- Na tym polu położonym w miejscowości Bielawy pod Gnieznem w Wielkopolsce, sialiśmy kukurydzę 28 kwietnia. Temperatura gleby osiągnęła 10 st. C, więc warunki do siewu były optymalne. Niestety, chłodna pogoda z lokalnymi przymrozkami w tym roku opóźniła i mocno rozciągnęła w czasie wschody kukurydzy. Musieliśmy czekać kilkanaście dni na to, żeby wszystkie odmiany wzeszły nam na polu – mówi Tomasz Szablewski z firmy Syngenta. - To nie były takie wschody, które byśmy sobie życzyli, że po 5-7 dniach mamy wyrównaną plantację. Tutaj trwało to rzeczywiście dłużej, kilka dni dłużej. I było widać, jak odmiany różniły się wigorem już od samego początku. Od samego kiełkowania i wschodów, później przez wzrost wegetatywny i też komplikacje, które działy się właśnie w tym czasie, które są związane też z ich wigorem, co prowadzi również do krzewienia.
Problemy z odchwaszczaniem kukurydzy
Chłodne i trudne warunki przełożyły się na problemy z odchwaszczaniem.
- Na tym polu zastosowano Lumax w połączeniu z nikosulfuronem. Widać, że pole jest czyste, z dwóch powodów. Po pierwsze z racji zastosowanych kombinacji środków chemicznych, ale druga też z tego, że jest to pole w wysokiej kulturze i na którym jest cały czas płodozmian. To nie jest monokultura – mówi Tomasz Szablewski.
Mamy kolejny rok, w którym są duże problemy z zachwaszczeniem tym pierwotnym oraz wtórnym, czyli takim, które się pojawi później w wegetacji, bo na przykład herbicydy odglebowe już dobrze nie trzymają, wówczas pojawia się zachwaszczenie wtórne.
- Generalnie mamy coraz mniejszą listę tych preparatów doglebowych. Natomiast warto rozważyć zastosowanie preparatów, które mają działanie nalistne i częściowo doglebowe, i zastosować w fazie np. 2-3 liści kukurydzy. Oczywiście, jeżeli będzie chłodno, będziemy musieli się troszeczkę wstrzymać – mówi Wojciech Łączny z firmy Syngenta. – Takie podejście gwarantuje nam to, że zwalczymy po pierwsze już te chwasty, które będą małe, już będą na polu. I po drugie gwarantujemy sobie to, że jak przy szóstym, przy siódmym liściu pojedziemy na to pole, okaże się, że nadal są chwasty możemy wykonać poprawkę.
Późne wschody i dojrzewanie kukurydzy
W tym roku widać wyraźnie opóźnienie dojrzewania kukurydzy. Dwa lata temu kukurydza kiszonkowa uzyskała optymalną suchą masę do zbioru pomiędzy 5 a 10 września. W tym roku 25 września kiszonki nie nadawały się jeszcze do zbioru.
Niektóre pola jeszcze nie osiągnęły 30% suchej masy, więc widać skalę, jakie mamy opóźnienie względem zeszłego roku. W porównaniu do wielolecia odchylenie jest już mniejsze. Jednak w tym roku na podstawie sumy temperatur widać, że mamy opóźnienie i to istotne.
O dojrzałości kukurydzy decyduje suma temperatur
Kukurydza do osiągnięcia czarnej plamki (tzw. dojrzałości fizjologicznej) potrzebuje odpowiedniej sumy temperatur efektywnych i jest to najważniejszy wyznacznik wzrostu oraz rozwoju kukurydzy.
- W tym roku w trzeciej dekadzie września suma temperatur efektywnych wynosiła około 1300, która już pozwala na pełną dojrzałość fizjologiczną odmian o FAO 200-220. Natomiast w poprzednim roku było to 1600. Odmiany o FAO 250 potrzebują około 1400, a 260-270 wymagają już około 1600 sumy temperatur efektywnych – wyjaśnia Wojciech Łączny z firmy Syngenta. Stąd to opóźnienie w dojrzewaniu kukurydzy.
Większa presja szkodników – fuzariozy czekają
W tym roku, pogoda wpłynęła także na to, że mamy większe problemy ze szkodnikami, m.in. wystąpiła większa presja stonki. Pomimo tego, że czerwiec i lipiec były chłodne, to także omacnica zaatakowała w wielu miejscach kraju. Widać wiele połamanych roślin na skutek żerowania gąsienic omacnicy.
- Większa presja szkodników oznacza także większą presję fuzarioz. I tak naprawdę już w trzeciej dekadzie września było ją widać na wielu plantacjach. Istnieje więc ryzyko, że w surowcu pojawi się większe stężenie mikotoksyn, co może przełożyć się na niższą cenę ziarna. Miejmy nadzieję, jednak, że się to nie wydarzy – mówi Wojciech Łączny.
Istnieje też ryzyko, że jeżeli kukurydza nie osiągnie dojrzałości fizjologicznej, a wystąpi przymrozek lub mróz, który może zakończyć procesy fizjologiczne. Co wówczas może się wydarzyć? Jak reagować? Podpowiedzi znajdziecie w tym odcinku serii Firmy radzą.
