StoryEditor

Inspektoraty weterynarii w całym kraju opustoszały

Co trzeci pracownik Inspekcji Weterynaryjnej nie przyszedł dzisiaj do pracy szacują organizatorzy protestu. Największa absencja miała miejsc w południowych województwach, gdzie powiatowe inspektoraty weterynarii pracowały tylko z połową obsady.
26.03.2018., 17:03h
Organizatorzy protestu mówią o sporym sukcesie akcji, której celem było pokazanie trudnej sytuacji Inspekcji Weterynarii. Masowe odejścia wyspecjalizowanych pracowników przy ciągle rosnącej ilości obowiązków grożą paraliżem instytucji.

– Żeby w porę decydenci zdali sobie sprawę, co może się stać, kiedy ten problem będzie nadal ignorowany. Koszt likwidacji świń, bez dodatkowych kosztów np. utylizacji paszy i dezynfekcji na jednej dużej fermie w naszym powiecie to ok. 15 mln zł. Więc koszty wzmocnienia inspekcji w takim zestawieniu to naprawdę kropla dla budżetu – mówi jedna z organizatorek akcji. Dlatego dzisiaj na drzwiach wszystkich powiatowych inspektoratów weterynarii zawisły ulotki z informacjami o przyczynach protestu.

KOLEJNA AKCJA PRACOWNIKÓW IW

To kolejna oddolna akcja pracowników Inspekcji Weterynaryjnej, której celem jest zwrócenie decydentom uwagi na tragiczną sytuację tej instytucji. Wcześniej ponad 3700 pracowników IW wysłało do swoich zwierzchników wnioski o podwyżki. Następnym krokiem był list otwarty do premiera Mateusza Morawieckiego. Ponieważ nie przyniosło to spodziewanych efektów pracownicy IW zdecydowali się na zaostrzenie swoich działań.

– Inspektorzy weterynarii jako członkowie służby cywilnej mają ograniczone możliwości strajków czy protestów. Dlatego zdecydowali się na działania zgodne z Kodeksem Pracy i dzisiaj wielu nich skorzysta z możliwości wzięcia np. urlopów na żądanie – mówi Jacek Łukaszewicz, prezes Krajowej Rady Lekarsko Weterynaryjnej.

Szacuje się, że w skali kraju do pracy nie przyszło ponad 30% pracowników Inspekcji Weterynaryjnej, którzy brali urlopy na żądanie, urlopy wypoczynkowe, urlopy do opieki nad dzieckiem lub oddawali krew.

OFERTA RZĄDU

Tymczasem rząd obiecuje pomoc w postaci dodatkowych 54 etatów jeszcze w tym roku oraz kilkuset złotowych podwyżek (600 zł w powiatowych oraz 400 zł w wojewódzkich inspektoratach weterynarii) od początku 2019 r. Tymczasem to kropla w morzu potrzeb. 

– Płace pracowników Inspekcji Weterynaryjnej praktycznie nie zmieniają się od 2008 roku. Te kwoty, o których mówi wiceminister nie wiele zmienią, bo w żadne sposób nie zachęcą nikogo do pracy w Inspekcji – mówi Jacek Łukaszewiczwk

Takie ulotki rozdawali dziś uczestnicy protestu.

Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
14. grudzień 2024 17:56