W ostatnich dniach sierpnia informowaliśmy o skali importu ziemniaków w pierwszych sześciu miesiącach aktualnego roku. Wówczas wskazywaliśmy, że do Polski sprowadzono 141,54 tys. ton towaru. Dane te zostały jednak zaktualizowane. Okazuje się, że w okresie od stycznia do czerwca 2025 roku import ziemniaków wyniósł 154,55 tys. ton. Dostawy kontynuowano również w lipcu.
Import ziemniaków do Polski
Łącznie, biorąc pod uwagę okres od stycznia do lipca 2025 roku, sprowadzono do Polski 165,16 tys. ton bulw. Towar napływał z 24 krajów. Niemniej, najwięksi dostawcy utrzymali swoją pozycję.
Skąd Polska importuje ziemniaki?
Największymi dostawcami ziemniaków, uwzględniając pierwsze siedem miesięcy 2025 roku, pozostają Niemcy, Holandia i Francja. Szczególnie wysoka ilość towaru została sprowadzona z Niemiec. Nasi zachodni sąsiedzi wyeksportowali do Polski 98,05 tys. ton bulw. Holandia sprzedała z kolei 13,23 tys. ton towaru, natomiast import z Francji przedstawia się na poziomie 10,68 tys. ton.
Zobacz także: Największy odbiorca polskich ziemniaków. Gdzie trafia towar od krajowych rolników?
Znaczna ilość ziemniaków do lipca 2025 roku napłynęła również z:
- Grecji (9,71),
- Egiptu (9,52),
- Hiszpanii (8,43),
- Cypru (4,53),
- Włoch (2,75),
- Belgii (2,09),
- a także Wielkiej Brytanii (1,40).
Jaki jest koszt ziemniaków spoza Polski?
Wydatki na ziemniaki spoza Polski rosną z miesiąca na miesiąc. Ogółem, biorąc pod uwagę okres od stycznia do lipca 2025 roku, sprowadzono towar, za który lokalni odbiorcy zapłacili 267,83 mln zł. Dostawcom z Niemiec udało się przy tym zyskać 128,08 mln zł. Ziemniaki z Holandii kosztowały 30,09 mln zł, natomiast towar sprowadzony z Grecji został zakupiony za 21,3 mln zł.
Wartość w mln zł (okres od stycznia do lipca 2025):
- Niemcy - 128,08
- Holandia - 30,09
- Grecja - 21,33
- Hiszpania -19,66
- Egipt - 17,09
- Francja -15,40
- Cypr - 12,49
- Włochy -5,62
- Wielka Brytania - 3,51
- Belgia - 2,88
Warto dodać, że dane dotyczą ziemniaków świeżych i schłodzonych (CN 0701). Odnoszą się również do sadzeniaków i ziemniaków skrobiowych. Artykuł oparty na wstępnych danych GUS.
Jakub Dobrosz
Fot: Katarzyna Sierszeńska
