Od wielu lat trwa dyskusja na temat podniesienia cen referencyjnych dla interwencyjnego skupu zbóż. Cena ta tkwi na jedynym poziomie 101,31 euro/t i według rolników nie jest on dostosowany do obecnych realiów produkcji. Zaznaczają, że nawet uruchomiony skup przy takiej cenie nie pomoże im w obecnej sytuacji wyjść z kryzysu, bo stawka ta nie pokrywa nawet w pełni poniesionych kosztów produkcji.
Rolnicy wnioskują o podjęcie starań na poziomie UE aby podniesione zostały ceny interwencyjne pszenicy do 230 € za tonę (973,07 zł/t). Resort rolnictwa zaznacza, że te kwestie są omawiane w ramach nowej WPR. Temat wielokrotnie wracał, gdyż rolnicy uważają, że obecnie mechanizmy kryzysowe nie są dostosowane w realiów produkcji i nie zostały przekształcone w trakcie zmian geopolitycznych.
Taki apel wystosowała Krajowa Rada Izb Rolniczych. Natomiast na początku października OOPR wnioskował do MRiRW o podwyższenie ceny skupu interwencyjnego oraz wprowadzenia współczynnika waloryzacji, który uwzględniałby m.in koszty produkcji.
Jak działa skup interwencyjny i kiedy można go uruchomić?
Jak wyjaśnia resort rolnictwa interwencyjny zakup pszenicy prowadzony jest od 1 października do 31 maja, przy obecnie obowiązującej cenie interwencyjnej wynoszącej 101,31 €/t.
- Zakup ten może być realizowany zarówno po cenie stałej, jak i w drodze procedury przetargowej, przy czym cena oferowana nie może przekraczać ustalonej ceny interwencyjnej – dodaje MRiRW. Jednak taki skup obecnie niewiele pomoże, nawet jeśli będzie prowadzony, gdyż ceny interwencyjnego skupu zbóż są jeszcze niższe od tych obecnie płaconych w skupie. Dlatego rolnicy proponują zwiększenie tej kwoty, aby ten mechanizm faktycznie wspierał rynek.
MRiRW zaznacza, że wielokrotnie zwracano się do KE z wnioskiem o aktualizację poziomów cen interwencyjnych, wskazując na rosnące koszty produkcji oraz destabilizację rynku zbóż wynikającą m.in. z liberalizacji handlu z Ukrainą.
- Polska opowiada się za dostosowaniem mechanizmów interwencyjnych do realiów rynkowych, co mogłoby przyczynić się do skuteczniejszego wsparcia producentów rolnych oraz uruchomienia skupu interwencyjnego w sytuacjach kryzysowych. Jednocześnie należy podkreślić, że decyzje w zakresie zmiany poziomu cen interwencyjnych podejmowane są na szczeblu KE, z uwzględnieniem sytuacji na rynku unijnym, progów referencyjnych oraz kosztów produkcji. Wprowadzenie postulowanej zmiany wymagałoby przeprowadzenia odpowiedniego procesu legislacyjnego oraz uzyskania akceptacji państw członkowskich – podkreśla resort rolnictwa.
Czy skup interwencyjny zawsze działa na korzyść rolników?
Resort rolnictwa tłumaczy, że interwencja publiczna musi pozostać mechanizmem siatki bezpieczeństwa, gwarantującym skup publiczny artykułów rolnych jedynie w wyjątkowych okolicznościach, tj. w sytuacjach największych spadków ich cen.
- Dlatego ceny interwencyjne nie powinny być ustawione na zbyt wysokich poziomach, aby nie powodować produkcji na tzw. „interwencję”, co nie tylko mogłoby zaburzyć rynek, ale zaangażowałoby unijny budżet najpierw w skup, a następnie w zagospodarowanie zgromadzonych w ten sposób zapasów interwencyjnych – wyjaśnia MRiRW i dodaje, że podwyższenie cen interwencyjnych, nie ma wystarczającego poparcia ze strony pozostałych państw członkowskich.
