StoryEditor

Forum Mleko 2023 koło Łomży - zobacz relację!

Jak produkować efektywniej i obniżać koszty przy spadających stawkach w skupach mleka? Jak poprawić ekonomikę produkcji mleka przy rosnących cenach środków produkcji i szalejącej inflacji? O tym będziemy rozmawiać właśnie dzisiaj, 1 marca podczas Forum Mleko. Głos zabiorą eksperci i praktycy!  

Koszty produkcji mleka rosną, a sytuacja rynkowa jest nieprzewidywalna i trudna do prognozowania. Nikt z nas nie wie, kiedy trend spadkowy się odwróci. Rynek środków produkcji nigdy nie notował takich podwyżek, podobnie jest z cenami żywności. W takiej sytuacji trudno produkować i przetwarzać surowiec, tak by się opłacało.

Ceny mleka w wielu mleczarniach w styczniu i lutym br. spadły, a koszty produkcji pozostały na podobnym poziomie, doprowadzając do krytycznej sytuacji, która wielkimi krokami zbliża hodowców do granicy opłacalności. W tym kontekście jedyną rzeczą, na którą mają wpływ rolnicy jest ograniczenie wydatków związanych z produkcją. Gdzie szukać oszczędności, tak aby nie ucierpiała na tym wydajność? Na to i wiele innych pytań będziemy właśnie dzisiaj szukać odpowiedzi. Pomogą nam w tym eksperci.

Praktycznych wskazówek podczas konferencji udzielą najlepsi specjaliści z zakresu żywienia, zdrowia i utrzymania krów m.in. prof. Zygmunt M. Kowalski z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie,  Sebastian Smulski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, prof. Piotr Goliński z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu oraz prof. Piotr Wójcik z IZ – PIB. Będziemy dyskutować o dobrostanie, żywieniu, rozrodzie oraz jak mądrze oszczędzać bez szkody dla kieszeni i zdrowia zwierząt.

PROGRAM

Hotel Via Baltica, Grzymały Szczepankowskie 1A , 18 - 400 Łomża.


Zapraszamy do śledzenia relacji z wydarzenia poniżej oraz na topagrar.pl i na łamach miesięcznika top agrar Polska!

Żywienie krów mlecznych

Jednym z podstawowych kosztów w produkcji mleka jest żywienie, które stanowi nawet  60% wydatków. Błędy w tym zakresie mogą spowodować pogorszenie bilansu ekonomicznego, ale również negatywnie odbić się na zdrowiu i rozrodzie.

Podczas wykładu Żywienie wysoko wydajnych krów – punkty krytyczne dla wydajności, zdrowia i rozroduprof. Zygmunt M. Kowalski z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, mówił o tym, jak żywić wysoko wydajne krowy w kontekście punktów krytycznych. Wskazał ponadto kluczowe elementy, na które warto zwrócić uwagę, by niwelować kosztowne problemy zdrowotne i rozrodcze w stadach bydła mlecznego.

- Jeśli nie spełniamy zapotrzebowania krów na składniki pokarmowe, powstaje wiele problemów. Wysoka wydajność nie jest powodem chorób, gdyż większość z nich występuje znacznie wcześniej, przed szczytem laktacji – mówił prof. Kowalski. Zaznaczył, że dotyczy to przede wszystkim ujemnego bilansu energii, który nie jest związany właściwie z wysoką wydajnością, ale zbyt niskim pobraniem suchej masy.

- Mówi się że hf ma problem z rozrodem i tak musi być. Ale statystyki pokazują że w bardzo dobrych stadach o dużej wydajności rozród się poprawia, bo poprawiają się standardy pracy. Dzięki temu na rozrodzie można zarobić! – dodał prof. Kowalski. 

Jak uzyskać wysoki plon z użytków zielonych w czasie suszy?

Niedocenianym elementem w żywieniu bydła mlecznego, w którym cały czas tkwią spore rezerwy są użytki zielone. W odpowiednich warunkach mogą dostarczyć dobrej jakości, wartościowej paszy objętościowej.

Właściwie przygotowane kiszonki z traw i lucerny stanowią znakomite źródło białka, ale mają też inną bardzo ważną rolę – są źródłem struktury fizycznej dawki pokarmowej zwierząt. O tym jak skorzystać z tych możliwości, obniżyć koszty dawki pokarmowej krów oraz uzyskać wysoki plon z użytków zielonych w czasie, coraz częściej występujących w naszych warunkach, deficytów wody mówił prof. Piotr Goliński z Uniwersytetu Przyrodniczego.

- Żeby uzyskać plony na użytkach zielonych potrzebna jest woda. Roślina musi pobrać ok. 600-850 g wody na 1 g s.m. – zaznaczył ekspert.


Korzyści z symbiotycznego wiązania azotu roślin motylkowych w mieszankach z trawami. 

Jak podkreślił prof. Goliński prezentacje map z ostatnich latach pokazują, że mieliśmy problemy z deficytem wody niemalże na terenie całego kraju. Niedobory wody mamy głównie w kwietniu i potem w miesiącach letnich.

Prof. Piotr Goliński podkreślił, że aby uniezależnić się od warunków atmosferycznych konieczne przy dużym deficycie wody jest zastosowanie deszczowania oraz retencji wody. Ważna w tym aspekcie jest również całkowita renowacja użytków zielonych z wykorzystaniem dobrych mieszanek traw i motylkowatych odpornych na niedobór wody.

- Trawy z motylkowymi można tak uzupełniać, by rośliny były bardziej odporne na brak wody. Trawy w mieszankach z lucerną będą znacznie lepiej prowadzić wegetację - mówił P. Goliński. 
Prof. Goliński zaznaczył, że obornik jest jak lekarstwo dla użytków zielonych dotkniętych przez suszę. Dzięki niemu można przeprowadzić renowację użytków. - Tam gdzie tylko jest dostępny obornik warto pomyśleć żeby go wykorzystać - dodał ekspert. 

Co ciekawe, prof. z UP w Poznaniu powiedział, że już za rok rolnicy będą mogli skorzystać z darmowej aplikacji, dzięki której będzie można przewidzieć co nas czeka w kontekście niedoborów wody na użytkach zielonych. 

- Wiedza, na temat tego, że prawdopodobnie wystąpi susza, może pozwolić na efektywne gospodarowanie na użytkach zielonych - podkreślił Goliński. 

Zdrowie bydła 

Czy stać nas na to, by wraz z podwyższoną liczbą komórek somatycznych bezpowrotnie uciekały nam sprzed nosa pieniądze? Na pewno nie! Tym bardziej, dziś przy rosnących kosztach produkcji i spadających cenach mleka.

W mleku zdrowych krów zawartość komórek somatycznych powinna się mieścić w zakresie ok. 100–150 tys./ml. Gdy ta liczba rośnie, z dużym prawdopodobieństwem mamy do czynienia z zaburzeniami funkcjonowania gruczołu mlekowego. O ile niewielki wzrost liczby komórek może świadczyć o łagodnych i nieswoistych zaburzeniach w pracy wymienia, to większe wzrosty (powyżej ok. 100 tys./ml mleka) powinny być sygnałem alarmowym, wskazującym na zakażenie drobnoustrojami chorobotwórczymi i toczącym się procesem zapalnym w gruczole. 

Na ten temat mówił dzisiaj podczas wykładu "Choroby wymienia kosztują: Ile tracisz na wysokiej liczbie komórek somatycznych?" dr Sebastian Smulski z UP w Poznaniu. 

Koszty bezpośrednie są łatwe do oszacowania i przede wszystkim zauważalne przez producenta mleka.

  • mleko karencyjne – boli, bo trzeba wylać
  • usługa lekarsko – weterynaryjna (leczenie tylko przy coli w praktyce)
  • koszty pracy właściciela (nie liczone)

Koszty pośrednie zwykle mają większą wartość  i są przez producentów często pomijane

  • obniżenie wydajności przez wiele tygodni (mało widać)
  • wzrost ryzyka brakowania (jak 3 razy w tej samej laktacji zachoruje to trzeba jej się pozbyć)
  • pogorszenie płodności                                                                                      
  • gorsza jakość produkowanego mleka
  • wzrost ryzyka substancji hamujących w mleku

Widzimy 11% kosztów bezpośrednich, nie widzimy 88% pośrednich, a tam właśnie uciekają pieniądze. Coraz częściej mleczarnie – stosują zachęty – dodatkowe dopłaty – do mleka z lks poniżej 250 tys., poniżej 200 tys. czy poniżej 150 tys. Wygrywa ten, kto ma najmniej.

Czynniki warunkujące rozwój zakażenia i zapalenia wymienia:

  •  zarządzanie stadem – 49%
  • utrzymanie i środowisko – 25%
  • genetyka 20%,
  • sprzęt udojowy – 6%

Często problem z mastitis jest większy w gospodarstwach rodzinnych niż w dużych stadach. Wynika to z zarządzania – w gospodarstwie rodzinnym hodowca zajęty jest na wielu płaszczyznach (obora, pole, cielęta, maszyny); na dużych fermach są to odcinki, z które odpowiadają różne osoby. Zazwyczaj nad nimi jest ktoś, kto zbiera dane i wyciąga wnioski.

Koszty związane z występowaniem mastitis w stadzie

Całkowity roczny koszt programu zwalczania mastitis  wynosi 30 do 35 dolarów na krowę. Za każdego 1 dolara  zainwestowanego w zwalczanie mastitis producent uzyskuje 4-5 dolarów dzięki ograniczeniu liczby  zapaleń podklinicznych, klinicznych  i wyższej produkcji mleka. (Pilphot i wsp. 2000)

Podczas Forum Mleko 2023 eksperci dyskutowali również o zdrowiu bydła mlecznego. Dr Sebastian Smulski z UP w Poznaniu mówił o zdrowiu bydła mlecznego w kontekście ponoszonych przez hodowców kosztów. 

Stres cieplny u bydła 

Choć za oknami jeszcze zima to zapobiegliwi hodowcy bydła mlecznego już teraz myślą o kolejnych miesiącach w oborach. Czas szybko biegnie i ledwo zdążymy mrugnąć, a słupki rtęci pójdą do góry i zaczną się nieznośnie wysokie temperatury. Od wielu lat obserwujemy rosnącą liczbę dni upalnych w roku (z temperaturą powyżej 30°C), które nierzadko idą w parze z gorącymi nocami. To dla była mlecznego niekomfortowe warunki. Zwierzęta ograniczają pobranie paszy i zdecydowanie gorzej się zacielają, co przekłada się na konkretne straty ekonomiczne.

Optymalna wentylacja i chłodzenie

Jak powinna wyglądać optymalna wentylacja i chłodzenie w oborach dla krów, a także dla cieląt? Na jakie elementy w konstrukcji i wyposażeniu obór warto zwrócić uwagę, by zmniejszyć albo całkowicie wyeliminować zjawisko stresu cieplnego i zyskać dodatkowe 2–3 l mleka/szt./dzień od krowy? Na to pytanie odpowiedział prof. Piotr Wójcik z IZ – PIB Balice.
- Namawiam żeby tworzyć oddzielne obiekty dla cieląt by niwelować niekorzystne oddziaływanie środowiskowe. Są już systemy, które pozwalają uruchomić drona i spędzić krowy z pastwiska ze względu na wysoka temperaturę - mówił prof. Wójcik. 

Stres termiczny/cieplny - objawy u bydła

  • częstsze picie wody, zmniejszone spożycie paszy, gorsze przeżuwanie
  • gromadzenie się zwierząt w miejscach o lepszej cyrkulacji powietrza (60% stada stoi chłodząc się i nie przeżuwa)
  • zmniejszona aktywność ruchowa i rujowa
  • spadek produkcji mleka /w temp. 35°C-spadek do 33%, a w temp. 40°C -50%, • wzrost temperatury ciała o 0,3 °C, liczby oddechów ok. 80/min i tętna
  • ślinotok
  • biegunka, sapanie, wysunięty język
  • niepokój, agresja
  • zataczanie się, problemy ze wstawaniem, drżenie mięśni
  • niewydolność krążenia, zaczerwienienie błon śluzowych, słabe tętno.
  • utrata masy ciała,
  • częstsze wypadanie macicy
- Musimy dążyć do takich urządzeń, które podejmą decyzję za nas i uruchomią działania zmierzające do ograniczania stresu cieplnego - mówił prof. Wójcik. Dodał również, że wiele nowych obiektów, już po dwóch latach ma objawy świadczące o nieprawidłowej wentylacji.

- To duży problem nie tylko w starszych obiektach - podkreślił Piotr Wójcik. 

Wentylatory

Według wskazań niemieckich latem wystarcza wymiana około 40-60 l powietrza/godzinę. W piśmiennictwie podawane wartości wynoszą od 500 do 2000 m3/godzinę/krowę. Wentylatory są przeważnie wykorzystywane wtedy, kiedy temperatura zewnętrzna wynosi ponad 20°C. Krowy poprzez zastosowanie wentylatorów w gorące dni unikają utraty od około 2 do 4 litra mleka.

Jak podkreślił prof. Wójcik istnieje hipoteza, że chłodzenie krów przed wycieleniem może opóźniać adaptację termiczną. Z kolei krótkotrwałe ochładzanie krów w 1-7 dniu po inseminacji, to jest w okresie najwyższej wrażliwości zarodków na stres cieplny, wywiera korzystny wpływ na wskaźnik zacieleń. Ochładzanie krów przez 8 dni po inseminacji spowodowało poprawę wskaźnika zacieleń z 6 do 16%.

Debata ekspercka przedstawicieli podmiotów skupowych i przetwórców mleka

Podczas debaty poruszono niepokojącą kwestię dotyczącą silnie spadających cen mleka. Według Jarosława Malczewskiego prezesa Polskiej Grupy Mleczarskiej cena mleka spadnie maksymalnie do 2.28 zł/l. Uważa również, że później stawki będą stopniowo rosły. - Rynkiem nie rządzi mleczarnia, a handel i to protesty powinny być pod sieciami – mówił Malczewski.

Z kolei Magdalena Szabłowska, kierownik Mlekovity uważa, że „mamy wolny rynek i każdy ma prawo sprzedawać, a sieci nie muszą kupować od polskich producentów i nie da się tego powstrzymać”.

- Produkujemy 1500 ton miesięcznie. W tym roku utworzyliśmy nowy zakład do produkcji serów w Białej Podlaskiej. Mamy 15 tys. dostawców. 80% serów sprzedajemy na krajowym rynku i sprzedajemy je w cenach rynkowych. Musimy się dostosować do cen rynkowych, żeby zapewnić stabilizację produkcji – mówiła Szabłowska. Zaznaczyła, że wysokie ceny spowodowały, że mniej się sprzedawało w Polsce i firma była zmuszona wysyłać więcej za granicę. Według niej przed branżą, jeszcze co najmniej kilka trudnych miesięcy, a ceny proszku mlecznego mogą się odbić dopiero w drugiej połowie roku.

- Już teraz widzimy ze sprzedaż rośnie ze względu na obniżki cen w tym m.in. masła – dodała kierowniczka Mlekovity. Z kolei Wiesław Żebrowski, prezes mleczarni w Ciechanowie uważa, że sprzedaż nie jest łatwa.

- Jest coraz trudniej sprzedawać na rynkach zagranicznych. Przykładowo Fonterra ma ogromny problem ze sprzedażą mleka w proszku do Chin – podkreślił Żebrowski. Według prezesa ciechanowskiej mleczarni musimy być przygotowani na cenę 1.8 zł/l.

- Ekonomia jest nieunikniona. Za ser żółty dziś trudno uzyskać 18 zł za kg, a gdzie inne koszty? Ekonomia się nie spina i nie ma szans żeby zapłacić za mleko 2.4 zł/l. Tym bardziej, że sieci chcą renegocjować ceny. Dziś są mleczarnie, które sprzedają mleko za 10 zł – mówił.

Podczas dyskusji pojawił się wątek zamienników mleka. Eksperci zaznaczyli, że należy walczyć o ich nazewnictwo, aby nie sugerowały, że jest to produkt na bazie mleka. Jarosław Malczewski podkreślił, że alternatywne produkty są silnie przetworzone, w przeciwieństwie do produktów mlecznych. 

dkol/mw/mj/pj-t

Marcin Jajor
Autor Artykułu:Marcin Jajor

redaktor działu top bydło i topagrar.pl, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mlecznego i mięsnego

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
Dorota Kolasińska
Autor Artykułu:Dorota Kolasińska
Redaktorka portalu topagrar.pl
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
Mira Wieczorek
Autor Artykułu:Mira Wieczorek
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
27. kwiecień 2024 11:31