Upalne dni mają wpływ na rozród krów
Wysoka temperatura i wilgotność powietrza wpływają nie tylko na spadek mleczności. Nowe badanie pokazuje, że krowy w stresie cieplnym znacznie gorzej się zacielają, a cały cykl rozrodczy ulega wydłużeniu. Co ważne, różnice między zwierzętami są coraz większe – a to oznacza, że odporność na ciepło można wykorzystać w hodowli.
Zobacz też: Pasza dla krów z nietypowym dodatkiem. Naukowcy mają dobrą wiadomość dla hodowców bydła
Badanie przeprowadzili naukowcy z Wageningen University (Holandia) i opublikowali je w naukowym czasopiśmie Journal of Dairy Science w lutym 2025 roku. Wyniki oparte są na analizie ponad 416 tys. krów mlecznych rasy holsztyńskiej.
Czym jest stres cieplny i kiedy zaczyna szkodzić?
Stres cieplny występuje, gdy organizm krowy nie jest w stanie skutecznie oddawać nadmiaru ciepła do otoczenia. Taki stan może obniżać apetyt, produkcję mleka i właśnie – płodność. Do oceny tego zjawiska naukowcy użyli wskaźnika THI (ang. temperature-humidity index), który łączy temperaturę i wilgotność w jeden parametr. THI oblicza się według wzoru:
THI = (1,8 × T + 32) − (0,55 − 0,0055 × RH) × (1,8 × T − 26)
Gdzie:
- T to średnia dobowa temperatura (°C),
- RH to średnia dobowa wilgotność względna (%).
W badaniu porównano różne sposoby liczenia THI w dniach otaczających inseminację, ale najdokładniejsze efekty dał wskaźnik liczony jako średnia z trzech dni: dzień inseminacji oraz dzień przed i po (tzw. THI3). Zgodnie z wynikami u krów mlecznych problemy z płodnością zaczynały się, gdy wskaźnik THI przekraczał:
- 60 – dla wskaźnika zacieleń (CR) oraz odstępu między pierwszą a ostatnią inseminacją (IFLI),
- 50 – dla odstępu między wycieleniem a pierwszą inseminacją (ICFI) oraz odstępu między wycieleniami (CIV).
To oznacza, że nawet umiarkowanie ciepłe dni mogą negatywnie wpływać na rozród, szczególnie w krajach takich jak Holandia czy Polska, gdzie systemy chłodzenia nie są standardem.
Im cieplej, tym słabsze wyniki
W miarę wzrostu THI:
- Zacielenia krów spadały nawet o 10 punktów procentowych (np. z 46% do 36%) między THI 69 a 70,
- Odstępy rozrodcze wydłużały się – CIV nawet o 12 dni, a IFLI o 5 dni.
Dodatkowo wykresy pokazały, że im wyższy poziom stresu cieplnego, tym bardziej zróżnicowane były wyniki między zwierzętami – jedne rodziły sobie znacznie lepiej niż inne.
Różnice genetyczne wychodzą na jaw dopiero w upale
Co ciekawe badanie wykazało, że dziedziczność cech płodności była wyższa w warunkach stresu cieplnego. Oznacza to, że łatwiej wychwycić, które zwierzęta lepiej sobie radzą w takich warunkach. W praktyce: niektóre buhaje dają cielaki bardziej odporne na wysokie temperatury, a inne – mniej. I to właśnie te różnice genetyczne stają się widoczne dopiero podczas upałów.
Ranking buhajów zmienia się w zależności od pogody
Jednym z najbardziej praktycznych wniosków badania jest to, że ranking buhajów (reproduktorów) zmienia się w zależności od poziomu THI. To znaczy, że buhaj uznany za „dobrego” w umiarkowanych warunkach niekoniecznie będzie dawać potomstwo dobrze radzące sobie latem. Wyniki sugerują, że przeszłe katalogi buhajów powinny uwzględniać także ich „odporność cieplną”, szczególnie w krajach, gdzie fale upałów występują coraz częściej.
Co z tego wynika dla rolników?
Choć badanie było prowadzone w Holandii, wnioski są istotne także dla polskich hodowców. Coraz więcej dni z THI powyżej 60 występuje również w naszym kraju – a więc nasze krowy są narażone na spadki cielności i wydłużenie cykli rozrodczych. Z praktycznego punktu widzenia warto:
- zwracać uwagę na dni inseminacji – unikać ich podczas największych upałów, jeśli to możliwe,
- rozważyć poprawę komfortu cieplnego krów (np. wentylacja, cień, dostęp do wody),
- obserwować nowe cechy buhajów związane z odpornością na stres cieplny, jeśli zaczną pojawiać się w katalogach.
Selekcja odpornych krów mlecznych to inwestycja w przyszłość
Jak podkreślają autorzy badania, stres cieplny będzie coraz większym wyzwaniem w hodowli bydła mlecznego. Dlatego warto już dziś myśleć o dobrze genetycznym pod kątem odporności na wysokie temperatury. W przyszłości to właśnie ta cecha może zdecydować o sukcesie rozrodczym i opłacalności całej produkcji.
Na podst. Journal of Dairy Science
