W rolnictwie, jak to w biznesie pod chmurką, jest tak, że ostateczny wynik ekonomiczny zależy od pogody. Jednak nie tylko ona ma wpływ na opłacalność. Gdyby tak było, to w latach suszy wszyscy ponosiliby stratę, a w urodzajnych nikt by nie tracił. Tymczasem w każdym roku są wygrani i przegrani. Okazuje się, że ostatnio dodatni wynik finansowy z uprawy pszenicy ozimej możliwy jest głównie dzięki dopłatom, a oferowana w sierpniu cena ledwie pokrywa koszty (a czasem nawet na to nie pozwala).
Ceny za pszenicę i dopłaty
Na przychody wpływ ma nie tylko plon, ale także cena skupu. Ta pod koniec sierpnia nie jest zadowalająca rolników. Przeanalizujmy wg ostatnich cen i poziomu dopłat trzy kalkulacje pszenicy ozimej:
- ekstensywną,
- zrównoważoną
- oraz intensywną (patrz stopka tabeli 1.).
Pokaże to, przy jakiej skali intensywności opłaca się uprawiać lub gdzie szukać oszczędności. Kalkulacja zawiera też trzy poziomy plonowania oraz jakości, a w wyniku tego wypadkową, czyli wartości wyprodukowanego ziarna. Dane w tabeli są prz...
