Sprzeciw Parlamentu wobec planów Komisji
Narasta sprzeciw wobec zaproponowanego przez Komisję Europejską 16 lipca nowego budżetu Unii Europejskiej na lata 2028-2034. Szczególną rolę odgrywa w nim Wspólna Polityka Rolna, która traci swoją odrębność budżetową i zostaje włączona do Planów Krajowych, zarządzanych przez poszczególne państwa członkowskie. Tej propozycji już od czasu, gdy pojawiła się w przestrzeni publicznej, sprzeciwiały się wszystkie organizacje rolnicze w UE, ale również większość ministrów rolnictwa państw członkowskich i większość posłów-członków Komisji Rolnictwa Parlamentu Europejskiego.
Ostatnio do tego grona dołączyły cztery główne frakcje polityczne w Parlamencie Europejskim: Europejska Partia Ludowa (EPP), Socjaliści i Demokraci (S&D), Renew Europe oraz Zieloni. To frakcje, które rządzą w Unii Europejskiej. To od nich zależy zatwierdzenie nowego budżetu UE.
„Nie” planom renacjonalizacji Wspólnej Polityki Rolnej
Frakcje te skierowały list do przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen, w którym żądają wprowadzenia „istotnych zmian” – jak twierdzi serwis Politico. Chodzi przede wszystkim o to, co przeciwnicy reform nazywają „renacjonalizacją Wspólnej Polityki Rolnej”, czyli likwidację wspólnotowego charakteru WPR na rzecz podejścia indywidualnego państwa.
– Ustawodawcy sprzeciwiają się „planom krajowym” Komisji, czyli pomysłowi połączenia funduszy dla rolników i regionów – które stanowią około połowy całkowitego budżetu UE, wartego 1,8 bln euro – w jedną pulę zarządzaną przez 27 rządów państw członkowskich. Jest to zmiana w stosunku do obecnego systemu, w którym regiony odgrywają kluczową rolę w zarządzaniu funduszami – czytamy w artykule „Parlament UE ostrzega von der Leyen: zmień budżet albo go odrzucimy”.
Presja rozgniewanych rolników
Sprawa rozstrzygnie się 12 listopada podczas sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego. Jednak „napięcia związane z kolejnym siedmioletnim budżetem UE osiągną punkt kulminacyjny podczas zamkniętego spotkania w środę po południu między komisarzem ds. budżetu Piotrem Serafinem a najwyższymi rangą przedstawicielami Parlamentu Europejskiego” – informuje Politico.
– Polski komisarz będzie musiał pogodzić żądania Parlamentu z presją ze strony rozgniewanych rolników, regionów i niespokojnych państw członkowskich – nie wspominając już o swoim własnym szefie – piszą publicyści Politico. Wg ich źródeł negocjacje utrudnia szef gabinetu Ursuli von der Leyen Björn Seibert. Prawdopodobnym scenariuszem będzie konieczność rozmów w trilogu Komisja-Rada-Parlament.
„Błyskawiczna akcja” Copa-Cogeca
„Bunt posłów” – jak określa to Politico – popierają organizacje Copa-Cogeca, które odnotowują sukces w zmotywowaniu Parlamentu Europejskiego do takiego stanowiska.
– Nasza błyskawiczna akcja w Strasburgu w zeszłym tygodniu (21 października przed Berlaymont, z udziałem 200 rolników z całej Europy i 40 traktorów – red.) zapowiadała ten rozwój sytuacji, ponieważ wielu europosłów ze wszystkich grup politycznych przyłączyło się do naszego apelu, potępiając liczne przekroczenia linii czerwonych przez Komisję w jej propozycjach z 16 lipca dotyczących WPR i WPRB – czytamy w oświadczeniu opublikowanym na stronie organizacji.
Reforma WPR „historycznym błędem” KE
Organizacje z zadowoleniem przyjmują, że posłowie do Parlamentu Europejskiego zgadzają się z analizą Copa i Cogeca „zarówno co do treści, jak i formy” reformy Wspólnej Polityki Rolnej. W ich ocenie „propozycja rozwiązania WPR w ramach jednego funduszu stanowi historyczny błąd i regres, który jest zarówno nie do przyjęcia, jak i niebezpieczny dla przyszłości naszego sektora i bezpieczeństwa żywnościowego całego kontynentu”.
Apel o niezależną Wspólną Politykę Rolną
– Organizacje rolnicze UE domagają się rozwiązania, które będzie zgodne z istotą WPR, zachowując jej niezależność i strukturę opartą na dwóch filarach, gwarantowanym i niezależnym budżecie oraz finansowaniu zabezpieczonym przed inflacją, zgodnie z postanowieniami traktatu UE. Wzywamy posłów do Parlamentu Europejskiego oraz członków Rady do zachowania stanowczości w tej kwestii. Zapewniamy również współprawodawców o naszej determinacji i pełnym zaangażowaniu w sprawę o kluczowym znaczeniu dla milionów rolników, a także spółdzielni i społeczności wiejskich – oświadczają Copa i Cogeca.
Albert Katana
