
W zeszłym roku były duże różnice pomiędzy tym, co pokazywała aplikacja, a co faktycznie było na polach rolników. Ocena szkód nie jest do końca obiektywna, a nie ma nic gorszego, jak odebrać komuś prawo do odszkodowania – podkreśla Zygmunt Jodko, prezes Lubuskiego Związku Rolników. Tym samym Lubuskie Forum Rolnicze, które skupia przedstawicieli szefów związków branżowych i instytucji rolniczych województwa lubuskiego, z Lubuską Izbą Rolniczą na czele, wraz z grupą dwunastu rolników i IUNG – PIB w Puławach chcą wspólnie jako pierwsi w Polsce tchnąć życie w aplikację suszową, aby wreszcie była za, a nie przeciw rolnikom. I choć zdają sobie sprawę z tego, że nie uda się jej usprawnić w rok czy dwa, to chcą pracować nad jej mankamentami.
Aplikacja suszowa: od ankiet po lustrację pól
Po spotkaniach z przedstawicielami IUNG, którym przewodził prof. Rafał Pudełko (pierwsze odbyło się 29 maja br.) i omówieniu problemu, w ramach programu pilotażowego, rolnicy wypełnili ankiety, w których dla danej uprawy podali m.in. jej odmianę, planowany, jak i zebrany plon, termin siewu, rodzaj uprawy gleby, czy sposób nawożenia. I tak 23–27 czerwca i...