StoryEditor

Import zboża z Ukrainy: Jeden z punktów skupu zamknięty po interwencji rolników

Sytuacja na krajowym rynku zbóż jest trudna, a we Wschodniej Polsce bardzo trudna. Nadal jest tam duża podaż ziarna z Ukrainy, które powinno po przeładowaniu jechać dalej do Europy i w Świat, ale często zostaje w lokalnych skupach. Rolnicy zgłaszają krajowym służbom mundurowych, weterynaryjnym i sanitarnym podejrzenia o transportach ze zbożem technicznym, czyli takim które nie nadaje się na cele paszowe i konsumpcyjne. Po interwencji w jednym z punktów skupu w Łęcznej został on zamknięty do wyjaśnienia sprawy.
30.12.2022., 14:12h

O trudnej sytuacji w województwach graniczących z Ukrainą pisaliśmy już wielokrotnie. W ostatnich tygodniach sytuacja uległa pogorszeniu, ponieważ przywóz ziarna z Ukrainy się nasilił. To wywierało presję na lokalne ceny skupu zbóż, które pikowały w dół, a skup kukurydzy, która jeszcze lokalnie jest na polach, prawie zamarł. Ale ni to martwiło rolników najbardziej. Mieli oni podejrzenia, że ziarno, które trafia do polskich punktów skupu i wytwórni pasz jest techniczne, czyli nie posiada parametrów paszowych ani konsumpcyjnych, a nadaje się jedynie np. do produkcji peletu.

Rolnicy interweniują na Policji i w Inspekcji Weterynaryjnej

 

O transportach ze zbożem technicznym, które docierają do Polski pisaliśmy już 2 tygodnie temu. Wówczas rolnicy organizowali blokady miejsc, gdzie to zboże rozładowywano i protesty przeciwko przywozowi tego ziarna do naszego kraju.

We wtorek 27 grudnia br. otrzymaliśmy od rolników z woj. lubelskiego informację, że w jednym z punktów skupu zbóż w Łęcznej auta z ziarnem z Ukrainy są rozładowywane, a istnieje podejrzenie o tym, że jest to ziarno techniczne, które nie powinno się znaleźć w miejscu, gdzie magazynowane jest ziarno paszowe i konsumpcyjne by nie doszło do jego wymieszania.

Z naszych informacji od rolników wynika, że zgłosili oni sprawę do Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej w Łęcznej, która nie zajęła się tym zgłoszeniem od razu, ale dopiero po zgłoszeniu tej sprawy na Komendzie Powiatowej Policji w Łęcznej. Jak informują rolnicy, wówczas pracownik PIW w Łęcznej wraz z policjantem udali się do punktu skupu by wyjaśnić sprawę.

Potwierdziła nam to st. asp. Magdalena Krasna, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Łęcznej w przesłanej do nas wiadomości e-mail:

- Potwierdzam, że interweniowaliśmy we wspomnianym punkcie skupu. W tej sprawie nie toczy się postepowanie z uwagi na fakt, że nie potwierdziliśmy zaistnienia żadnego przestępstwa. Dalsze decyzje dot. tego zgłoszenia podejmowane są przez Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Łęcznej. W związku z tym pytania proszę kierować do wspomnianej instytucji – napisała st. asp. Magdalena Krasna.

Skontaktowaliśmy się w środę 28. Grudnia br. z PIW w Łęcznej telefonicznie i poproszono nas o skierowanie zapytania drogą mailowo co uczyniliśmy. W odpowiedzi na nasze zapytanie dotyczące kontroli w punkcie skupu w Łęcznej razem z Policją, pobrania próbek zboża oraz ich wyników otrzymaliśmy maila, w którym Powiatowy Lekarz Weterynarii w Łęcznej poinformował nas ,że w tej sprawie trwa postępowanie wyjaśniające. Nie można zatem udzielić informacji jakiego typu jest to zboże.

 

Zamknięty punkt skupu zbóż w Łęcznej

 

W piątek 30 grudnia otrzymaliśmy od rolników z woj. Lubelskiego informację, że punkt skupu w Łęcznej, w którym rozładowywano zboże z Ukrainy został zamknięty przez Inspekcję Weterynaryjną. Zadzwoniliśmy więc ponownie do Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej w Łęcznej, gdzie udało nam się porozmawiać z Powiatowym Lekarzem Weterynarii lek. wet. Jarosławem Bliźniukiem. W rozmowie z nami potwierdził, że podjął decyzję o zamknięciu punktu skupu w Łęcznej do czasu wyjaśnienia sprawy zboża, które było tam przywiezione. Zapewnił nas także, że więcej informacji w tej sprawie będzie mógł udzielić po zakończeniu postępowania wyjaśniającego.

Mamy więc nadzieję, że zakończy się ono szybko i dowiemy się jakiej jakości ziarno trafiło z Ukrainy do Łęcznej i czy obawy rolników były uzasadnione.

Ta sytuacja pokazuje po pierwsze, że presja ze strony rolników ma sens, a po drugie, że państwowe służby i instytucje powinny reagować w tych sprawach szybciej

Minister Kowalczyk komentuje sprawę importu zbóż, kukurydzy i rzepaku z Ukrainy


Podczas wczorajszej konferencji prasowej podsumowującej 2022 rok w rolnictwie i działania MRiRW minister Henryk Kowalczyk odniósł się do tematu nadmiernego importu zbóż z Ukrainy, który zgłaszają rolnicy i organizacje rolnicze z województw wschodnich Polski. 

- Jeżeli chodzi o sytuację przy wschodniej granicy Polski, to rynek nie jest prosty i sytuacja nie jest prosta, bo my jesteśmy częścią granicy Unii Europejskiej, a nie granicy Polski. Także jeżeli coś wchodzi na teren Polski to wchodzi na teren Unii Europejskiej. Więc nie możemy samodzielnie pewnych rozwiązań stosować, zwłaszcza takich ograniczających dostęp. To jest to, co zapowiedziałem, że będę interweniował na forum Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa aby te rozwiązania wprowadzić w całej Unii Europejskiej - mówił Henryk Kowalczyk. 

Jak dodał, jeżeli chodzi o kontrole to ten rynek i import jest monitorowany i kontrolowany.

- Musimy pamiętać, że obniżka cen zbóż spowodowana jest w części importem zboża z Ukrainy do Polski, zwłaszcza w przygranicznych częściach kraju, ale też spadkiem cen na rynkach światowych - giełda Matiff jest wskaźnikiem cenowym. Te dwa elementy się nałożyły na siebie. Ufam, że nastąpi odbicie cenowe na światowych giełdach co spowoduje też odbicie cenowe w Polsce - mówił minister rolnictwa.

Dodał też, że będą podejmowane działania kontrolne wspólnie ze służbami oraz Krajową Administracją Skarbową, ale nie chciał mówić o szczegółach. Wicepremier wspomniał także, iż rozmawiał na temat nadmiernego importu zboża z ministrem rolnictwa Ukrainy, który wykazał zrozumienie dla tego problemu i pewne działania w zakresie ograniczenia eksportu do Polski zostały już przez stronę ukraińską podjęte.

 

Ukraina ma gorsze niż w 2021 roku wyniki eksportu płodów rolnych

Jak podają eksperci UKBR, przychody z tytułu eksportu produktów rolnych na końcu tego roku wyniosą około 23,3 mld dolarów, czyli o 16% poniżej wskaźnika z 2021 roku. Jak zaznaczono, Ukraina znacznie zwiększyła eksport na początku 2022 roku ze względu na potencjalny atak Rosji – przychody z eksportu w styczniu 2022 roku były 2 razy wyższe w porównaniu ze styczniem 2021 roku. To pozwoliło uniknąć większych strat w rocznych wynikach eksportowych.

- Największy spadek przychodów z tytułu eksportu zaobserwowano na początku wojny – w marcu i kwietniu br. ze stopniowym wzrostem do końca 2022 roku odpowiedniego tempa organizowania alternatywnych tras eksportowych i rozpoczęcia funkcjonowania korytarza zbożowego – czytamy w raporcie specjalistów UKBR. Więcej  w tym temacie pisaliśmy TUTAJ.

Bartłomiej Czekała

Fot. kadr z filmu otrzymanego od rolnika z woj. lubelskiego

 

Bartłomiej Czekała
Autor Artykułu:Bartłomiej Czekała Redaktor naczelny portalu topagrar.pl, dyrektor PWR online
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
26. kwiecień 2024 15:19