StoryEditor

"Płaca minimalna w Polsce wynosi 7,08 euro za godzinę, w Mołdawii 1,69 euro"

Pracownicy sezonowi są podstawą funkcjonowania wielu gospodarstw. Rolnicy chcą im godziwie płacić, ale wzrost płacy minimalnej powoduje problemy, które prowadzą do ograniczania produkcji a nawet sprzedaży gospodarstw.

30.07.2025., 09:58h

W rolnictwie trwa głęboki kryzys związany z rosnącą płacą minimalną. Wynagrodzenie pracowników sezonowych zaczyna stanowić nawet 60% ogólnych kosztów. Dla wielu rolników oznacza to konieczność zmniejszania z powierzchni upraw, a perspektywy rysują się w czarnych barwach.  

Niemieckie gospodarstwa na krawędzi 

W Niemczech od roku 2026 stawka godzinowa wzrośnie do 13,90 euro, a od 2027 roku do 14,60 euro. Przepisy są takie same dla wykwalifikowanych pracowników stałych i niewykwalifikowanych pracowników sezonowych.  

Jens Stechmann, sadownik z regionu Alten Land i przewodniczący Federalnej Komisji Owoców i Warzyw oraz Federalnej Grupy Producentów Owoców, podkreśla, że to rażące niezrozumienie sytuacji rolników:  

W tej chwili muszę płacić polskiemu studentowi 12,82 euro, tak samo jak stałemu pracownikowi, który od lat pracuje u mnie. To się nie zgadza. Nie można równać pracowników niewykwalifikowanych i sezonowych z wykwalifikowanymi fachowcami – mówi dla topagrar.com. 

Wyniszczająca konkurencja cenowa 

W regionie Alten Land, jednym z najważniejszych obszarów produkcji jabłek w Niemczech, w sezonie pracuje około 1200 pracowników sezonowych, co pokazuje skalę problemu. Koszty zatrudniania pracowników sprawiają, że co roku liczba gospodarstw maleje i następuje koncentracja ziemi. 

– Musimy konkurować naszymi produktami na rynku globalnym. Jak możemy to zrobić, skoro nasi konkurenci produkują w zupełnie innych warunkach? Płaca minimalna w Polsce, gdzie uprawia się 4,5 miliona ton jabłek, co najmniej cztery razy więcej niż w Niemczech, wynosi 7,08 euro. W Mołdawii, gdzie uprawia się śliwki, wynosi ona 1,69 euro – mówi Stechmann. 

Rolnicy zmniejszają powierzchnię upraw 

Jörg Umberg, którego 60 hektarowe gospodarstwo znajduje się w Bottrop-Kirchhellen w Nadrenii Północnej-Westfalii, uprawia głównie szparagi, truskawki i maliny. W szczycie sezonu zatrudnia do 120 pracowników sezonowych , a przez cały rok około 400 – głównie z Rumunii, Ukrainy i Azji Środkowej

Jak informuje topagrar.com, od wprowadzenia płacy minimalnej Umberg stopniowo zmniejszył o połowę powierzchnię upraw owoców i truskawek, a szparagów o 10–15%.   

– Trend jest jednoznaczny: ogólnie rzecz biorąc, politycy stopniowo ograniczają produkcję owoców i warzyw w Niemczech – mówi Umberg. Podkreśla także problem rotacji pracowników sezonowych: – Wielu zostaje tylko kilka tygodni, bo dzięki wyższej płacy szybciej osiągają swój cel. To oznacza więcej rotacji, więcej nakładu na wdrożenie i wyższe koszty produkcji. 

Czarne perspektywy 

Niemieccy rolnicy bez złudzeń oceniają swoje perspektywy. Thomas Streif , winiarz z południowej Badenii nie planuje już żadnych inwestycji w gospodarstwo, a to, czy będzie musiał ograniczyć produkcję, zależeć będzie od gotowości konsumentów do płacenia.  

Szczerze mówiąc, nie sądzę, żeby ludzie chcieli więcej płacić – mówi redakcji topagrar.com. – Nastrój wśród nas, rolników, jest bardzo niski – i nie ma to nic wspólnego z pesymizmem. Taka jest rzeczywistość. 

Polska – coraz trudniej znaleźć ludzi do pracy 

W Polsce minimalna płaca w 2025 roku wynosi około 4666 zł brutto, a stawka godzinowa 30,50 zł brutto. Wzrost wynagrodzeń oraz dodatkowe koszty, takie jak zakwaterowanie i transport pracowników sezonowych, mocno obciążają budżety gospodarstw. 

W 2024 roku wydano około 16 tys. zezwoleń na pracę sezonową, głównie dla obywateli Ukrainy. Jednak ich liczba spada, a rolnicy coraz częściej sięgają po pracowników z Białorusi, Mołdawii, Kolumbii czy Nepalu. 

Analitycy i praktycy podkreślają, że, coraz trudniej znaleźć ludzi do pracy sezonowej, a koszty są bardzo wysokie, szczególnie przy zapewnieniu zakwaterowania i transportu. Brak rąk do pracy i rosnące koszty skutkują ograniczaniem powierzchni upraw, co widoczne jest choćby w przypadku papryki, gdzie po raz pierwszy od lat odnotowano spadek zbiorów i nasadzeń. 

Co może się stać? 

I w Niemczech i w Polsce rolnicy chcą, by obowiązująca stawka godzinowa nie dotyczyła pracowników sezonowych. Brak działań w tym zakresie grozi dalszym spadkiem konkurencyjności rolnictwa i ograniczeniem produkcji żywności w Unii Europejskiej.  

– Społeczeństwo, reprezentowane przez polityków, musi podjąć decyzję: czy chce silnej produkcji krajowej, czy wyższej płacy minimalnej dla wszystkich? Jeśli chcemy tego drugiego, musimy to zaakceptować. Ale ostatecznie nikt nie powinien być zaskoczony, jeśli półki będą coraz bardziej zapełniać się produktami z Maroka lub innych krajów – stwierdza gorzko Jörg Umberg. 

Albert Katana

na podst.: topagrar.com

Albert Katana
Autor Artykułu:Albert Katana
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
05. grudzień 2025 04:32