Zwiedzając niemieckie targi expoSE & expoDirekt w Karlsruhe, w oczy w pierwszej kolejności rzuca się bardzo duża oferta firm, które dostarczają rozwiązania do bezpośredniej sprzedaży owoców i warzyw. Najczęściej są to różnego rodzaju automaty vendingowe, ale nie tylko – sprzedaż bezpośrednia jest tak popularna, że działają nawet firmy specjalizujące się w kompleksowym doradztwie przy tworzeniu punktów sprzedaży.
Pomysłów na usprawnienie sprzedaży jest wiele, a liczni wystawcy zapewniają także o szybkim zwrocie inwestycji.
Polskie owocomaty
W Polsce popularność „owocomatów” również wzrosła w ostatnich latach, jednak w porównaniu z Holandią czy Niemcami wciąż mamy sporo do nadrobienia. Jak wynika z rozmów przeprowadzonych z wystawcami, niemieccy konsumenci szukają lokalnych i świeżych produktów, a zakupy bezpośrednio u producenta praktykuje wielu z nich. Popyt idzie w parze z podażą – również na targach wielu wystawców oferowało różnorakie przetwory, wina, owoce suszone i liofilizowane, a także wędliny. Maszyny vendingowe są świetnym sposobem na sprzedaż takich wyrobów.
Niemiecki rynek, podobnie jak polski, dotykają problemy z niedoborem siły roboczej. Posiadając automat, eliminuje się konieczność zatrudniania kasjera. Automaty vendingowe, boksy samoobsługowe czy drive-in z szafkami chłodniczymi pozwalają sprzedawać 24/7 bez potrzeby angażowania pracownika obsługującego kasę. Bezpośrednia sprzedaż obniża koszty pakowania i transportu, a marża pozostaje w gospodarstwie.
Kolejny trend, który w Polsce dopiero raczkuje (choć częściowo praktykują go winnice), to traktowanie zakupów w gospodarstwie jako formy rekreacji – coś na kształt „samozbiorów”.
Zobacz także: Jajka od własnych kur: czy można je sprzedawać prywatnie?
Nie od dziś wiadomo, że klienci chętniej płacą za produkty, które opowiadają jakąś historię i są firmowane twarzą konkretnego plantatora – to z powodzeniem realizuje już wiele polskich gospodarstw.Biorąc pod uwagę te wszystkie czynniki, wielu producentów owoców i warzyw w Niemczech szuka sprzętu/rozwiązań do sprzedaży bezpośredniej, a popyt napędza wyspecjalizowanych dostawców automatów, modułowych sklepów, systemów płatności i aplikacji abonamentowych. Ważne jest też to, że w Niemczech można uzyskać dofinansowanie na takie inwestycje. Zwiedzając targi, trafiliśmy na kilka bardzo ciekawych rozwiązań.
Dziś można sprzedawać wszystko
Automaty vendingowe znamy już bardzo dobrze. Ich oferta w Karlsruhe była naprawdę szeroka. Na zdjęciach możecie zobaczyć część rozwiązań. Swoistą ciekawostką są Regiomaty. Służą one nie tylko do sprzedaży owoców, lecz całego lokalnego asortymentu: jaj, mleka, serów, mięsa, wędlin, soków, warzyw, miodu czy przetworów z gospodarstw oddalonych najwyżej o kilkadziesiąt kilometrów. Produkty są dostępne 24/7, także w niedziele i święta, gdy tradycyjne sklepy są zamknięte. Większość modeli to szafy chłodnicze z monitoringiem. Regiomat można ustawić przy gospodarstwie, na parkingu przy drodze, stacji paliw lub w centrum miasta (po uzyskaniu odpowiednich zezwoleń). Wielu rolników stawia na zachęcenie do zakupów turystów.Wzrok przyciągnął również automat vendingowy z rzemieślniczymi lodami od bawarskiej firmy Eis Berger. Za jego pomocą można kupić lody wytwarzane ze śmietany pochodzącej z własnego gospodarstwa. Pozostałe surowce skupowane są od lokalnych rolników. Lody mają certyfikat lokalnego pochodzenia, nie zawierają sztucznych dodatków, a zawartość owoców wynosi minimum 40 %. Firma znacznie się rozwinęła: oprócz sklepiku przy gospodarstwie ma lodziarnie stacjonarne, food-truck (obecny na festynach i eventach plenerowych) oraz automaty przy trasach turystycznych. Lody w większych opakowaniach sprzedaje też restauracjom i hotelom.
Jeśli chodzi o ceny automatów: bardzo ogólnie można powiedzieć, że od 12 000 € za prosty model do prawie 30 000 € za wersję chłodniczo-mroźniczą z kompletem płatności bezgotówkowych. Ostateczny koszt zależy od konfiguracji.
Więcej na temat rozwiązań do sprzedaży bezpośredniej przeczytacie w styczniowym wydaniu czasopisma Jagodowe.pl.
