15 stycznia 2020 r. tę datę zapewne zapamiętamy na dłużej, bowiem w tym dniu uzgodniono i podpisano długo oczekiwany rozejm w wojnie handlowej pomiędzy obydwoma krajami.
Handlowy impas pomiędzy Pekinem i Waszyngtonem trwał dwa lata i odkładał się cieniem na wielu gałęziach przemysłu obydwu krajów. Wydaje się, że najbardziej ucierpieli na tym amerykańscy farmerzy, teraz będą mogli oni odetchnąć.
Rządy obydwu krajów nazywają 83 stronicowy dokument I etapem porozumienia.
W jego myśl Chińczycy zadeklarowali zwiększenie zakupów wartości 200 mld dolarów w ciągu dwóch lat. Za wartość wyjściową, na której bazować ma to zwiększenie obrotów handlowych przyjęto poziom handlu z 2017 r., ostatniego roku przed konfliktem. Chiny zakupiły wówczas amerykańskie artykuły o wartości 196 mld dol. Z puli wzrostowej 50 mld ma przypadać na surowce rolnicze. Głównym asortymentem będzie oczywiście amerykańska soja.
Na podobną wartość Chiny zobowiązały się do zakupu amerykańskich usług, a także artykułów przemysłowych. Amerykanie zgodzili się natomiast na zniesienie ceł na niektóre chińskie urządzenia elektroniczne, w tym smartfony...
