
Rolniczki płacą składki, a dostają grosze
Rolniczki mają dość. Są matkami, płacą składki i należy im się godny zasiłek, a nie jałmużna. Bo niestety, ale świadczenie macierzyńskie nadal jest na poziomie minimum.
Rolniczki nie są zadowolone ze świadczenia
Obowiązujący system prawny traktuje wszystkie rolniczki - matki jednakowo. To jak "niesprawiedliwa równość". Od 2016 roku wszystkie kobiety, które nie są ubezpieczone w ZUS otrzymują tzw. kosiniakowe. Jego kwota wynosi 1000 zł miesięcznie i jest całkowicie niezależna od historii zatrudnienia czy płacenia składek.
Ten sam poziom świadczenia przysługuje również kobietom ubezpieczonym w KRUS, czyli rolniczkom, które regularnie opłacają składki, często przekraczające 1000 zł miesięcznie. To budzi poczucie niesprawiedliwości wśród kobiet pracujących.
Wysokość zasiłku macierzyńskiego w KRUS
Poseł Urszula Pasławska w interpelacji skierowanej do Ministerstwa Rolnictwa domaga się zmian w systemie.
Konkretnie to zróżnicowania wysokości zasiłku macierzyńskiego w KRUS w zależności od opłacanych składek. Przypomina, że taki model obowiązuje w ZUS, gdzie wysokość świadczenia powiązana jest z wcześniejszym dochodem i historią składkową. Rolniczki zasługują na to samo, chcą sprawiedliwego naliczania świadczenia, a nie symbolicznych groszy.
Przeczytaj także: Czy kobiety na wsi wciąż muszą walczyć o miejsce w przestrzeni publicznej? Rozmowa z Grażyną Jałgos-Dębską [wywiad, podcast]
Jakie stanowisko prezentuje ministerstwo?
W odpowiedzi na zapytanie poselskie, resort rolnictwa informuje, że obecnie nie przewiduje żadnych prac legislacyjnych w tej sprawie. Zmiany prawa nie będzie.
Jednocześnie podkreśla, że przepisy są spójne z ustawą o świadczeniach rodzinnych, a zasiłek dla rolniczek wypłacany jest z funduszu emerytalno-rentowego KRUS. W dodatku wspierany jest z budżetu państwa oraz z Funduszu Składkowego.
Krótko mówiąc, rząd nie planuje wprowadzenia kryteriów, które różnicowałyby zasiłek dla rolniczek.
Mniej rolniczek korzysta z "kosiniakowego"
Na pytanie posłanki, ile matek – rolniczek ubezpieczonych w KRUS pobiera w bieżącym roku świadczenie „kosiniakowe”, a ile pobierało od 2016 roku, resort podaje liczby. A one nie kłamią...
Jak wynika z danych przekazanych przez ministerstwo, już od 2020 roku - z roku na rok - liczba kobiet pobierających zasiłek macierzyński w KRUS spada.
Dokładnie to w roku 2016 było ponad 17 tysięcy kobiet korzystających ze świadczenia, a już w 2025 to niecałe 10 tysięcy matek - rolniczek.
Pytanie: Czy to tylko efekt demografii? A może zniechęcenia i braku realnego wsparcia kobiet na wsi?
źródło: sejm.gov
Agnieszka Sawicka
fot. envato elements