W tym tygodniu kilka czynników zadziałało na krajowy rynek zbóż równocześnie. Zapełnione pszenicą elewatory przyportowe decydują o ograniczonej możliwości przyjęć towaru. Limitowana jest ilość wjazdów dla poszczególnych kontrahentów, a ci co przyjeżdżają z towarem stoją w Gdańsku/Gdyni nawet 1,5 doby. W Szczecinie jest trochę lepiej, ale i tak sprzedający mający problemy logistyczne z realizacją wcześniej zawartych umów nie chcą podpisywać kolejnych. Ceny notowań marcowych na Matifie spadły do poziomów 191,75 euro/t. Ale marzec z Matifu zaraz zniknie, a na maju wczoraj spadło o 2 euro do poziomu 187 euro/t. Obniżki cen na giełdach powodują także spadki cen proponowanych przez eksporterów w portach i tak oto mamy przytkane porty i mniejszą ilość transakcji.
W portach praktycznie zrównały się ceny pomiędzy Gdańskiem/Gdynią i Szczecinem. Aktualnie pszenica jest tam kontraktowana na marcowe dostawy po 815 zł/t.
Obniżki cen w portach powodują korekty cen pszenicy, w krajowym skupie jednak nie są one duże. Tylko ci, którzy mieli najwyższe ceny skupu obniżyli je po 10–20 zł/t pozostali zostawili cenniki bez zmian. Młynarze uci...
