StoryEditor

Ferma na 89 tys. brojlerów w Kruszynianach? Interweniował Rzecznik Praw Obywatelskich

Plan budowy dużej fermy drobiu w Kruszynianach nie został odrzucony, ale sądy uznały, że wcześniej nie sprawdzono dokładnie, jaki będzie jej wpływ na środowisko. Inwerweniował Rzecznik Praw Obywatelskich.

24.06.2025., 16:00h
Z tego artykułu dowiesz się:
  • Dlaczego sąd uchylił decyzję środowiskową ws. fermy kurzej w Kruszynianach?
  • Czy inwestor może nadal zbudować fermę drobiu w Kruszynianach?
  • Co to jest decyzja środowiskowa i kiedy jest potrzebna w rolnictwie?
  • Jakie błędy popełniono w sprawie fermy kurzej pod Białymstokiem?
  • Co sąd uznał za najważniejsze w ocenie wpływu fermy na środowisko?
  • Kto i dlaczego sprzeciwiał się budowie fermy w Kruszynianach?

Kurza ferma w Kruszynianach

Kruszyniany to niewielka wieś położona w sercu puszczy Knyszyńskiej. Na stałe mieszka tam nieco ponad sto osób, mimo to okolica przyciąga turystów z całej Polski, a nawet świata. Wieś słynie z historii i kultury Tatarów polskich – znajduje się tam meczet, mizar (czyli cmentarz muzułmański), a także cerkiew prawosławna. Działa również słynna Jurta Tatarska.

Oprócz walorów kulturowych Kruszyniany leżą na terenie objętym ochroną przyrodniczą. Wieś i jej okolice znajdują się w obszarze Natura 2000 – Puszcza Knyszyńska i Ostoja Knyszyńska – co oznacza, że są chronione ze względu na cenną przyrodę, krajobraz i występowanie rzadkich gatunków.

Mimo to w tym miejscu zaplanowano inwestycję – budowę dużej fermy, która produkowałaby 89 tys. brojlerów. Kruszyniany nie mają miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, w związku z tym inwestor mógł złożyć wniosek o tzw. decyzję środowiskową, dzięki której ustala się czy planowana działalność nie wpłynie negatywnie na przyrodę i życie mieszkańców.

Przeczytaj też: Uciążliwe zapachy z gospodarstwa – czy odszkodowania dla sąsiadów są słuszne?

Sprawa fermy kurzej w Kruszynianach ma długą historię

Wydanie decyzji środowiskowej w tej sprawie toczy się od 2018 roku. Prowadzi je burmistrz Krynek. Od samego początku sprzeciw wobec inwestycji zgłaszają mieszkańcy Kruszynian. Zwrócili się o pomoc do Rzecznika Praw Obywatelskich (RPO), który przystąpił do sprawy jako strona – czyli miał prawo składać wnioski i otrzymywać dokumenty tak samo jak inwestor czy inni zainteresowani.

W ciągu kilku lat burmistrz trzykrotnie wydawał decyzję środowiskową, ale za każdym razem była ona uchylana przez instytucje wyższej instancji. Dlaczego? Ze względu na braki w dokumentacji i niepełne uzasadnienia. W końcu sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku, a następnie – po złożeniu skargi kasacyjnej przez inwestora – do Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA).

Co podważył Rzecznik Praw Obywatelskich?

W skardze do sądu Rzecznik zwrócił uwagę na dwa poważne problemy.

Po pierwsze, strony (w tym sam RPO) nie zostały właściwie powiadomione o dodatkowych materiałach, które miały istotne znaczenie dla sprawy. Chodziło m.in. o opinię biegłego i ostateczną decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego (SKO). Zamiast przesłać te informacje każdej stronie (których jest ponad 10) indywidualnie, SKO opublikowało ogłoszenie na stronie internetowej. Tymczasem, jak wskazał Rzecznik, w tej konkretnej sprawie należało stosować przepisy, które wymagały tradycyjnego lub elektronicznego zawiadomienia każdej ze stron.

Po drugie, zastrzeżenia dotyczyły także samej opinii biegłego powołanego w sprawie. Zamiast skupić się wyłącznie na analizie środowiskowej, biegły wyraził osobiste poglądy na temat mieszkańców wsi, ich sprzeciwu wobec inwestycji i roli obszarów chronionych.

- Biegły skrytykował postawę przeciwników ferm hodowlanych. Stwierdził m.in., że jest ona przejawem traktowania Podlasia jako „skansenu przyrodniczego (pozbawionego rozwoju gospodarczego), opartego na turystyce”. Sam program NATURA 2000 biegły uznał za wykorzystywany jako narzędzie, „które w rękach osób niepowołanych, niekompetentnych wykorzystywany jest między innymi do załatwiania porachunków sąsiedzkich”czytamy w Biuletynie Informacji Publicznej RPO. – Samą inwestycję biegły wprost zaaprobował, uznając, że wybór miejsca na fermę w Kruszynianach jest trafny i dobry. Ze słów biegłego wynika, że sprzeciwianie się fermom drobiu przez mieszkańców Kruszynian uważa za sposób „torpedowania rozwoju gospodarczego”, a podnoszone przez nich argumenty za „emocjonalne i nieobiektywne”. Biegły przyrównywał mieszkańców do ekologów broniących doliny Rospudy, ubolewając, że ich działania miały „obciążyć Skarb Państwa olbrzymimi dodatkowymi wydatkami”.

Rzecznik wskazał, że takie komentarze są niezgodne z zasadą bezstronności i nie powinny pojawiać się w dokumentach o charakterze eksperckim.

Co stwierdziły sądy?

Wojewódzki Sąd Administracyjny przyznał rację RPO i uchylił decyzję środowiskową. W uzasadnianiu podkreślił, że raport inwestora nie spełniał wymogów prawa – zabrakło w nim szczegółowego opisu tzw. wariantów inwestycji. To kluczowy element takich dokumentów: inwestor ma obowiązek przedstawić co najmniej trzy opcje – własną propozycję, wariant alternatywny oraz taki, który będzie najkorzystniejszy dla środowiska.

Warianty te powinny się wyraźnie różnić – np. pod względem lokalizacji, technologii lub wpływu na otoczenie – i być dokładnie opisane. W tej sprawie, jak uznał sąd, wersja najkorzystniejsza dla środowiska została potraktowana pobieżnie i nie pozwalała na rzetelną ocenę.

Naczelny Sąd Administracyjny 27 maja br. oddalił skargę kasacyjną inwestora. Wskazał, że postępowanie środowiskowe było prowadzone w sposób „pozorowany” – czyli nie spełniało swojej najważniejszej funkcji, jaką jest zapobieganie szkodom dla środowiska, zanim jeszcze do nich dojdzie.

image

Posłowie chcą ostudzić komorniczy zapał do licytacji rolniczych majątków

Co dalej? Sprawa wraca do burmistrza

Wyrok NSA nie oznacza, że inwestycja nie może powstać. Ale oznacza, że musi zostać sprawdzone jeszcze raz, tym razem zgodnie z prawem, przy udziale wszystkich stron i z pełną dokumentacją.

Postępowanie wraca na etap lokalny – do burmistrza Krynek. Inwestor może przedstawić nowy raport środowiskowy, który będzie zawierał wymagane warianty oraz odpowiedzi na uwagi zgłaszane przez mieszkańców, RPO i prokuraturę. Dopiero wtedy możliwe będzie wydanie kolejnej decyzji – być może innej niż dotychczas.

Na podst. BIP RPO

Maria Khamiuk
Autor Artykułu:Maria Khamiukdziennikarz, współpracownik PWR Online
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
05. grudzień 2025 05:22