Paweł Szefernaker, szef Gabinetu Prezydenta RP wyjaśnił, że prezydent zawetował ustawę wiatrakową, ponieważ "była szantażem" nie tylko wobec głowy państwa, ale przede wszystkim Polaków.
– Do parlamentu wpłynie prezydencki projekt zamrażający ceny prądu. Jakie będą ceny energii od października, zależy tylko i wyłączenie od rządzącej koalicji. Wracajcie z urlopów i pracujcie – zaapelował polityk PiS.
"Prezydent Polski będzie stał za społeczeństwem"
Prezydent Nawrocki bardzo jasno powiedział, że dla niego oczywiste jest, że ludzie nie chcą mieć obok swoich domów wiatraków.
– Jestem głosem Polaków i tak na to patrzę, że tam, gdzie możemy Polskę wzmocnić, będziemy to robić. A tam, gdzie większość parlamentarna nie wsłuchuje się w głosy Polaków, to prezydent Polski będzie stał za społeczeństwem – grzmiał podczas konferencji w Pałacu Prezydenckim.
Rzecznik rządu Adam Szłapka odpowiedział, że prezydent tak naprawdę "zawetował tańszy prąd dla Polaków", bo w ustawie znajdował się zapis o zamrożeniu cen energii.
Nawrocki stwierdził, że w zablokowanej ustawie znalazły się rozwiązania, które spotykają się z uznaniem prezydenta. – To jest w sposób oczywisty kwestia zamrożenia cen energii elektrycznej, o którą wołam od początku 2025 r. jeszcze jako kandydat na urząd prezydenta, więc dzisiaj podpisałem także projekt, propozycję, która jest literalnie wyjęta z ustawy, która została zawetowana – wyjaśnił.
W jego ocenie Sejm może ten projekt przegłosować (dot. zamrożenia cen energii elektrycznej). Prezydent zapowiedział, że podpisze uchwaloną ustawę jeszcze we wrześniu, a tym samym od października zostanie utrzymana tarcza osłonowa.
Dobra ustawa, ale nie wejdzie w życie
Eksperci podkreślają, że prezydencie weto to zła wiadomość dla rynku OZE w Polsce.
Dlaczego? Finalna wersja ustawy była rezultatem szeroko zakrojonego dialogu społecznego. Jej ostateczna treść odzwierciedlała wolę wzmocnienia roli społeczności lokalnych, dając głos w procesie decyzyjnym dotyczącym lokalizacji nowych inwestycji w lądowe farmy wiatrowe.
– Tak zwana ustawa wiatrakowa dotyczy nie tylko wiatraków. To zbiór wielu rozwiązań mających na celu wsparcie rozwoju OZE, a w konsekwencji pozytywnie wpływających na ceny energii oraz konkurencyjność naszej gospodarki. Ustawa ta jest ważna nie tylko z perspektywy rozwoju sektora OZE, ale przede wszystkim z punktu widzenia odbiorców w gospodarstwach domowych i przedsiębiorców, zwłaszcza przedsiębiorstw energochłonnych, którym zależy na tym, aby koszty energii były jak najniższe – mówi Paulina Grądzik, zastępczyni dyrektora departamentu energii i zmian klimatu Konfederacji Lewiatan.
Ważnym komponentem ustawy były przepisy dotyczące wsparcia w zakresie biometanu. – W Polsce rynek ten dopiero się rozwija, a jest on bardzo ważny z uwagi na bezpieczeństwo energetyczne i strategiczne. Pozwala na dywersyfikację nośników energii oraz redukcję zapotrzebowania na import gazu ziemnego zza granicy – zaznacza Grądzik.
Teraz nikt nie dostanie ani grosza
Ministerstwo Klimatu i Środowiska podkreśla, że weto prezydenta uniemożliwi realizację zapisów zapewniających udział społeczności lokalnej w podejmowaniu decyzji o lokalizacji konkretnych obiektów.
Proponowane przepisy umożliwiały uzyskanie do 20 tys. zł rocznie na gospodarstwo domowe z funduszu partycypacyjnego dla mieszkańców, którzy mają swój dom w zasięgu 500-1000 m od turbiny wiatrowej.
Krzysztof Zacharuk
