StoryEditor

Amico F nowy zbiornik przedni Pöttingera

Nowość od producenta z Grieskirchen może mieć pojemność 1700 lub 2400 litrów z podziałem na dwie części w stosunku 40:60. Doposażenie w drugi system dozowania umożliwia zastosowanie zbiornika do wysiewu dwóch materiałów jednocześnie, np. nawozu i ziarna zbóż czy międzyplonów o różnej wielkości nasion.
27.09.2022., 11:09h

Jak już pewnie zdążyliśmy się przyzwyczaić, producenci umieszczają elektroniczne systemy sterowania, nawet z pozoru w najprostszych maszynach. Dlatego jak zaznacza Pöttinger, aby zapewnić komfortową pracę zbiornik Amico F jest seryjne wyposażony w ISOBUS, dzięki czemu może współpracować również z urządzeniami i maszynami innych producentów.

W odróżnieniu od wielu siewników zaczepianych na tył ciągnika mamy tu bardzo wygodny dostęp do napełniania zbiornika z wygodnym podestem. Usuwanie resztek ze zbiornika bez większego kłopotu odbywa się przez otwór spustowy. Łatwo dostępne są też aparaty wysiewające, przez co możliwa jest szybka wymiana wałków dozujących dla nasion o innej granulacji. Ponadto próbę kręconą przeprowadza się przez naciśnięcie guzika, na zewnątrz zbiornika.

Aby przesyłać materiał do maszyny pracującej za ciągnikiem Amico F ma specjalny zbiornik na sprężone powietrze. Firma informuje, że dzięki temu możliwe jest podawanie stałych i dużych ilości dozowania oraz mieszanie różnych nasion.

Jedną z możliwości zastosowania przedniego zbiornika jest podsiew nawozu podczas pracy kultywatora. Pöttinger połączył ciągany kultywator Terria z przednim zbiornikiem Amico F. Celem tej kombinacji jest spulchnienie gleby oraz równoczesne wysianie nawozu, ponieważ bezpośrednie odłożenie nawozu w glebie daje najlepsze efekty. Nie dochodzi wówczas do wypłukiwania nawozu. Dzięki temu można precyzyjnie uzupełnić braki substancji odżywczych w różnych warstwach gleby. Odłożony w glebie nawóz sprzyja rozrostowi korzeni.

Terria z podsiewem nawozu może być wykorzystana zarówno do podorywki, jak i do głębokiego spulchniania. Producent zaznacza, że szeroki rozstaw znaczników kultywatora umożliwia niezawodną pracę również, gdy na polu zalega duża ilość masy organicznej. Wmieszanie resztek pożniwnych i zazielenień następuje przez różnego rodzaju dłuta - redlica do nawozu może być zamontowana na stałe.

Zaletą kultywatora jest możliwość wyboru różnych punktów podawania nawozu. Łącznie można ustawić trzy głębokości odkładania nawozu.

W pierwszym przypadku wylot na redlicy nawozowej  jest ustawiony na górze - przez co granule są odłożona na głębokości do 5 cm. Punkt odłożenia znajduje się tuż za grządzielą kultywatora. To rozwiązanie może być stosowane do nawożenia wczesną wiosną podczas przygotowywania gleby do siewu. Dzięki natychmiastowemu pokryciu możliwe jest uniknięcie strat emisyjnych.

Drugim wariantem jest dozowanie połowy materiału na górze i połowy na dole. W efekcie rozłożenie nawozu następuje tu na całej głębokości pracy. To nadaje się do kompensacyjnego zadawania nawozów fosforowych. Wysiew przy podstawowej uprawie gleby jesienią, z głębokością pracy od 15 cm.

Z kolei dolny wysiew umożliwia podanie nawozu na głębokości podeszwy płużnej. Dzięki temu nawóz trafia do dolnych warstw gleby, na głębokość do 35 cm. Gleba jest przez to głęboko spulchniona. Najlepiej stosować nawozy azotowe - eliminacja strat związanych z emisją. Pozwala to również na wyeliminowanie dodatkowych niedoborów składników odżywczych.

Jan Beba
Autor Artykułu:Jan Bebaredaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie techniki rolniczej.
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
02. maj 2024 20:36