StoryEditor

Ponad stu hodowców bez zapłaty za sprzedane bydło. Będzie protest!

Prawdopodobnie ponad stu rolników – hodowców bydła – nie otrzymało od firmy Grupa Agro Jacek Sadowski z Sulnowa koło Świecia pieniędzy za dostarczone zwierzęta. Rolnicy mówią, że po prostu padli ofiarą oszustwa. Właściciel firmy twierdzi, że to efekt restrukturyzacji, którą przechodzi jego przedsiębiorstwo. Dziś przed siedzibą firmy ma się odbyć protest poszkodowanych rolników.

Arkadiusz Jakubowski
09.06.2025., 09:55h

Sprawa dotyczy rolników z pogranicza województw wielkopolskiego, kujawsko-pomorskiego i pomorskiego, którzy od około dwóch lat współpracowali z firmą zajmującą się m.in. skupem bydła. Rozmawialiśmy z poszkodowanymi rolnikami z okolic Złotowa w Wielkopolsce. Na ich terenie Grupa Agro pojawiła się w miejscu poprzedniej firmy, która przez lata odbierała bydło, a która zakończyła działalność.

Problem rolników pojawiły się w maju

– Ten sam handlowiec, który pracował dla tej poprzedniej firmy, został zatrudniony przez  Grupę Agro i w naturalny sposób staliśmy się dostawcami dla tej firmy  – mówi Jacek Teusz z Zakrzewa. – Wszystko dobrze się układało, dawali dobre ceny, płacili na czas. Kłopoty zaczęły się w maju. Zalegają mi za fakturę za ostatnią dostawę. To kwota prawie 84 tysiące złotych.

Takich rolników jak Teusz jest więcej. Dotarliśmy do osoby, która zajmowała się w firmie Agro Grupa skupem bydła i kontaktami z rolnikami. To ta sama osoba, o której mówił Jacek Teusz.

– Od półtora roku pracowałem dla Grupy Agro – powiedział nam. – W ubiegłym roku skupiliśmy 7000 sztuk bydła i nikt nie zgłaszał mi problemów z płatnościami. Pewnie, zdarzały się jakieś poślizgi – jeden, dwa dni – ale pieniądze szły. Telefony od rolników z pretensjami do mnie zaczęły się kilka tygodni temu, a potem w maju okazało się, że firma w ogóle przestała płacić. Ludzie mają pretensje do mnie, ale to nie moja wina – ja nie miałem nic wspólnego z płatnościami. Kilka dni temu zostałem zwolniony z pracy. Sprawę skierowałem do sądu pracy.

Firma ma problemy finansowe, będzie restrukturyzacja

Udało nam się dodzwonić do właściciela firmy, Jacka Sadowskiego. Spytaliśmy go o rolników, którzy nie otrzymali pieniędzy za bydło. Odpowiedział, że firma popadła w kłopoty finansowe i dlatego podjęto decyzję o restrukturyzacji. Proces trwa od dwóch tygodni. Jest tworzona lista wierzycieli, a wszyscy rolnicy zostaną o tym powiadomieni. Na pytanie, ilu rolników nie otrzymało pieniędzy, padła odpowiedź, że liczba ta zostanie oceniona w trakcie restrukturyzacji. Poprosił, by kontaktować się za dwa, trzy miesiące.

Dla rolników, którzy czekają na pieniądze, to marne pocieszenie. Wielu z nich oczekuje dosłownie na swój roczny zarobek. Kwoty są różne – od około 20 tysięcy złotych do ponad 200 tysięcy. Nieoficjalnie szacują zaległości wobec dostawców na ok. 8 mln zł. Hodowcy są zdesperowani, na dziś zapowiadają protest przed siedzibą firmy w Świeciu.

Do sprawy będziemy wracać.

Arkadiusz JakubowskiArkadiusz Jakubowski
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
16. czerwiec 2025 10:00