
Jak zapobiegać suszy?
„Wielkopolski program zapobiegania suszy rolniczej” został opracowany z inicjatywy Mieczysława Łuczaka - Prezesa Wielkopolskiej Izby Rolniczej. Program powstał w oparciu o wiedzę oraz co ważne, doświadczenie, ale przede wszystkim na podstawie uwag, które Wielkopolska Izba Rolnicza otrzymała od pracowników terenowych i delegatów.
Strategicznym celem programu jest zatrzymanie wody. Obecnie zatrzymujemy zaledwie około 7,5% wody opadowej, pozostała część trafia do Bałtyku. Jezeli porównać te dane do innych państw, to przykładowo w Hiszpanii zatrzymanie wody wynosi nawet 40% i docelowo takie również powinno być w województwie wielkopolskim.
Pomoc suszowa to nie pomoc, potrzeba zmian
O program zapobiegania suszy rolniczej, zapytaliśmy o źródła - Mieczysława Łuczaka.
- Wielkopolska jest innowacyjna, gospodarna, przemysłowa, ale ona jest przede wszystkim rolnicza. I my sobie tutaj radzimy z tymi wszystkimi przeciwnościami administracyjnymi, które fundują nam politycy. Ja jestem spokojny o wielkopolskich rolników, ale z tym, z czym sobie nie możemy poradzić, to właśnie z suszą rolniczą - mówi Mieczysław Łuczak.
Zobacz także: Niedobory wody w całej UE. Rolnicy zagrożeni suszą ponoszą olbrzymie straty!
Jak zaznacza, susza rolnicza w Wielkopolsce, pojawia się najwcześniej i trwa najdłużej, przez co niszczy uprawy rolników, a przychody maleją z roku na rok.
- Pomoc cykliczna, czyli pomoc suszowa do jednego hektara, która przecież nie ma się co oszukiwać, pojawia się, jak są jakieś wybory polityczne. Aplikacja suszowa wtedy troszeczkę lepiej zadziała i środki finansowe w budżecie państwa się nagle znajdują. Ale gdy nie ma wyborów, to jest tak, jak jest i dlatego też w związku z tym, że są duże zaniedbania, jeśli chodzi o gospodarkę wodną w naszym kraju, próbujemy poprzez nasz program, który zaprezentujemy w Ministerstwie Rolnictwa, to zmienić - dodaje Łuczak.
Mieczysław Łuczak chce przekonać decydentów w rządzie, aby Ci podeszli poważnie do gospodarki wodnej w Polsce i naprawili zaniedbania z ostatnich kilkudziesięciu lat. A to jak naprawić, zostało skrupulatnie opisane w Wielkopolskim programie zapobiegania suszy.
Wzmocnić rolę spółek wodnych
Jednym z bardzo ważnych punktów programu, jest wzmocnienie roli spółek wodnych.
- Potrzebne jest przede wszystkim przekonanie rolników, żeby była taka powszechność przystępowania ich do spółek wodnych, bo spółki wodne spełniają tę rolę, że odprowadzają wodę, gdy jest jej nadmiar, ale poprzez te inwestycje, które one realizują bezpośrednio w gospodarstwach rolnych i na tych podstawowych ciekach wodnych, także w okresach niedoboru wody, mogą tę wodę w jakiś sposób zatrzymywać poprzez zastawki, czy różnego rodzaju urządzenia melioracyjne i też w drugą stronę. Chcielibyśmy, żeby w Kodeksie Dobrych Praktyk Rolniczych była zapisana obowiązkowość uczestnictwa rolników w spółkach wodnych, ale też przede wszystkim chcielibyśmy przekonać w obecnej sytuacji, żeby było więcej inwestycji, też tych inwestycji najbliżej gospodarstw rolnych - tłumaczy Łuczak.
Jako przykład Mieczysław Łuczak podaje inwestycję pod nazwą przekopu Mierzei Wiślanej, która kosztowała ponad 2 mld złotych, ale jak zaznacza, takie inwestycje nie mogą odbywać się kosztem inwestycji najbliżej gospodarstwa rolnego. Rolnicy sygnalizują, że na tych podstawowych ciekach wodnych, które są oficjalnie administrowane przez Wody Polskie, nie było żadnej nowej inwestycji. Cieki nie są udrożnione, nie mówiąc już o budowę zastawek wodnych.
Powrót do programu nawadniania gospodarstw
- Za czasów Pana Ministra Ardanowskiego, akurat był uruchomiony program w ramach inwestycji w gospodarstwach rolnych pod nazwą nawadnianie gospodarstw. Ja w swoim gospodarstwie z tego programu skorzystałem, była to droga przez mękę, bo pozwolenie wodnoprawne było bardzo trudno uzyskać i ono już później znowu nie było kompatybilne z zakupem deszczowni, z przekrojem rur do wodociągu i tak dalej, ale na przykład mnie osobiście ten program zmotywował do tego, żeby w swoim gospodarstwie wybudować zbiornik retencyjny. Z tego programu skorzystałem, udało mi się kupić deszczownię, udało mi się zwodociągować tam, gdzie było możliwe swoje grunty, nawadniam zboża i radzę sobie z suszą, jestem uniezależniony od pogody. Proponujemy, żeby tego typu program zafunkcjonował poprzez drugi filar środków inwestycyjnych w Agencji - mówi Łuczak.
Wielkopolska Rada Wodna
W ramach programu ma również zostać powołana Wielkopolska Rada Wodna, która skupiałaby wszystkich interesariuszy związanych z wodą i kontynuowaliby pracę związaną z uratowaniem polskiego rolnictwa od suszy.
Jak zaznacza Wielkopolska Izba Rolnicza, program nie jest jeszcze skończonym dokumentem, aktualizowany będzie o konkretne wystąpienia WIR. Jeżeli ktoś ma uwagi, czy sugestie można jest przesłać na e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..p
Wielkopolski program zapobiegania suszy rolniczej dostępny jest tutaj
Patrycja Bernat