielegalnie organizowanego protestu aktywistów, z których 27 osób usłyszało zarzuty. Vion zapowiedział, że wystąpi o odszkodowania za godzinne wstrzymanie działalności zakładu.
Na podst. topagrar.com, tagesschau.de
