
O pierwszych symptomach odwrócenia tendencji cenowej na rynku zbóż informowaliśmy już tydzień temu. Co się w między czasie na światowych giełdach i w naszym kraju wydarzyło i jak wylądowały ceny zbóż w tym tygodniu?
W Kanadzie i Stanach też tanieje
Ceny pszenicy w Kanadzie już kilka dni wcześniej osiągnęły sześciomiesięczne minimum, bo zapowiadane cła ograniczyły aktywność na rynku. Na giełdzie w Vancouver notowania kanadyjskiej czerwonej pszenicy jarej spadają od 19 lutego, wówczas tąpnęły o 5,33 dolara za tonę. Ta spadkowa tendencja utrzymywała się nadal i 27 lutego ceny spadły do 257,12 USD za tonę, co było najniższą ceną od sierpnia 2024 r. t. j od czasu ogólnokrajowego strajku kolejowego w Kanadzie. Jak podaje S&P Global Platts, w porównaniu z lutym ubiegłego roku średnie miesięczne ceny spadły o około 8%.
Na Chicago pszenica jeszcze w piątek kosztowała 570 USc/bushel, a już we wtorek była wyceniana na 531,40 USc/bushel. Czwartek przynosi lekkie odbicie do 551 centów amerykańskich za bushel (tj. ok. 203 dolary za tonę).
Matif skorygował kursy, złoty też obcina ceny
Jeszcze tydzień temu pszenica na paryskiej giełdzie w kontraktach majowych wyceniana była na 227,75 €/t, a teraz ceny pospadały o 5 euro. Na Matifie w czwartek (6.03.25 r.) na zakończenie dnia pszenica na maj wyceniana była na 222,75 €/t, a kontrakt wrześniowy był tylko o półtorej euro droższy.
Mocna złotówka, choć w czwartek nieco zaczyna słabnąć do 4,17 zł/€ nadal odbiera argumenty eksporterom do podwyżek cen. Rynek zachowuje się ja, onieśmielony aż takimi spadkami notowań, ale oczy rolników zwrócone są raczej na pola i z troską rozmawia się o bardzo suchej glebie.
Spadki cen też na krajowym rynku
W krajowych skupach w tym tygodniu pszenica konsumpcyjna mocno potaniała, średnia cena ze wszystkich objętych naszym monitoringiem firm spadła o 21 zł, a w dwa ostatnie tygodnie straciła aż 32 zł/t i obecnie wynosi 877 zł/t. Ceny oferowane w terenie mieszczą się w zakresie 820–970 zł/t, ale to 970 jest pojedynczą ofertą, a zwykle górna granica jaką wyznaczają młyny wynosi 920 zł/t.
Młynarze dostrzegają nieco mniejsze zainteresowanie sprzedażą, i za bardzo nie chcą straszyć, to raczej tzw. druga ręka obniża ceny, bo przy tak słabym Matifie i silnej złotówce poza młynami nie za bardzo widzi odejście dla konsumpcji.
– Po tych niewielkich korektach, jakie zrobiliśmy w swoim cenniku dostaw może teraz jest trochę mniej, ale towar płynie raczej regularnym strumieniem – mówi pracownik zakładów młynarskich.