– Jako mała dziewczynka, mając dziewięć, dziesięć lat, mój tato na Warmii i Mazurach prowadził winorośl deserową, oczywiście w szklarniach, i próbował mnie tym zarazić. I chyba skutecznie mu się udało – przyznaje Anna Bulak, która w Pławnej nieopodal Wrocławia na Dolnym Śląsku razem z córkami od kilku lat prowadzi winnicę Niewinne Pole. Winnica miała najpierw 1 ha, dziś to już 2,5 ha winorośli. Pani Anna postawiła głównie na produkcję wina białego. Uprawia głównie odmiany francuskie, ale także niemieckie – Chardonnay, Pinot Gris, Solaris i Johanniter.
– Dolny Śląsk sprzyja produkcji wina. Jesteśmy regionem, który podobno najszybciej się w tym rozwija. Nasze uczelnie mają nawet kierunek technologia winiarstwa, gdzie szkolą się przyszli winiarze. Ale sam klimat na Dolnym Śląsku powoduje, że mamy długi okres wegetacji, co pomaga winorośli dojrzewać – zwraca uwagę pasjonatka. Niemniej pierwszy plon winogron na jej plantacji nie był zadowalający. Zagrożona była nawet produkcja pierwszej partii wina.
Jak sobie z tym poradziła? Zachęcam do obejrzenia reportażu, a przeczytać więcej możecie w najnowszym numerze top agrar Polska 9/2025 w naszej rubryce „Z pasją na wsi”, którą prowadzi znana i lubiana dziennikarka – Maria Sikorska.
