Siew rzepaku z roślinami towarzyszącymi na początku budził kontrowersje, czy rzepak, który nie za bardzo „lubi” towarzystwo nie zareaguje nadmiernym wybujaniem roślin jesienią, a w konsekwencji także niższymi plonami. Dzisiaj jesteśmy mądrzejsi i wiemy z praktyki, że nie należy się obawiać spadku plonowania rzepaku, bo tak czy siak najważniejsza jest woda. Jeśli jej nie zabraknie w kluczowych momentach, to zarówno rzepak w czystym siewie, jak i z roślinami towarzyszącymi rzepak zaplonuje dobrze.
Z czym można siać rzepak?
Siew współrzędny stosowany jest coraz powszechniej w rzepaku. Wykorzystuje się w nim mieszanki zawierające np. seradelę, len oleisty, koniczyny: aleksandryjską, perską, czerwoną lub białą, olejarkę abisyńską (ramtil), soczewicę, bobik, łubin, kozieradkę, wykę siewną, facelię, grykę.
Jak podkreśla Stanisław Winiarz z miejscowości Wiry w woj. dolnośląskim, który tę technologię stosuje od 2017 r. z uwagi na dużą erozję gleby, z którą boryka się na pagórkowatym terenie na jakim gospodaruje, kluczowy oprócz doboru gatunków (zimujących lub wymarzających przez zimę) jest termin siewu. Koniecznie powinien nastąpić na min. 10 dni przed optymalnym terminem agrotechnicznym siewu rzepaku dla danego rejonu. Dlaczego jest to tak istotne? Jak dobrze zasiać taką mieszankę, ale także jak odchwaszczać jesienią – jakie substancje herbicydowe mamy do dyspozycji, z uwagi na bobowate w mieszance dowiecie się z tego odcinka Pogotowia polowego od mojego gościa – Stanisława Winiarza. Oprócz tego nie zabraknie informacji jakich błędów nie popełniać oraz ile azotu można faktycznie zaoszczędzić, no a przede wszystkim – ile technologia siewu współrzędowego kosztuje i na jakich polach nie należy jej wprowadzać. Posłuchajcie koniecznie porad i podpowiedzi praktyka!
