Sprawa oczywiście nie wyszłaby na jaw, gdyby nie rozmowa telefoniczna pomiędzy dilerami i policyjny podsłuch. Jeden z dilerów żalił się drugiemu, co zastał w lesie gdy zjawił się, by uzupełnić zapasy. Gang składał się z Włocha i trzech Albańczyków. Zapasy dilerów były warte 17 tys. funtów.
Wszyscy z szajki trafili do aresztu. Dziki nie są zmartwieniem jedynie dilerów, bo tamtejsi rolnicy mają z nimi poważne kłopoty. Populacja jest duża, około 2 mln szt. Dziki niszczą uprawy i powodują groźne wypadki samochodowe. A w kontekście ASF... scenariusz rysuje się nieciekawie...
oprac dkol na podst. news.sky.com
