Przedsiębiorstwo ASG zlokalizowane jest w Dolnej Saksonii w pobliżu miasta Nortrup. W tym regionie Niemiec produkuje się najwięcej ziemniaków. Produkcja na wysokim poziomie odbywa się w powiecie Osnabrück, skąd surowiec trafia do okolicznych przetwórni, zajmujących się produkcją frytek i chipsów. Produkcja surowca jest tutaj dopracowana na każdym etapie. Rolnicy są skupieni w grupach producenckich, które łączą i organizują sprzedaż i zatrudniają doradców dla swoich członków.
Jednym z przedsiębiorstw, które ściśle współpracuje z rolnikami, jest firma usługowa Agrar Service Nortrup, która profesjonalnie świadczy usługi dla producentów ziemniaków. Firma dysponuje flotą aż 10 sadzarek i 6 kombajnów, działa w promieniu 50 km od siedziby. W przypadku zleceń na dużych areałach usługodawca przewiduje również dalsze dojazdy, np. jedna sadzarka pracuje w gospodarstwie oddalonym od siedziby firmy nawet o 85 km.
Rolnicy korzystający z usług ASG to w większości wieloletni stali klienci, którzy przez lata rozrastali się razem z usługodawcą. Zdobyte wspólnie doświadczenia kształtują dobrą współpracę. W każdym sezonie pojawiają się jednak także nowe zlecenia. Planowanie pracy i rozdysponowanie sprzętu to zadanie samego szefa. Dyrektor zarządzający Karl Pieper sam od ponad 20 lat zajmuje się profesjonalną uprawą ziemniaków. Gdy pojawiają się pytania ze strony rolników, służy swoim doświadczeniem. Przy planowaniu prac, zwłaszcza sadzenia, bardzo ważna jest stała i jasna komunikacja pomiędzy firmą i rolnikiem.
Ponad 200 ha na sadzarkę
Firma rocznie sadzi ziemniaki na areale ok. 2300 ha. Do dyspozycji klientów jest 10 sadzarek marki Grimme (szerokość redlin 75 cm) z różnym wyposażeniem – dopasowanym do zmieniających się warunków. Prawie wszystkie maszyny wyposażone są w rozsiewacz APV do mikrogranulatu. Wszystkie sadzarki są również wyposażone w zaprawiarki. Na życzenie rolnika mikrogranulat i zaprawę może dostarczyć usługodawca. Więksi producenci ziemniaków odbierają materiały paletami lub towar dojeżdża do nich bezpośrednio na podwórko. Każdego roku usługodawca kupuje duże ilości mikrogranulatu i zaprawy, więc otrzymuje od dostawców bardzo dobrą cenę.
W obszarze działania usługodawcy gleby są mocno zróżnicowane – od piaszczystych do średnio ciężkich. Do pracy na lżejszych stanowiskach pięć zestawów można wyposażyć w bronę wirnikową. Do pracy w trudniejszych warunkach montuje się siedem frezów, które uprawiają glebę na szerokości całego profilu. W tym sezonie takie maszyny dobrze sprawdzały się na wysuszonych stanowiskach.
Formowanie redlin
Jeśli chodzi o wybór kształtu redlin, każdy rolnik ma własne doświadczenia i wymagania. Cztery sadzarki usługodawcy mają standardowe formownice, pięć maszyn na długie blachy formujące tzw. speedblech. Jedna maszyna wyposażona jest w rolki koszowe. Gładkie redliny o dużej objętości najlepiej formować za pomocą obsypników z blachy tzw. speedblech. Jednak na ciężkich glebach ten system ma minus. Gdy w czasie pracy gleba jest choć o odrobinę za mokra, na redlinie powstanie skorupa, przez którą muszą przebijać się kiełkujące ziemniaki. Poza tym dostęp powietrza jest ograniczony. Z kolei na lekkich glebach system ten chroni przed erozją, a redliny są bardzo stabilne.
Formownica redlin z rolką koszową pozostawia porowatą redlinę i stosuje się ją przede wszystkim na lekkich glebach. Taki kształt redliny jest również popularny w gospodarstwach, które stosują systemy nawadniania. Rolnicy zauważają, że ma ona lepszą zdolność wchłaniania wody. Poza tym klienci firmy obserwują, że na takich redlinach chwasty kiełkują bardziej równomiernie.
W wielu przypadkach dobrze sprawdza się tradycyjna formownica. Objętość redlin jest nieco mniejsza, a redliny są bardziej porowate. Na ciężkich glebach na redlinie nie tworzą się twarde skorupy, co zapewnia dobre wchłanianie wody opadowej.
Od przyszłego roku flota firmy wzbogaci się o nową sadzarkę Grimme Prios z hybrydową formownicą. Dzięki łatwej regulacji i wymiennym elementom system formowania redlin można szybko dostosować do gleby i pogody. W tym roku jedna pokazowa sadzarka Grimme Prios pracowała już na polach właściciela firmy.
Logistyka na tip-top
Przy tak dużej liczbie maszyn do sadzenia logistyka nie jest łatwym zadaniem. Aby dobrać odpowiednio wyposażoną sadzarkę, trzeba wszystko z odpowiednim wyprzedzeniem dobrze uzgodnić i zaplanować. Przedsiębiorstwo ASG wykorzystuje do tego system Agrarmonitor. Wszystkie niezbędne informacje dotyczące sadzeniaków, nawożenia, zaprawy oraz powierzchni i lokalizacji pól klientów traktorzyści mają w zleceniach monitorów ciągników. Sadzeniaki na pole dostarczają rolnicy.
Do napełniania zbiornika sadzarki na polu konieczny jest ładowacz czołowy lub ładowarka. Na polu rolnik decyduje i monitoruje również gęstość oraz głębokość sadzenia. – Jako usługodawca jesteśmy odpowiedzialni za jakość – informuje Karl Pieper. – Mimo to ważne jest, aby klient przejął część odpowiedzialności i stale sprawdzał wszystkie parametry robocze – dodaje.
– W końcowym rozrachunku taka pomoc opłaca się rolnikowi, ponieważ ceny naszych usług to kombinacja stawki godzinowej i powierzchniowej – wyjaśnia Pieper. Wcześniej traktorzyści otrzymywali zalecenia co do głębokości i gęstości sadzenia dla 22 najpopularniejszych odmian na papierowych kartkach. Rolnicy sami przygotowują sadzeniaki w odpowiednim kalibrażu – zbyt duże bulwy są krojone.
W firmie ASG pracują wyłącznie sadzarki kubełkowe. Tylko w 2024 roku z powodu niedoboru sadzeniaków o wyrównanym kalibrażu na krótko we flocie pojawiła się sadzarka strukturalna. Zdaniem usługodawcy maszyny kubełkowe cieszą się większą popularnością wśród rolników.
Po stronie rolnika leży również uzupełnianie wody w zaprawiarce. Maszyny usługodawcy nie mają klasycznego nawożenia pod korzeń, a jedynie nawożenie mikrogranulatem. Około 70% klientów ASG stosuje w tym zakresie dodatkowe nawożenie fosforem. Mikronawóz oprócz fosforu dostarcza roślinom dodatkowo magnez, siarkę, bor, mangan i cynk.
Co ciekawe, rośnie zapotrzebowanie na sadzarki z GPS i section control do wyłączania pojedynczych rzędów, ale rolnicy nie pytają na razie o możliwość sadzenia na podstawie map aplikacyjnych – choć niektóre maszyny mogłyby to robić.
Aby park maszynowy był nowoczesny, konieczne są regularne inwestycje. Na sezon 2026 usługodawca zamówił sadzarki Grimme GL 420, Exacta 420 i Prios 440. – Chcemy być na czasie z nowymi rozwiązaniami. Jednak nowy model Prios musiał w tym roku być wypróbowany w naszym gospodarstwie – podkreśla dyrektor zarządzający.
Właściciel firmy chętnie stawia na mieszankę nowoczesnej techniki i sprawdzonych rozwiązań. W ten sposób może zadowolić wszystkich klientów. Ważna jest dla niego przede wszystkim elastyczność. – Z modelem Prios mamy duże możliwości w zakresie dopasowania rodzaju uprawy gleby, a także formowania redlin. Dla nas jako dla firmy usługowej jest to bardzo ważne – informuje Karl Pieper.
Pielęgnacja upraw
Firma nie świadczy usług związanych z pielęgnacją upraw ziemniaka. W tym zakresie rolnicy są profesjonalnie przygotowani i we własnym zakresie zajmują się ochroną roślin oraz nawożeniem i nawadnianiem. Przed zbiorami niektórzy rolnicy zlecają niszczenie łęcin lub sami wypożyczają mulczer.
Usługodawca wykonuje również prace związane z przygotowaniem gleby do sadzenia. Dostępne usługi obejmują mulczowanie międzyplonów, rozsiewanie wapna i uprawę gleby. Kolejnym ważnym filarem jest dystrybucja płynnych nawozów naturalnych. Usługodawca oferuje swoim klientom pośrednictwo w dostawach gnojowicy, dzięki czemu nawóz od okolicznych hodowców trafia na pola z niewielkiej odległości. Poza tym firma ASG świadczy usługi zbioru pasz objętościowych dla hodowców bydła. Flota maszyn składa się z pięciu sieczkarni wraz z przyczepami do transportu sieczki.
Wykopki ziemniaków
Usługi zbioru świadczone są na powierzchni ok. 1100 ha. W gotowości są cztery kombajny Grimme Evo 280, dwa Grimme SE 150-60 i kilka zestawów transportowych. Dwa kombajny z floty wyposażone są w hydrauliczny napęd osi do pracy w trudnych warunkach. Dzięki temu usługodawca zabezpiecza zbiory również w deszczowych latach. Właśnie wtedy pojawiają się telefony od nowych klientów. – Pierwszeństwo mają jednak rolnicy, którzy współpracują z nami od wielu lat – mówi Karl Pieper.
Ten artykuł pochodzi z wydania Ziemniaki 3/2025
czytaj więcej
