Reklama zniknie za 11 sekund

r e k l a m a
PARTNER
r e k l a m a
Jesteś w strefie Premium
Strona główna>Artykuły>Newsletter rynkowy>Ceny rzepaku>

Biopaliwowcy radzą – a jest o czym, bo ustawa w zwieszeniu

Obrazek

Ostatnie dni września biopaliwowcy postanowili przeznaczyć na cykliczną, XI już konferencję Krajowej Izby Biopaliw. Tym razem debatując na temat: „Biopaliwa transportowe szanse, zagrożenia i wyzwania”.

dr Juliusz Urban3 października 2022, 15:02


Konferencję odbywającą się w dniach 28–29.09.2022 r. w Jachrance k. Serocka (woj. mazowieckie) zapoczątkował uroczysty bankiet, na którym uczestnicy mogli, w nieco bardziej swobodnej atmosferze, wymienić się poglądami na ostatnie wydarzenia mające miejsce na rynku biopaliw. Choć trzeba również przyznać, że przy tak licznej reprezentacji przemysłu przetwórczego nie zabrakło tematów omawiających aktualną sytuację na rynkach rzepaku i kukurydzy.


Możliwość wymiany poglądów

A wystarczy wspomnieć, że przetwórców reprezentowali członkowie zarządów ADM, ZT „Bielmar”, Bioagra, BGW czy Aria Bio Polska – firmy która przejęła tłocznię w Borku Wlkp. Obecni byli również dyrektorzy i handlowcy olejowi z Bunge Polska, Viterra Polska, Komagra (BZK Group) i Best Oil w Lasocicach. Tutaj w kuluarowych rozmowach bardzo wyraźnie dominował emocjonujący temat ostatniej rządowej próby wprowadzenia niekorzystnych zmian do ustawy o biopaliwach.

Trudno się pozbyć wrażenia, że przetwórcy wraz z przedstawicielami organizacji producentów rolnych, mieli okazję do świętowania ogromnego sukcesu, jakim stało się doprowadzenie do zaniechania przez rząd niekorzystnego dla krajowego rolnictwa projektu nowelizacji. O tym, czy wszyscy na równi odbierają takie zakończenie jako sukces, rozmawiano także już na samej konferencji.

Organizacje przetwórcze reprezentowane były przez organizatora konferencji Zygmunta Gzyrę (Bioagra SA), prezesa KIB oraz dyrektora KIB i PSPO Adama Stępnia, a instytucję zrzeszającą producentów rolnych (KZPRiRB) reprezentował prezes Juliusz Młodecki.

Konferencja biopaliwowa

Część plenarną otworzył Prezes KIB Zygmunt Gzyra, mówiąc, że ten rok wysycony jest tak niespotykanymi dotychczas zjawiskami mającymi wpływ na rynek paliwowy, że śmiało można powiedzieć, że jest to okres ze wszech miar niepowtarzalny. Niemal równocześnie dzieją się tak ważne zdarzenia: wojna, kryzys energetyczny, kryzys klimatyczny i związana z nim obawa o wyżywienie części świata, dalej perspektywa recesji, a wreszcie fakt, że do końca nie wiemy jak wyglądać będzie kolejny rok, bo prace nad implementacjami unijnych dyrektyw i samą ustawą o biopaliwach mamy zawieszone.

– Do końca roku pozostało 3 miesiące, a my nie wiemy nawet jak wyglądał będzie NCW (Narodowy Cel Wskaźnikowy, przyp. redakcji) na przyszły rok.  Albo będzie wynosił 5% z kawałkiem, albo będzie ponad 7% – nad kształtem przyszłego biopaliwowego rynku, zastanawiał się Zygmunt Gzyra, poza KIB reprezentujący także Bioagrę SA, dużego producenta etanolu z kukurydzy.

Zygmunt Gzyra, prezes KIB

W ten ostatni wątek doskonale wpasowały się kolejne wystąpienia.

Zmiany na rynku paliw

O zmianach i wyzwaniach na polskim rynku paliw mówił bowiem Krzysztof Romaniuk, dyrektor departamentu ds. Analiz Rynku Paliw, Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego. W swej jakże ciekawej prezentacji wykazywał, jak najpierw pandemia, a potem wojna wpłynęły na konsumpcję paliw w Polsce.

Ekspert omawiając rynek paliwowy w 2002 r. za najistotniejsze czynniki uznał:

·         powrót gospodarki do stanu sprzed pandemii

·         wzrost popytu na paliwa ropopochodne

·         wzrost cen paliw pomimo wprowadzenia tarczy antyinflacyjnych

·         zwiększenie dywersyfikacji dostaw ropy do krajowych rafinerii

·         znaczny wzrost importu

·         zmniejszenie rejestracji nowych i używanych samochodów w kraju

·         odwrót od samochodów osobowych z silnikami diesla

·         wzmocnienie popytu na paliwa przez samochody na ukraińskich rejestracjach

·         rozbudowa sieci paliw przez największych graczy

·         zwiększenie sprzedaży sklepowej na stacjach paliw

·         wzrost sprzedaży paliw na stacjach w województwach przygranicznych

·         malejące marże ze sprzedaży paliw

·         wciąż powolna transformacja w „zielony transport”, pomimo wzrostu sprzedaży elektryków o 100%.



Z przytoczonych przez analityka POPiHN danych wynikało, że już w 2021 r. Polska stała się 5. gospodarką UE pod względem konsumpcji paliw płynnych, a na 7,8 tys. stacji paliwowych sprzedano 28,7 mln m3 paliw o całkowitej wartości 142 mld zł (o 33 mld więcej niż w 2020 r.). Przy czym należy stwierdzić, że ceny paliw silnikowych w przeliczeniu na euro, były jednymi z najniższych w krajach Unii Europejskiej.

Paliwowy ekspert na zaprezentowanych przez siebie wykresach pokazał także jak pandemia, a potem wojna wpłynęły na okresowe załamanie rynku paliw. Okazuje się, że I kw. 2019 r. „zaowocował” kwartalnym spadkiem konsumpcji paliw do 7,5 mln m3, rok później efektem kolejnej fali było załamanie konsumpcji do poniżej 7 mln m3 . Podczas, gdy w efekcie odbudowy gospodarki zużycie paliw odbiło do prawie 9,2 mln m3, wybuchła wojna w Ukrainie i konsumpcja spadła początkowo do 8,1 mln m3 , by w II kw. 2022 r. ponownie wzrosnąć do 8,6 mln m3.

I właśnie w kontekście wojny, omawiając efekty produkcji paliwowej w pierwszej połowie bieżącego roku dyrektor POPiHN zwrócił, uwagę, że produkcja paliw wzrosła o 17%, a ich import zwiększył się o 7%, a jedną z głównych przyczyn tak dynamicznego rozwoju, był wzrost eksportu paliw, głównie ON do Ukrainy (+13%) i krajowej konsumpcji, która średnio zwiększyła się o 8%, ze szczególnym wzrostem sprzedaży etyliny (+13%) i LPG (12%). A przecież to wszystko wydarzyło się pomimo dalszego wzrostu cen paliw, bo benzyna podrożała o 20%, a ON i autogaz nawet o 26%.

Co nas czeka?

Wśród najistotniejszych czynników, które będą wpływać na branżę paliwową w najbliższych latach ekspert wymienił: transformację energetyczną, zwracając szczególną uwagę na odejście od paliw kopalnych, ograniczenie importu z Rosji, znaczącą redukcję emisji CO2 do 2030 r. i całkowite zaniechanie produkcji samochodów osobowych i dostawczych z silnikami spalinowymi po 2035 r.

Jednak na koniec prezentacji ekspert nie postawił ostatecznej diagnozy tych zdarzeń, wyrażając wątpliwości, czy elektro mobilność nie jest nieco wymuszona unijnym prawem i czy w kontekście wysokich cen energii oraz okresowymi jej brakami ta modyfikacja nie zostanie powstrzymana?

W trakcie swej wypowiedzi Krzysztof Romaniuk, za bardzo istotny, dla krajowego rynku paliwowego uznał fakt wdrożenia unijnej dyrektywy RED II i ewentualną zmianę podstawowego gatunku benzyny z Polsce z E5 na E10, co mogłaby wprowadzić zmiana ustawy o biokomponentach i biopaliwach na rok 2022 i 2023.

Ustawa upadła, czy to dobrze?

Zagadnienia tej nowelizacji i zagrożenia oraz szanse z niej płynące uwypuklił w swej prezentacji Wojciech Kotala z Kancelarii Doradztwa Podatkowego Cabaj & Kotala.

Wojciech Kotala, z Cabaj & Kotala, wyjaśnia zapisy nowelizacji ustawy o biopaliwach

Rzeczywiście tzw. „mała nowelizacja” ustawy o biokomponentach i biopaliwach zaproponowana przez rząd, po przekazaniu przez RM do procedowania w Sejmie ze swoimi zapisami ograniczającymi zarówno NCW, jak i konieczność jego bezwzględnej realizacji jedynie do 60% mogła wykoleić produkcję rzepaku w Polsce i to w okresie rekordowych zbiorów i w czasie podejmowania decyzji o kolejnych zasiewach. Wszczęta przez organizacje rolnicze i media (przy naszym udziale) burza przyczyniła się do autorefleksji i zmian już na etapie pierwszego czytania Ustawy przed komisją sejmową, a w konsekwencji do zaniechania jej dalszego procedowania.

W swej prezentacji ekspert z kancelarii podatkowej mówił jednak, że całkowite zaniechanie prac nad ustawą, może być szkodliwe dla branży, bowiem miała ona określić szereg parametrów ważnych dla realizacji NCW w roku 2023 oraz dać odpowiedź na pytanie, czy wprowadzamy do krajowego systemu paliwowego w miejsce E5, etylinę E10 (z 10-proc domieszką etanolu). Zwrócił także uwagę, że nikomu nie służy brak regulacji przed rozpoczęciem roku, a już najgorszym z możliwych sposobów ich wprowadzenia, jest decyzja o zmianach następująca w trwającym już roku podatkowym.

W tym kontekście, ekspert poddał krytyce zapisy, na szczęście, zaniechanej już nowelizacji, wprowadzające zmiany dotyczące także bieżącego roku, w tym tak ważne dla rynku i zwykłej sprawiedliwości i równości funkcjonowania prawa, jak wycofujące wymierzenie kary za brak realizacji NCW (poza obowiązkowym blendingiem) za rok 2022. Bo stawiające na równi tych co, w poszanowaniu dotychczasowego prawa, cel realizują, z tymi co obowiązku prawnego uszanować nie chcieli.

Podatkowiec zwrócił także uwagę na fakt, że zaniechanie dalszych prac nad ustawą i zapisami wymagalnego minimalnego poziomu realizacji NCW, w odniesieniu do opłaty zastępczej, pozostawia na rok 2023 r. NCW na poziomie 85%, co dla producentów paliw może być niekorzystne. Tym razem chyba jednak rolnictwo jest po innej stronie lady i przynajmniej okresowo, z takiego stanu rzeczy producenci rolni i przetwórcy mogliby się cieszyć.

Brak nowelizacji zmienia także sytuację w sprawach dotyczących tzw. współczynnika redukcyjnego, który w latach 2019-2022 wynosił 0,82. Pominięcie tej regulacji oznacza, że de facto w 2023 r. może nie być możliwości redukcji NCW. Jest jednak tu dalece postawiona wątpliwość, bo zapisy dotychczasowej ustawy nadają w takiej sytuacji kompetencje Radzie Ministrów, która na drodze rozporządzenia  ogłoszonego do 15 czerwca, określa wysokość współczynników  redukcyjnych na dwa kolejne lata. Zagrożenie polega na fakcie, czy nie będzie tu zakusów ograniczających rolę komponentów bio i czy, nie nastąpi casus prawa wprowadzanego w trakcie trwania już roku podatkowego.

Nowelizacja wymagany blending w ON określała na 5,2%, na mocy dotychczasowych przepisów od 2020 r. wskaźnik ten wzrastał z 4,9%, do 5,0% ( w 2022 r.). Brak zatwierdzenia nowelizacji oznacza, że ww. parametr wynosić będzie 6,2%. Co dla rzepakowców i branży bioestrowej można uznać za korzystne.

Niekorzystnym i bardzo ważnym zjawiskiem w kontekście rozwoju biopaliwowego rynku jest obecny pat, w braku jednoznacznego uregulowania alternatywnych (poza surowcami rolniczego pochodzenia będących wykorzystywanymi również jako żywnościowe) sposobów realizacji NCW i jego podwójnego naliczania. Nowelizacja ustawy zakładała co prawda dwukrotny wzrost ( z 0,45% w 2020 r. do 0,9% limit wykorzystania węglowodorów ciekłych i wzrost z 0,45% do 0,5% limitu innych biokomponentów (w tym surowców z importu), ale brak tych regulacji oznacza obecnie brak limitu na biowęglowodory ciekłe i limit na inne biokomponenty sięgający aż 1,5%. Co kierować może producentów paliw w kierunku zwiększonych zakupów biokomponentów z obcych źródeł zaopatrzenia.

Meandry różnych sposobów realizacji NCW i wynikających z aktualnych możliwości w kontekście istniejących zapisów ograniczeń omawiał szczegółowo Krzysztof Rutkowski z Kancelarii Doradztwa Celnego i Podatkowego Rutkowski & Wspólnicy.

Krzysztof Rutkowski, KDCP wyjaśnia schemat realizacji NCW

Dalsze prezentacje i debata

Kolejne wystąpienia dotyczyły już mocno technicznych rozwiązań i technologii rozwoju rynku biopaliwowego, ale prezentacja Delfiny Rogowskiej reprezentującej KZR INiG uzmysłowiła wszystkim, jak daleko idące zmiany w unijnych systemach certyfikacji zrównoważonego rozwoju i otwarty wspólny przepływ danych mogą nałożyć wiele kolejnych obowiązków na uczestników całego łańcucha biopaliwowego.

Cała konferencje zwieńczyła debata, która miała raczej charakter przygotowanych wcześniej wypowiedzi uczestników, którzy w zasadzie podsumowali główne wątki poruszane w prezentacjach tematycznych. W debacie tej uczestniczyli Z. Gzyra (KIB), L. Wiwała (POPiHN), D. Carpintera (ePURE), A. P. Santos(EBB), P. Buksa (MKiŚ).

W całej konferencji zabrakło mi trochę, przy omawianiu szans i zagrożeń wypływających na rynek biopaliw głosu polskich rolników, bez których pracy ten przedrostek bio–, w produkcji i dystrybucji biopaliw nie maiłby sensu, a przecież rolnictwo aktualnie także przeżywa zagrożenia produkcji na taką skalę jako dotychczas nie była spotykana, na co zwróciłem uwagę organizatorom w trakcie debaty. Jednocześnie podkreśliłem bardzo niekorzystny wpływ komunikatu płynącego z projektu nowelizacji ustawy o biopaliwach, przekazanego od rządu do rodzimych rolników, którzy stary rzepak mieli już w swych magazynach, a nowy właśnie mieli zacząć siać.

W kuluarowych dyskusjach, w trakcie przerw dało się odczuć konsternację, wśród uczestników spotkania, bowiem wydaje się, że w obecnej chwili mamy dwa odrębne komunikaty. Według Ministerstwa Klimatu i Środowiska będzie dalsze procedowanie „dużej nowelizacji” ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych, której zasadniczym celem miało być kompleksowe wdrożenie RED II, do polskiego porządku prawnego, a projekt nie został porzucony, ale będzie podlegał zmianom (dostosowanie do nowych okoliczności rynkowych związanych z wojna na Ukrainie). Natomiast z Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi poszedł w eter komunikat o tym, że ustawa nie będzie dalej procedowana.

Dlatego przedstawiciele władz KIB, deklarowali daleko idącą współpracę w zakresie nowo tworzonego prawa, by uniknąć dotychczasowych zapisów tak dramatycznie zmieniających sytuację na rynku biopaliwowym, co bardzo niekorzystnie wpłynęłoby także na sytuację producentów rzepaku i kukurydzy.

oprac. Juliusz Urban  Fot.Urban



Picture of the author
Autor Artykułu:dr Juliusz Urban
Pozostałe artykuły tego autora

Ważne Tematy

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)