StoryEditor

Czy polskie rolnictwo jest gotowe na ochronę hybrydową? Na czym ona polega?

Seminaria uprawowe top agrar Polska 2023 już za nami. Podczas tegorocznej edycji mieliśmy przyjemność gościć dr hab. Łukasza Sobiecha z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, który omówił bardzo ciekawe zagadnienie, jakim jest ochrona hybrydowa. Na czym ona polega i czy polski rolnik jest gotowy na takie rozwiązania.
20.01.2023., 12:01h

Podczas naszych tegorocznych seminariów uprawowych dyskutujemy o tym, jak trudna staje się praca rolnika między innymi, w obliczu znikania z rejestru coraz większej liczby substancji czynnych, ale także w obliczu zmieniającego się klimatu.

— Panie doktorze dużo mówiliśmy o tym faktycznie, że nie będzie prosta teraz ochrona, mówił Pan o takim rozwiązaniu, jakim jest ochrona hybrydowa, gdyby mógł Pan wyjaśnić, co się czai pod tym pojęciem? — pyta dr Walerowska.

— No właśnie, jeżeli chcemy łączyć wiele metod, jak metody mechaniczne, metody chemiczne, które znamy do tej pory, czy te wymagające można powiedzieć największej wiedzy, ale też dobrej pogody, odpowiedniej wilgotności metody biologiczne, to zaczynamy tworzyć łączenie wielu metod tzw. metodę hybrydową. Spotkaliśmy się kiedyś z integracją metod, ale tu myślę, że hybryda to ta analogia nie tylko do odmian, ale też do rynku motoryzacyjnego co ułatwi przyjęcie rolnikom takiej technologii, stąd też zaczynamy łączyć herbicydy np. z pielnikami — mówi dr hab. Sobiech.

—  Czy jest to troszkę powrót do przeszłości? — pyta dr Walerowska.

— Trochę tak, ale skoro mówimy o ograniczeniu zużycia substancji czynnych, pojawia się pytanie, jak to zrobić i zrobić to dobrze.

Czy jesteśmy gotowi na ochronę hybrydową?

Podczas seminarium dr hab. Łukasz Sobiech omówił wyniki badań, gdzie testowano ograniczenie drugiego zabiegu herbicydowego, lub pełną z niego rezygnację i zastąpienie go zabiegiem mechanicznym. Ważnym aspektem jest tutaj to czy zabieg wykonywany jest w rzędzie, czy w międzyrzędziach.

Praca w rzędach wymaga bardzo dużej precyzji od maszyny, która porusza się z niską prędkością około 2 do 2,5 km na godzinę, aby nie doszło do uszkodzenia rośliny uprawnej. Jak zauważa Pan doktor:

— Trudno nam doprowadzić tę metodą do perfekcji w uprawach szerokorzędowych, takich jak buraki czy kukurydza, to co dopiero w przypadku zbóż. Mówiliśmy, że tutaj metody hybrydowe na dzień dzisiejszy nie za bardzo pomogą, dlatego musimy skupić się na metodach chemicznych, ewentualnie z wykorzystaniem mikrobiologii do zwalczania chwastów, bo dzisiaj absolutnie nie jesteśmy na to gotowi.

Rynek maszyn rolniczych, których zadaniem będzie aplikacja tylko i wyłącznie w punkt herbicydy, czyli tzw. zabiegi punktowe, to technologia, która pojawi się niebawem, za dwa, trzy lata. To nie są żadne rozważania, a rozwiązania, które czekają na wdrożenie. Na dzisiaj skupić się trzeba na rynku fungicydów. Połączyć istniejące rozwiązania chemiczne np. z bakteriami, czy z innymi rozwiązaniami alternatywnymi, np. łączenie siarki i miedzi. Znowu wracamy tu do podstaw, ale mówimy tu o innych formach, związkach.

Więcej w naszym filmie! 

Patrycja Bernat
Autor Artykułu:Patrycja Bernat
Redaktorka portalu topagrar.pl, specjalistka ds. rynku nawozów i uprawy roślin
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
26. kwiecień 2024 21:25