StoryEditor

80% importowanych produktów rolno-spożywczych z Ukrainy zostaje w Polsce

Na granicy polsko-ukraińskiej wymiana handlowa osiągnęła poziom sprzed wojny, a nawet się zwiększyła. Polscy rolnicy martwią się, że oznacza to nieograniczony napływ towarów rolnych ze Wschodu. Zwłaszcza, że tzw. korytarze solidarnościowe okazały się niewypałem, a większość towarów trafia na polski rynek.
04.10.2022., 15:10h

Na granicy polsko-ukraińskiej utrzymuje się bardzo wysoki poziom transportu kołowego. Wynika to m.in. z decyzji Komisji Europejskiej, która czasowo (do czerwca 2023 r.) zniosła obowiązek posiadania zezwoleń drogowych dla ukraińskich przedsiębiorców transportowych. – Przewoźnicy z Ukrainy w sposób nieograniczony, jeżeli chodzi o ilość, mogą przekraczać granicę polsko-ukraińską i to jest jeden z czynników większej ilości odprawianych samochodów na granicy – mówił w Sejmie Rafał Weber wiceminister infrastruktury.

Zdaniem ministerstwa infrastruktury wymiana gospodarcza nie tylko wróciła do stanu sprzed wojny, ale jest nawet jeszcze większa.

Służby kontrolują transporty

Towary rolne, które wjeżdżają na teren Polski są kontrolowane przez inspekcje podległe MRiRW. Od wybuchu wojny Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych przeprowadziła 12 tys. kontroli, w tym ¼ były to kontrolne na Podkarpaciu, a ¾ kontroli na trzech przejściach w województwie lubelskim.
- Zapewniliśmy kontrole 7 dniowe, 24 godzinne. Poza niewielkimi zawirowaniami na początku robimy te kontrole na bieżąco – zapewniał posłów Andrzej Romaniuk szef Ins...

Pozostało 74% tekstu
Ten artykuł jest dostępny w Strefie Premium.
Czytaj i oglądaj bez ograniczeń! Zyskaj dostęp do Strefy Premium już za 19,90 zł za pierwszy miesiąc. Dla prenumeratorów dostęp gratis po zalogowaniu
Prenumeratorzy top agrar Polska mogą korzystać ze Strefy Premium za darmo! Kliknij, by dowiedzieć się, jak się zarejestrować.
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
27. kwiecień 2024 04:01