StoryEditor

Minister o Czarnym Poniedziałku: straszenie protestem mnie specjalnie nie rusza

Za nami pierwszy dzień protestu w Inspekcji Weterynaryjnej. Szacuje się, że w „Czarnym Poniedziałku” wzięło udział ok. 200 powiatowych inspektoratów weterynarii. Pytany o protest minister rolnictwa powiedział, że to go… nie rusza. 
11.06.2019., 13:06h
Pracownicy ok. 200 powiatowych inspektoratów weterynarii (w całym kraju jest ich 315) przyjmowali wczoraj interesantów ubrani na czarno. To pierwszy dzień z zapowiadanego zaostrzenia protestu, którego celem jest zmuszenie ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego do przekazania 40 mln zł na podwyżki dla Inspekcji Weterynaryjnej. Ale do tego raczej szybko nie dojdzie. Minister rolnictwa pytany wczoraj o protest zlekceważył go. - Ja szanuje lekarzy weterynarii, mam tam wielu przyjaciół, ale chodzenie w czarnej koszuli i straszenie protestem mnie specjalnie nie rusza - powiedział minister J. K. Ardanowski.  

Ogólnopolski Związek Zawodowy Pracowników Inspekcji Weterynaryjnej twierdzi, że „Czarny Poniedziałek” to dopiero początek, a brak realizacji postulatów będzie oznaczał dalsze zaostrzenie protestu. Związkowcy nie wykluczają blokowania dróg oraz strajku głosowego. 

Resort rolnictwa przekonuje, że pracuje nad tym, aby sytuację poprawić. Minister nie wykluczył więc podwyżek, a główne receptę w naprawie sytuacji widzi w przygotowanej dużej ustawie zmieniającej zasady nadzoru nad rzeźniami.  
- Wynagrodzenia w Inspekcji Weterynaryjnej nie są duże podobnie jak w pozostałych inspekcjach administracji rolnej w Polsce. Są przygotowywane pewne ruchu dotyczące wynagrodzeń. Weterynarze nie są tutaj jakąś wyspą szczególnie źle potraktowaną, bo ja mógłbym wskazać tutaj kilka innych inspekcji które mają równie niskie wynagrodzenia. Oprócz pieniędzy, które będą doraźnie przeznaczone na wsparcie zarobków w Inspekcji Weterynaryjne to czeka w kolejce na rozpatrzenie ta duża ustawa weterynaryjna, która wzmocni IW kadrową i sprawie, że to wszystko za co płacą przetwórcy, mięsa zakłady ubojowe i rozbioru i trafia do prywatnej kieszeni lekarzy z wyznaczenia trafi do Inspekcji. Proszę się jeszcze chwilę w cierpliwość uzbroić - dodał minister rolnictwa.   

Zapewnił również, że uruchomione są już również pieniądze (ok. 4 mln zł ) na stworzenie dodatkowych 50 etatów, które będą przeznaczone do kontroli zakładów mięsnych eksportujących wieprzowinę do Stanów Zjednoczonych. Amerykanie zagrozili, że jeżeli Polska nie spełni ich żądań wprowadzą embargo na polskie mięso. Sprawa ma być załatwiona do 8 lipca.   wk





Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
27. kwiecień 2024 09:15