StoryEditor

Grecja: rolnicy blokują drogi. Skandal z dopłatami przelał czarę goryczy

Greccy rolnicy blokują główne drogi krajowe, wjeżdżając traktorami na kluczowe węzły komunikacyjne i domagając się reakcji rządu na rosnące koszty produkcji oraz problemy z wypłatami dopłat rolniczych. W kilku miejscach doszło do starć z policją, a część autostrady Ateny–Saloniki została zamknięta.

02.12.2025., 16:00h

Blokady dróg, zamknięta autostrada Ateny–Saloniki

Pierwsze blokady rozpoczęły się w niedzielę. Greccy rolnicy zatarasowali główne trasy krajowe, „dzieląc główną autostradę północ–południe” – informuje Euronews. W poniedziałek rano autostrada Ateny–Saloniki była już zamknięta w rejonie miasta Larisa, gdzie „ciągniki ustawiły się w szeregu, a policja kierowała ruch na trasy alternatywne”.

Federacja Stowarzyszeń Rolniczych zapowiada, że protest „będzie kontynuowany”, a kolejne blokady mają pojawić się m.in. w regionie Trikali i we wschodnich Salonikach.

Pierwszym dniom demonstracji towarzyszyły incydenty. W miejscowościach Nikaia i Platykampos „doszło do starć z policją”, a rannych zostało dwóch rolników i dwóch funkcjonariuszy. Jak podaje Euronews:

– „W Platykambos dokonano dwóch aresztowań: jednego za przemoc wobec funkcjonariuszy, szkody i stawianie oporu, a drugiego za szkody. Trzecie aresztowanie miało miejsce na skrzyżowaniu w Nicei za uszkodzenie ciała i stawianie oporu”.

Gniew rolników podsyca skandal dopłatowy

Protesty nie są wyłącznie reakcją na rosnące koszty i niskie ceny. W tle narasta ogromne oburzenie po ujawnieniu przez Europejską Prokuraturę (EPPO) nadużyć przy dopłatach. Z ustaleń śledczych wynika, że „około 324 osoby otrzymały dotacje o wartości 19,6 mln euro” – czytamy w relacji Euronews.

To jednak tylko część większego obrazu. Według greckiego Ministerstwa ds. Ochrony Obywateli, w latach 2019–2024 aż „1036 osób otrzymało nielegalnie unijne dopłaty obszarowe o łącznej wartości 22,7 mln euro”.

Śledztwo ujawniło fikcyjne pastwiska, fałszywe stada i wnioski składane na grunty… zlokalizowane poza Grecją. Dopłaty trafiały do osób, które „podawały się za hodowców, mimo że nie miały żadnych zwierząt” oraz deklarowały wypas „na terenach nieużytkowanych rolniczo – m.in. na wyspie Mykonos”.

Według EPPO proceder miał charakter systemowy: „działali w sposób zorganizowany, by stworzyć system braku kontroli i ułatwić otrzymywanie nielegalnej pomocy”.

Rząd reaguje: likwidacja agencji OPEKEPE

Skandal dotarł na najwyższe szczeble polityki. Pracownicy greckiej agencji płatniczej OPEKEPE, którzy próbowali zatrzymać podejrzane wypłaty, „byli usuwani z pracy”, a sygnalistka została odsunięta i objęta postępowaniami dyscyplinarnymi.

Rząd ogłosił likwidację OPEKEPE i przekazanie jej kompetencji administracji skarbowej. Jak podkreślił minister ds. ochrony obywateli Michalis Chrysochoidis:

– „Nie można i nie wolno tolerować sytuacji, w której niektórzy ludzie sprzeniewierzają cenne zasoby publiczne, zarówno krajowe, jak i europejskie”.

Bruksela nakłada rekordową karę

Skandal zbiega się w czasie z decyzją Komisji Europejskiej, która 11 czerwca nałożyła na Grecję największą w historii korektę finansową – „392,2 mln euro”.

KE stwierdziła jednoznacznie, że dopłaty były wypłacane w systemie, który „nie zapewniał właściwego funkcjonowania i nadzoru” nad agencją płatniczą i był obciążony „strukturalnymi brakami”.

Korekta oznacza 5% mniej dopłat dla wszystkich i 10% mniej dla młodych rolników. Dla greckiej wsi, która już zmaga się z niską opłacalnością produkcji, to poważny cios.

Protesty mogą się rozszerzyć

Rolnicy zapowiadają eskalację działań, jeśli rząd nie przedstawi gwarancji szybkich i pełnych wypłat oraz planu odbudowy wiarygodności systemu dopłat. W poniedziałkowych oświadczeniach zapowiedziano, że „blokada będzie kontynuowana” i że w kolejnych dniach dojadą nowe kolumny traktorów.

W rolniczej debacie pojawia się też pytanie o przyszłość całego systemu dopłat w UE. Bruksela zapowiedziała bowiem, że po sprawie greckiej kontrole zostaną rozszerzone również na inne państwa członkowskie. Jak wynika z dokumentów EPPO, „skala fałszowania tytułów płatności nie została jeszcze w pełni oszacowana”.

Albert Katana

Na podstawie: Euronews, Komisja Europejska, EPPO oraz artykuły własne.

Albert Katana
Autor Artykułu:Albert Katana
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
12. grudzień 2025 08:48