Komisja Europejska prowadzi konsultacje w sprawie zmian prawa dotyczących dobrostanu zwierząt w gospodarstwach. W tle są propozycje ograniczenia chowu klatkowego, zakazu uwięzi i zwiększenia minimalnych powierzchni dla zwierząt. W dyskusję włączyła się Wielkopolska Izba Rolnicza, prezentując wyniki ankiet zebranych wśród 233 rolników oraz własne stanowisko.
Rolnicy: nie stać nas na inwestycje
WIR sprzeciwia się podnoszeniu obowiązkowych standardów. Podkreśla, że zmiany w dobrostanie powinny pozostać dobrowolne – w ramach ekoschematu, za dopłatą. Izba podnosi, że nowe wymogi wymagałyby dużych inwestycji, na które wiele gospodarstw nie będzie stać. W efekcie część z nich musiałaby zrezygnować z produkcji zwierzęcej.
Wyniki ankiety potwierdzają te obawy. Rolnicy wskazują na ryzyko likwidacji hodowli zwierząt, a w konsekwencji wzrost nadwyżki zbóż, utratę materii organicznej i pogorszenie żyzności słabych wielkopolskich gleb. WIR przypomina, że "prace nad zaostrzeniem standardów dobrostanu toczą się w sytuacji drastycznych spadków cen skupu, pogarszania się rentowności produkcji rolniczej i otwierania rynku na produkty z krajów trzecich, gdzie nie stosuje się nawet obecnych standardów dobrostanu".
Wyższe standardy jako płatny ekoschemat
W ankietach rolnicy podkreślają, że dobrostan można podnosić, ale na zasadzie wyboru i przy realnym wsparciu inwestycyjnym. Wskazują też na potrzebę:
- prostszych przepisów,
- jednolitej interpretacji prawa w całej UE,
- dłuższych okresów przejściowych,
- wsparcia finansowego dla gospodarstw, które chcą wchodzić w systemy o wyższym dobrostanie.
To wnioski powtarzające się w wielu odpowiedziach – od hodowców świń, przez producentów mleka, po gospodarstwa mięsne.
Po co dobrostan, skoro import jest tani?
Ponad 75% respondentów ankiety WIR oczekuje, by produkty spoza UE podlegały takim samym wymogom dobrostanowym jak te, które obowiązywałyby unijnych rolników. To jeden z najsilniej wyrażonych postulatów w ankiecie (wykres s. 5). Rolnicy podkreślają, że nie mogą konkurować z importem, który omija europejskie standardy i jest tańszy tylko dlatego, że powstaje w gorszych warunkach. W ich ocenie brak równych zasad oznacza dalsze spadki cen i wypychanie gospodarstw z rynku. Dlatego WIR wskazuje, że każda zmiana prawa w UE musi iść w parze z egzekwowaniem identycznych wymogów wobec produktów z państw trzecich.
Czy urzędnicy wysłuchają rolników?
Wielkopolska Izba Rolnicza przekazała komplet ankiet wraz z pismem przewodnim Komisji Europejskiej i Ministrowi Rolnictwa. Postuluje, by głos rolników został uwzględniony w pracach nad zmianami. Podkreśla też, że organizacje rolnicze powinny aktywnie uczestniczyć w konsultacjach, bo to tam rozstrzyga się kształt przyszłych przepisów. WIR podkreśla też, że skoro dobrostan jest podwyższany dla dobra konsumentów, to konsumenci też powinni za to zapłacić:
- Postulujemy o wdrożenie unijnego systemu oznakowania mięsa i jego przetworów, pochodzących z hodowli o podwyższonym dobrostanie, tak aby konsument mógł również dołożyć się finansowo do zwiększonych kosztów produkcji w takich systemach – stwierdzają rolnicy z Wielkopolski.
Głos rolników z Polski powinien wybrzmieć w Brukseli
Wielkopolska Izba Rolnicza apeluje do rolników, by zabrali głos w konsultacjach.
- Organizacje rolnicze powinny, naszym zdaniem wziąć aktywny udział w tym badaniu, tak żeby głos rolników był słyszalny. Ankietę można wypełnić do 12 grudnia 2025 roku pod linkiem: https://ec.europa.eu/info/law/better-regulation/have-your-say/initiatives/14671-On-farm-animal-welfare-for-certain-animals-modernisation-of-EU-legislation/public-consultation_pl – informuje WIR.
Albert Katana
