StoryEditor

Sachajko: rząd robi za mało, by pomóc rolnikom

Zdaniem wiceprzewodniczącego sejmowej komisji rolnictwa Jarosława Sachajki, sytuacja w polskim rolnictwie wygląda bardzo źle ze względu na nieuregulowanie rynków. W jego ocenie rolnicy powinni otrzymać rekompensaty za straty spowodowane pandemią COVID-19.
22.01.2021., 10:01h
- Rząd przygotował pomoc dla rolników poszkodowanych w wyniku pandemii, ale to jest tak naprawdę przekładanie z kieszeni do kieszeni – środki te zostały przesunięte z PROW. Zresztą ta pomoc jest głównie przewidziana dla producentów zwierząt. Średnio dostali oni bardzo małą kwotę – po 6 tys. zł – powiedział wczoraj na antenie radia WNET Jarosław Sachajko. 

Jego zdaniem każdy rolnik, który poniósł straty na skutek pandemii powinien otrzymać rekompensatę

Poseł Kukuiz’15 wskazuje na konieczność uregulowania rynku żywnościowego i konieczność ukrócenia sytuacji, w której producenci otrzymują niewielką część przychodu ze sprzedaży produktów spożywczych.

- Jeżeli mamy taki kryzys jaki jest, nie każdy kupi nowy samochód, telefon czy komputer - ale każdy je. A nawet każdy w takiej sytuacji kupuje tego jedzenia na zapas. Teoretycznie powinno być dobrze, a ceny powinny pójść w górę. I poszły nawet o 20 proc., ale na sklepowej półce, a nie w kieszeni rolnika. Rolnicy ciągle dostają za mało w stosunku do tego, co konsument płaci za produkt – mówił Sachajko. 

Jego zdaniem reguły polskiego rynku żywnościowego pomijają interesy rolników. 

- Jeżeli rolnicy dostają za kilogram wieprzowiny poniżej 3 zł, a wędliny podrożały o ponad 20 proc. – to ktoś te pieniądze wziął. Dlatego rolnicy protestują. ASF szaleje, a ceny śruty sojowej drastycznie poszły w górę, co powoduje, że również producenci drobiu są w trudnej sytuacji – zaznaczył.

Gość „Popołudnia WNET” ocenił, że walka rządu PiS i komisarza Janusza Wojciechowskiego o interesy krajowego rolnictwa na forum Unii Europejskiej zakończyła się totalną porażką. 

- Dopłaty dla rolników spadną w przyszłym roku aż o 30 euro od hektara. Jeżeli w tej chwili polscy rolnicy dostają 94 proc. średniej, czyli około 244 euro do hektara, to w przyszłym roku będzie obniżka - koło 210 euro do hektara – powiedział.

Zwrócił uwagę, że polski rząd nie udzielił odpowiedniego wsparcia producentom rolnym, którzy utracili rynki zbytu na skutek zamknięcia stacjonarnej gastronomii.

- Część rolników, którzy oddawali swoją żywność do hoteli, restauracji, cateringu została bez pomocy, np. producenci ziemniaków – zaznaczył.

W jego ocenie uregulowaniu rynku pomógłby rozwój spółdzielczości

Kamila Szałaj, na podst. Radia WNET
Kamila Szałaj
Autor Artykułu:Kamila Szałaj Redaktorka portalu tygodnik-rolniczy.pl i Tygodnika Poradnika Rolniczego. Kamila Szałaj jest ekspertką z zakresu polityki rolnej w Polsce oraz rynków rolnych. Specjalizuje się także w kwestii dopłat bezpośrednich i dotacji dla rolnictwa. Podejmuje też tematy dotyczące bezpieczeństwa w rolnictwie oraz interwencji w obronie rolników. Zdobyła 1. miejsce w ogólnopolskim konkursie KRUS „W rolnictwie można pracować bezpieczniej”. W 2018 roku odznaczona przez ministra rolnictwa medalem Zasłużony dla Rolnictwa.
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
28. kwiecień 2024 20:43