– Do wczoraj działaliśmy bez specjalnych ograniczeń, ale z zachowaniem wszystkich środków ostrożności m.in. w zakresie dostępu osób z zewnątrz i kontaktów między pracownikami. Od jutra to się zmieni. Nasza załoga została podzielona na podgrupy i w związku z tym pewnego momentu działamy w podgrupach i produkcja spowolniła.
Między innymi z tego powodu oraz z racji, że część z naszych pracowników przebywa na urlopie zdrowotnym lub opiekuńczym, niebawem mogą pojawić się opóźnienia w dostawie zamówionych maszyn – powiedział Seidel.
Więcej o kondycji i wyzwaniach firmy Mandam w czasach epidemii dowiesz się z wywiadu, przeprowadzonego zdalnie z Józefem Seidelem z firmy Mandam.
